Kładka Trzaskowskiego – most kontrowersji, który zaskoczył Warszawę

2025-03-28 20:59:04(ost. akt: 2025-03-28 21:00:56)

Autor zdjęcia: PAP

Rok po otwarciu kładki pieszo-rowerowej nad Wisłą, która ma 452 metry długości, wciąż nie cichną echa gorących debat na temat tej nowej atrakcji stolicy. W czasie, gdy most staje się popularnym miejscem spacerów i zdjęć, wciąż dzieli opinię publiczną. Czym zatem zdobyła serca mieszkańców, a co budzi w nich sprzeczne emocje?
Kładka nad Wisłą, znana również jako „kładka Trzaskowskiego”, obchodzi pierwszą rocznicę od oficjalnego otwarcia. Łączy ona brzegi rzeki pomiędzy Śródmieściem a Pragą-Północ, a jej nowoczesny wygląd w kształcie błyskawicy przyciąga uwagę. Zaledwie rok po otwarciu, most stał się jednym z najczęściej odwiedzanych punktów stolicy, zyskując 3,5 miliona wejść. Jak twierdzą zwolennicy kładki, to miejsce, którego brakowało w Warszawie – przestrzeń dostępna tylko dla pieszych i rowerzystów, oferująca widoki na miasto i możliwość relaksu nad rzeką.

„To fantastyczne miejsce do odpoczynku, a widoki zapierają dech w piersiach, szczególnie latem przy zachodach słońca” – mówi jeden z mieszkańców, który regularnie odwiedza kładkę. Ratusz zapewnia, że kładka spełnia swoje zadanie, bo stanowi wygodne połączenie między dwoma brzegami Wisły, które pieszo można pokonać w 6 minut, a rowerem – w 2 minuty. „Aż 26% użytkowników to rowerzyści” – podaje urząd.

Jednak, jak to bywa z każdą nową inwestycją, kładka nie uniknęła krytyki. Jej przeciwnicy wskazują na zbyt małą funkcjonalność, zwłaszcza w weekendy, kiedy most jest zatłoczony. „Płynne poruszanie się rowerem w tłumie pieszych graniczy z cudem” – zauważają. Kolejną kontrowersją jest stan nawierzchni, na której widać niemal każdy ślad pozostawiony przez rowerzystów czy rolkarzy. Mimo częstego czyszczenia, koszty utrzymania są ogromne – jedno czyszczenie kosztuje nawet 150 tysięcy złotych.

Kolejną sprawą, która wywołała burzę, była decyzja o nazwie kładki. Choć w poprzednim roku ogłoszono konkurs na nazwę, w którym zwyciężyła propozycja „Agrafka”, radni miasta zdecydowali o nadaniu jej imienia Magdaleny Abakanowicz, słynnej polskiej rzeźbiarki. Takie działanie spotkało się z niezadowoleniem części mieszkańców, którzy czuli się pominięci przy tej decyzji.

Kładka, mimo kontrowersji, nie przestaje przyciągać. Wkrótce stanie się częścią większego projektu, jakim jest Nowe Centrum Warszawy, co tylko zwiększy jej popularność. „Po przeprowadzeniu zmian kładka stanie się jeszcze bardziej centralnym punktem stolicy” – zapowiadają władze. Nie brakuje już teraz wydarzeń, które odbywają się w tym wyjątkowym miejscu, takich jak teledyski czy programy telewizyjne. Kładka ma więc szansę na dalszy rozwój i pełne wkomponowanie się w warszawską przestrzeń miejską. Jednak jak będzie wyglądać jej przyszłość? Czas pokaże.

wawa.info
red.