Feio kontra rzeczywistość: "Gdyby futbol był sprawiedliwy…"
2025-04-14 10:34:40(ost. akt: 2025-04-14 10:36:40)
Legia Warszawa po porażce 0:1 z Jagiellonią Białystok praktycznie może pożegnać się z marzeniami o podium w PKO Ekstraklasie. Na sześć kolejek przed końcem sezonu strata do trzeciego miejsca wynosi już 11 punktów. Choć spotkanie było wyrównane i przez długi czas toczyło się w szybkim tempie, Legii zabrakło zarówno jakości, jak i odrobiny szczęścia w ofensywie. Trener Goncalo Feio jednak nie krył przekonania, że jego drużyna zasłużyła na więcej.
– Gdyby futbol był sprawiedliwy, dzisiaj byśmy wygrali – podsumował Feio na konferencji prasowej po meczu. Podobnie oceniał też inne spotkania z czołowymi zespołami, w których jego drużyna nie zdołała zdobyć kompletu punktów.
Niewykorzystane okazje i anulowane bramki
Niewykorzystane okazje i anulowane bramki
Legia dwukrotnie trafiała do siatki, jednak oba gole zostały anulowane – pierwszy przez spalonego Maksiego Oyedele, drugi po błędzie Radovana Pankova przy wyrzucie z autu. Tymczasem bramka Darko Czurlinowa dla Jagiellonii została uznana, co przesądziło o wyniku meczu.
– Byliśmy lepsi niemal w każdym aspekcie. Pressing działał, odzyskiwaliśmy piłkę na połowie przeciwnika, tworzyliśmy sytuacje. Przy stałych fragmentach gry też mieliśmy przewagę. Brakowało nam skuteczności, ale stworzyliśmy więcej okazji. Strzeliliśmy bramki – ich nieuznanie to był dla nas duży cios – mówił Feio.
Statystyki nie kłamią?
Statystyki nie kłamią?
W całym meczu Legia oddała aż 20 strzałów, z czego 11 po przerwie. Jagiellonia miała ich łącznie 12, a po zmianie stron tylko cztery. Jednak Legia zdołała trafić w bramkę jedynie trzykrotnie – zabrakło konkretów i skuteczności. Warszawianie naciskali, ale robili to w przewidywalny sposób, bez elementu zaskoczenia. Widoczny był brak liderów, którzy potrafiliby poprowadzić grę w kluczowych momentach.
Fatalny bilans z ligową czołówką
Fatalny bilans z ligową czołówką
Tegoroczny bilans Legii w meczach z drużynami z TOP 4 jest alarmujący – tylko dwa punkty na 21 możliwych. Dwukrotnie przegrała z Rakowem (0:1 i 2:3), nie wygrała ani razu z Pogonią (0:1, 0:0), ani z Jagiellonią (1:1, 0:1). Do tego doszła bolesna porażka 2:5 z Lechem. Rewanż z "Kolejorzem" zaplanowany jest na maj w Warszawie.
Feio nie szuka jednej przyczyny tej serii niepowodzeń.
– Można analizować każdy mecz z osobna. W niektórych byliśmy słabsi i zasłużenie przegraliśmy, w innych – lepsi, a mimo to nie wygraliśmy. Czasem decydują detale w polu karnym. Brakuje nam konkretów – przyznał.
Legia pod kreską
Legia pod kreską
Po 28 kolejkach Legia zajmuje piąte miejsce w tabeli z dorobkiem 44 punktów. W 2024 roku zdobyła zaledwie 12 „oczek”, co nie napawa optymizmem przed zbliżającym się finałem Pucharu Polski z Pogonią. Stołeczny zespół wygrał dotąd 12 spotkań, osiem zremisował i tyle samo przegrał. Więcej bramek straciły jedynie Cracovia i beniaminek Motor Lublin.
Źródło: sport.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez