Kiedy obsesja jest chorobą...

2025-04-09 09:41:44(ost. akt: 2025-04-09 09:45:44)

Autor zdjęcia: Freepik

„On jest obsesyjnym fanem piłki nożnej”. „Ona ma obsesję na punkcie butów”. „On jest kompulsywnym kłamcą”. Ileż to razy wygłaszamy takie opinie o innych. Używamy tych i podobnych słów mówiąc o ludziach, którzy dużo o czymś myślą lub robią coś powtarzalnie, nawet jeśli inni nie widzą ku temu żadnego powodu. Zazwyczaj nie stanowi to problemu, a w niektórych branżach może być nawet pomocne…
A jednak… Niektórzy ludzie mają niepokojące myśli, które przychodzą im do głowy raz po raz. Albo odczuwają potrzebę robienia tego samego w kółko. Może to zdominować ich życie do tego stopnia, że aż uniemożliwia cieszenie się z robienia różnych rzeczy, a nawet powstrzymuje przed robieniem rzeczy, które należy zrobić. Jeśli zatem przychodzą nam do głowy okropne myśli, mimo że staramy się je powstrzymać, lub musimy dotykać i liczyć rzeczy lub powtarzać tę samą czynność, choćby prać w nieskończoność, możemy cierpieć na zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne (OCD).

OCD, czyli co?
Zachowanie obsesyjno-kompulsyjne, znane również jako: zachowanie kompulsywne, obsesja, nerwica obsesyjno-kompulsywna, w skrócie OCD — to rodzaj zaburzenia psychicznego, w którym dana osoba doświadcza obsesji, kompulsji lub obu tych zachowań jednoczesnie. Albo obsesyjna myśl, albo kompulsywny akt mogą wystąpić pojedynczo lub oba mogą pojawić się po kolei.
Obsesje to powtarzające się lub uporczywe myśli, obrazy lub impulsy, które zamiast być wytwarzane dobrowolnie, wydają się atakować świadomość osoby pomimo prób ich ignorowania, tłumienia lub kontrolowania. Myśli obsesyjne są często chorobliwe, wstydliwe, odrażające lub po prostu nudne. Zwykle są one odbierane jako pozbawione znaczenia i towarzyszy im w różnym stopniu niepokój. Typowe obsesje obejmują myśli o popełnieniu aktów przemocy, obawę przed skażeniem (np. przez podanie komuś ręki) i wątpliwości (np. zastanawianie się, czy ktoś wyłączył kuchenkę przed wyjściem z domu).

— Cały dzień spędzam na upewnianiu się, że nic złego się nie stanie. Rano wyjście z domu zajmuje mi godzinę, ponieważ nigdy nie mam pewności, czy wyłączyłem wszystkie urządzenia elektryczne, takie jak kuchenka, i czy zamknąłem wszystkie okna. Następnie sprawdzam, czy piecyk gazowy jest wyłączony pięć razy, jeśli jednak coś mi nie pasuje, muszę to zrobić jeszcze raz. Na koniec proszę mojego partnera o ponowne sprawdzenie tego wszystkiego dla mnie. W pracy pozostaję w tyle, ponieważ zawsze sprawdzam wszystko po kilka razy na wypadek, gdybym popełnił błąd. Jeśli tego nie sprawdzę odczuwam niepokój, którego nie jestem w stanie znieść. Wiem, że to niedorzeczne jednak, gdyby wydarzyło się coś złego, byłbym winny — mówi pacjent ze zdiagnozowanym OCD.

W około 80% przypadków obsesjom towarzyszą kompulsje. Kompulsje to popędy lub impulsy do popełniania powtarzających się czynności, które pozornie są bez znaczenia, wydają się stereotypowe lub rytualne. Osoba kompulsywna może być skłaniana do wykonania czynności nie jako celu samego w sobie, ale jako środka do wywołania lub zapobieżenia innej sytuacji, chociaż zwykle jest świadoma, że jedno i drugie nie ma ze sobą logicznego związku przyczynowego. Większość czynności kompulsywnych jest raczej prosta — jak ciągłe mycie rąk, liczenie, sprawdzanie (np. wyłączonego światła), dotykanie lub powtarzanie stereotypowych słów lub wyrażeń. Czasami jednak konieczne są szczegółowo sformalizowane i czasochłonne czynności. Osoba kompulsywna zwykle wie, że czynność, którą ma wykonać, jest bez znaczenia, ale jej niepowodzenie lub odmowa jej wykonania powoduje narastający niepokój, który ustępuje po wykonaniu tej czynności. Jeśli cierpiącej osobie zostanie siłą lub zewnętrznie uniemożliwiona wykonanie kompulsywnego aktu, może odczuwać przemożny niepokój.

