Nuda czy ambitne plany?

2025-04-24 10:44:21(ost. akt: 2025-04-24 10:52:45)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: PAP/Leszek Szymański

W środę, 24 kwietnia, minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski wygłosił w Sejmie expose, przedstawiające założenia polskiej polityki zagranicznej na 2025 rok. Jego wystąpienie wywołało lawinę komentarzy – od wyrazów uznania ze strony koalicji rządzącej, po ostrą krytykę ze strony opozycji.
Jeszcze w trakcie sejmowych obrad głos zabrał prezydent Andrzej Duda, wyrażając swoje rozczarowanie.

— Żałuję i z wielkim rozczarowaniem przyjąłem fakt, że minister Sikorski nie wspomniał o rozwijającej się, znakomicie funkcjonującej współpracy w ramach Trójmorza — zaznaczył.

W podobnym tonie wypowiedział się poseł PiS Paweł Jabłoński.

— Zabrakło odniesienia do polityki wobec USA, szczególnie w kontekście prezydentury Donalda Trumpa. Minister prześlizgnął się po tym temacie — ocenił.

Skrytykował również brak konkretnej strategii wobec Białorusi oraz niejasną postawę Polski w sprawie Ukrainy.

— Sprawiamy wrażenie biernego obserwatora, a przecież jeszcze niedawno byliśmy centrum dyplomatycznych decyzji dotyczących tego regionu — podkreślił.

Jabłoński kontynuował krytykę w mediach społecznościowych: – Bardzo słabe expose ministra Sikorskiego. Zero konkretów o Trójmorzu, Bukaresztańskiej Dziewiątce czy Grupie Wyszehradzkiej. Brakuje wizji roli Polski jako lidera regionu, którą pełniliśmy jeszcze za rządów Mateusza Morawieckiego – napisał w serwisie X.

Były premier Mateusz Morawiecki również zabrał głos, wyrażając swoje zaniepokojenie.

— Jestem przerażony wystąpieniem ministra. Chcą oddać nasze bezpieczeństwo w ręce europejskich biurokratów! — alarmował. — Zgadzam się tylko z jednym zdaniem: nigdy nie pozwolę na majstrowanie przy naszych relacjach z NATO – dodał.

Poseł PiS Radosław Fogiel ocenił expose jako pozbawione inicjatywy i konkretów.

— To zbiór rytualnych zaklęć i truizmów, przetykanych narzekaniami na opozycję — stwierdził.

Michał Wójcik, również z PiS, uznał wystąpienie za „totalną nudę”.

— Klepanie po plecach kolegów z Brukseli, brak odniesień do Zielonego Ładu, nielegalnej migracji czy prezydencji — wyliczał.

Głos krytyki dołączył także kandydat Konfederacji na prezydenta, Sławomir Mentzen.

— Trzy lata po wybuchu wojny odkrywają potrzebę budowy fabryk amunicji? My zgłaszaliśmy taki projekt już pięć lat temu — przypomniał.

Zupełnie inaczej wystąpienie Sikorskiego odebrali politycy koalicji rządzącej.

— Świetne wystąpienie Radka Sikorskiego — napisał poseł KO Roman Giertych.

Z kolei Tomasz Trela z Lewicy uznał je za „bardzo dobitne i prawdziwe”.

— Skrajna prawica nieobecna. Dla nich siła i niepodległość to pojęcia abstrakcyjne — stwierdził, odnosząc się do nieobecności Jarosława Kaczyńskiego i Sławomira Mentzena.

Senator KO Krzysztof Kwiatkowski ocenił wystąpienie jako rzetelną diagnozę stanu polityki międzynarodowej.

— To od nas zależy, czy Polska dalej będzie się rozwijać, czy stanie się skansenem — podkreślił w serwisie X.

Również europosłanka KO Kamila Gasiuk-Pihowicz pochwaliła wystąpienie ministra.

— Radosław Sikorski merytorycznie i spokojnie o niespokojnych czasach. Dla Polski największym zagrożeniem byłby rozpad wspólnoty Zachodu — zaznaczyła.

źródło: Onet / red.