Koniec złudzeń Legii. Jagiellonia zdobywa Warszawę

2025-04-14 10:39:13(ost. akt: 2025-04-14 10:46:22)

Autor zdjęcia: PAP

W cieniu europejskich emocji Legia Warszawa mierzyła się z Jagiellonią Białystok w kluczowym starciu dla układu tabeli PKO Ekstraklasy. Dla "Wojskowych" była to ostatnia realna szansa, by włączyć się do walki o podium. Jagiellonia z kolei walczyła o utrzymanie kontaktu z ligową czołówką. Wygrał zespół bardziej konkretny, choć niekoniecznie lepszy.
Legia zaczęła z animuszem, ale bez skuteczności

Spotkanie rozpoczęło się od mocnego uderzenia gospodarzy. Już w 2. minucie Jan Ziółkowski miał świetną okazję, lecz jego strzał głową poszybował nad poprzeczką. Obie drużyny od początku grały ofensywnie, nie zamykając się na własnej połowie. W 23. minucie bliski gola był Taras Romanczuk, chwilę później Kristoffer Hansen minimalnie się pomylił.

W 37. minucie piłka trafiła do siatki Jagiellonii po akcji Oyedele–Szkurin, jednak powtórki pokazały, że pierwszy z nich był na spalonym. Gol słusznie nie został uznany.

Jeden błąd, jedna bramka – i wystarczyło

W 41. minucie Jagiellonia dopięła swego. Po zablokowanym strzale Wojtuszka piłka spadła pod nogi Darko Curlinova, który nie zmarnował okazji. Gospodarze odpowiedzieli chwilę po przerwie, znów za sprawą Szkurina, lecz i tym razem trafienie anulowano – tym razem po kontrowersji przy wrzucie z autu.

Mimo starań, Legii trudno było rozmontować defensywę mistrza Polski. Przeciwnik miał kolejne sytuacje – Tobiasz odbił groźny strzał Pululu, a w 63. minucie Chodyna przegrał pojedynek sam na sam z Abramowiczem.

Dramatyczna końcówka, brak szczęścia Legii

Legia rzuciła się do ataku w końcówce, ale zabrakło zimnej krwi. W 85. minucie Claude Goncalves trafił głową w słupek, a chwilę później Oyedele nieznacznie chybił z pola karnego. Mimo przewagi w posiadaniu piłki i większej liczby sytuacji, stołeczny klub znów musiał przełknąć gorycz porażki.

Sytuacja w tabeli: Jagiellonia marzy, Legia traci kontakt

Legia po tej przegranej ma już tylko matematyczne szanse na miejsce na podium. Z 44 punktami na koncie traci dystans do czołówki. Jagiellonia z kolei wciąż liczy się w walce o tytuł i pokazuje, że w kluczowych momentach potrafi być niezwykle skuteczna.

Legia Warszawa – Jagiellonia Białystok 0:1 (0:1)
Bramka: 0:1 – Darko Curlinov 41’

Składy:

Legia Warszawa: Tobiasz – Pankov (64' Kun), Ziółkowski, Kapuadi, Vinagre – Elitim (64' Goncalves), Oyedele, Morishita – Chodyna (76' Biczachczjan), Luquinhas (76' Urbański) – Szkurin.
Jagiellonia Białystok: Abramowicz – Wojtuszek (81' Stojinović), Skrzypczak, Ebosse, Moutinho – Flach (5' Silva, 68' Kubicki), Romanczuk, Imaz (80' Diaby-Fadiga) – Hansen, Pululu, Curlinov (81' Villar).

Żółte kartki: Pankov – Wojtuszek, Silva, Stojinović
Czerwona kartka: Stojinović (90+3’, druga żółta)
Sędzia: Damian Sylwestrzak (Wrocław)

Źródło: sportowefakty.wp.pl