Nawrocki docenia kibiców: „To odważna część społeczeństwa”

2025-04-25 08:07:58(ost. akt: 2025-04-25 08:12:09)
Karol Nawrocki

Karol Nawrocki

Autor zdjęcia: PAP

Kibice tez są częścią społeczeństwa. obywatelskiego w całej Polsce" - podkreślił w Chojnicach kandydat na prezydenta RP Karol Nawrocki.
Trwa kampania przed wyborami prezydenckimi 2025, w której kibice odgrywają coraz bardziej zauważalną rolę. Na stadionach pojawiają się transparenty uderzające w Rafała Trzaskowskiego. Gdy kibice pojawili się na jednym ze spotkań kandydata KO, prezydent Warszawy zareagował kpiarskimi uwagami. Odmienną postawę zaprezentował Karol Nawrocki, który podczas wizyty w Chojnicach wykonał symboliczny gest w stronę środowiska kibiców.

Karol Nawrocki, podczas spotkania w Chojnicach, podkreślił znaczenie lokalnego klubu piłkarskiego i roli kibiców w życiu społecznym. – Odwiedziłem klub, z którego z pewnością jesteście dumni – Chojniczankę Chojnice – powiedział, zwracając się do fanów zespołu z II ligi. Powitał również obecnych kibiców, podkreślając, że są ważną częścią społeczeństwa obywatelskiego, odważnie wyrażając swoje poglądy bez względu na to, kto sprawuje władzę.

Karol Nawrocki podczas wizyty w Chojnicach docenił lokalny klub bokserski Gruchała Team, nazywając go najlepszym na Pomorzu. Podkreślił, że sport – zwłaszcza boks – uczy wytrwałości, upadania i podnoszenia się, co porównał do kampanii wyborczej. – Zwycięstwo możemy osiągnąć tylko razem – zaznaczył, deklarując determinację i przekonanie o wygranej 18 maja.

W swoim wystąpieniu w Chojnicach (woj. pomorskie) Nawrocki podkreślił również, że "w drodze do 18 maja będziemy jeszcze upadać i wstawać, ale celem jest zwycięstwo i to zwycięstwo możemy osiągnąć tylko razem". "W tej długiej drodze do pałacu prezydenckiego, do Polski bezpiecznej, do Polski normalnej, do Polski dobrobytu i do Polski pełnej ambicji i rozwijającej się, będziemy zdeterminowani, bo Polska dziś nas wszystkich potrzebuje" - podkreślił Nawrocki.

Kandydat stwierdził, że "dzisiejsza drożyzna Donalda Tuska i Rafała Trzaskowskiego zabiera często kampanii wyborczej możliwość, aby mówić o rzeczach wielkich, o ogromnych inwestycjach i naszych aspiracjach".

Przekonywał, że drożyzna, to nie tylko statystyki i kolejne artykuły mówiące, że ceny są coraz wyższe, bo rząd nie zajmuje się rządzeniem i nie słucha Polaków, tylko zajmuje się ciągłymi rozliczeniami. "Dzisiejsza drożyzna, to jest realne życie Polaków. Ceny energii elektrycznej, ceny artykułów spożywczych. My już w całej Polsce wiemy, że żyje się nam dziś gorzej, niż rok temu i niż dwa lata temu" - dodał Nawrocki. Podkreślił, że tak się dzieje, gdy rząd nie rządzi w imieniu Polaków, tylko zajmuje się innymi sprawami.

Nawrocki stwierdził, że prezydent jest przede wszystkim od tego, żeby być głosem Polaków, żeby Polaków słuchać i żeby podnosić sprawy, które są dla Polaków ważne. Zobowiązał się, że zajmie się drożyzną i zagoni "leniwy rząd do pracy".

Kandydat stwierdził też, że rząd potrzebuje prezydenta, który za sprawą Rady Gabinetowej i inicjatyw ustawodawczych będzie mówił głosem Polaków, że jest drogo, drożej i coraz drożej, a my się na to nie zgadzamy.

Nawrocki przekonywał też, że wybory prezydenckie, nie są tylko wyborem człowieka na prezydenta, ale są wyborem drogi, którą w kolejnych latach pójdzie Rzeczpospolita. Stwierdził też, że domknięcie systemu Donalda Tuska i umieszczenie w pałacu prezydenckim jego zastępcy - Rafała Trzaskowskiwgo - być może sprawi, że Polska, którą pamiętamy zniknie nie tylko na lata, ale i na dekady.


Źródło: niezależna.pl/PAP/red.