— Boję się, że skrzywdzę moją córeczkę. Wiem, że nie chcę, ale złe myśli przychodzą mi do głowy. Wyobrażam sobie, jak tracę kontrolę i dźgam ją nożem. Jedynym sposobem, w jaki mogę pozbyć się tych myśli, jest odmówienie modlitwy, a następnie pozytywna myśl, taka jak „Wiem, że bardzo ją kocham”. Zwykle po tym czuję się trochę lepiej, aż do następnego razu, gdy te okropne obrazy znowu pojawią się w mojej głowie. Ukryłam wszystkie ostre przedmioty i noże w moim domu. Myślę sobie: „Musisz być okropną matką, żeby tak myśleć. Chyba tracę rozum — przyznaje inna pacjentka.

Co wywołuje OCD?
Istnieje wiele czynników, które wpływają na to, czy OCD się rozwinie. Po pierwsze — geny: OCD jest zaburzeniem złożonym. Badania wykazały, że istnieją różne genetyczne czynniki ryzyka związane z tym, czy u kogoś rozwinie się OCD. Osoby, które mają krewnego z OCD są bardziej narażone na rozwój OCD niż osoby, które go nie mają. Po drugie — stres. Stresujące wydarzenia życiowe wywołują to schorzenie w około jednym lub dwóch na trzy przypadki. Czasem winę ponosi zmiana: kiedy ktoś nagle musi wziąć na siebie większą odpowiedzialność, np. dojrzewanie, narodziny dziecka lub nowa praca. Inna przyczyna OCD to zmiany w mózgu. Wciąż nie wiemy, czy to przyczyna, czy skutek OCD — ale jeśli objawy utrzymują się dłuższy czas, naukowcy uważają, że mogą zajść zmiany w tym, jak substancja zwana serotoniną (znana również jako 5HT) działa w mózgu. Kolejny element układanki to nasza osobowość: jeśli jesteś schludną, skrupulatną, metodyczną osobą o wysokich standardach, możesz być bardziej skłonny do rozwoju OCD. Te cechy są zwykle pomocne, ale mogą przemienić się w OCD, jeśli staną się zbyt ekstremalne.

Poza tym… Prawie każdy z nas ma czasem w głowie dziwne lub niepokojące myśli lub obrazy — „co by było, gdybym wyszedł przed ten samochód?” lub „mógłbym skrzywdzić moje dziecko”. Większość z nas szybko odrzuca te myśli i rusza dalej. Ale jeśli ktoś posiada wyjątkowo wysokie standardy moralności i odpowiedzialności, może czuć, że samo pojawienie się takich myśli jest okropne. To z kolei znaczy, że będzie martwić się, że takie myśli wrócą, przez co istnieje większa szansa na to, że tak faktycznie będzie.

Jak pomóc sobie?
Oto kilka rzeczy, które można zrobić samodzielnie, a które pomogły innym osobom z OCD. Pamiętajmy: to nie nasza wina i nie popadamy w „szaleństwo”. Jeśli uważasz, że cierpisz na OCD, wystaw się na swoje niepokojące myśli. Może to zabrzmieć dziwnie, lecz jest to sposób na zdobycie nad nimi większej kontroli. Możesz je nagrać i odsłuchać, albo zapisać i ponownie przeczytać. Powinieneś to robić regularnie przez około pół godziny każdego dnia, aż twój niepokój się zmniejszy. Oprzyj się kompulsywnemu zachowaniu, ale nie obsesyjnej myśli. Nie używaj alkoholu lub narkotyków, aby kontrolować swój lęk. Jeżeli myśli dotyczą obaw związanych z wiarą lub religią, czasami pomocna może okazać się rozmowa z przywódcą religijnym, który pomoże ustalić, czy jest to problem OCD. Skontaktuj się z jedną z grup wsparcia. I zgłoś do lekarza.

Metody mniej pomocne
Zaskakujące, ale niektóre ze sposobów samopomocy mogą tak naprawdę podtrzymać symptomy OCD. Próba wyparcia nieprzyjemnych myśli z umysłu — to zwykle tylko sprawia, że myśli wracają. Tak, jak skupienie się na „bezpiecznych” lub „korygujących” myślach. Rytuały, sprawdzanie, unikanie i szukanie otuchy — to wszystko sprawi, że na krótko zmniejszysz swój niepokój — zwłaszcza jeśli czujesz, że może to zapobiec czemuś strasznemu. Ale za każdym razem, gdy je robisz, wzmacniasz swoje przekonanie, że powstrzymują one złe rzeczy, przez co czujesz większą presję, by je wykonać... I tak dalej…
Pamiętaj: to nie twoja wina, a szukanie wsparcia — jest wyrazem najwyższej odpowiedzialności!

Magdalena Maria Bukowiecka
Korzystałam z Encyclopædia Britannica oraz ze stron WHO i rcpsych.ac.uk.