87-latka błądziła ulicami. Pomógł jej strażnik i… człowiek z pamięcią jak skaner

87-letnia mieszkanka Pragi-Południe postanowiła odwiedzić matkę. Udała się na ulicę Zamoyskiego i straciła orientację. Chodzącą bez celu seniorką zainteresowała się osoba, która skojarzyła ją z widzenia.

Zauważywszy, że starsza pani ma zaniki pamięci, powiadomiła straż miejską. Kiedy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, osoba zgłaszająca wyjaśniła, że matka, którą dawniej odwiedzała seniorka, nie żyje od 40 lat. Niestety, mimo fotograficznej pamięci, osoba zgłaszająca nie znała adresu zagubionej 87-latki.

W jego ustaleniu pomógł przypadek, bo w trakcie interwencji zadzwonił telefon seniorki. Po drugiej stronie była jej siostrzenica, która choć sama – ze względu na kłopoty z chodzeniem – nie mogła przyjechać po ciotkę, znała jej adres. Strażnicy potwierdzili tę informację i odwieźli 87-latkę pod same drzwi mieszkania. Funkcjonariusze upewnili się, że kobieta jest pod opieką Ośrodka Pomocy Społecznej, a kiedy we własnym domu poczuła się już pewnie, poradzili, by zamknęła drzwi od środka i tego dnia już nie wychodziła.

Przypominamy, że osoby w podeszłym wieku mające problemy z pamięcią powinny mieć przy sobie nie tylko telefon, ale też przynajmniej jeden numer kontaktowy do osoby bliskiej lub opiekuna (karta ICE). Znacznie ułatwia to służbom ustalenie miejsca zamieszkania osoby, która — z racji wieku — może nie rozpoznawać miejsc, w których się znalazła