Ekolider z wielkim sercem dla Moniki Kościeszy
2025-03-26 20:31:18(ost. akt: 2025-03-26 20:33:02)
Ekolider udowadnia, że czasem liczy się nie tylko zysk, ale przede wszystkim ludzkie serce. Firma nie tylko zgodziła się odebrać nakrętki zbierane do dwóch metalowych serc, których właścicielem jest miasto, ale też dołożyła własne środki, by wesprzeć Monikę Kościeszę. – To decyzja, której nie wymuszał żaden przepis ani zobowiązanie – to po prostu gest dobrej woli – podkreśla burmistrz Garwolina Marzena Świeczak.
Los tysięcy nakrętek zbieranych w metalowych sercach stanął pod znakiem zapytania. Firmy zajmujące się recyklingiem nie są już zainteresowane ich odbiorem – nie opłaca się to finansowo, a zmieniające się przepisy jeszcze bardziej utrudniły sytuację. Wygląda na to, że akcja, która w ostatnich latach wspierała potrzebujących, dobiega końca.
Zbierane w Garwolinie do dwóch metalowych serc (przed Pływalnią Miejską „Garwolanka” i w Parku Ptasie Trele) nakrętki, od 2021 roku trawiły do Jakuba Sabata, Stasia Pielaka i Jonatana Szychowiaka. Pozyskane w ten sposób fundusze wsparły leczenie potrzebujących i wpłynęły na poprawę ich codziennego funkcjonowania.
Nakrętki dla Moniki
Monika Kościesza była aktywną i pełną życia mamą, żoną i architektką. Każdy dzień miała wypełniony po brzegi obowiązkami, ale mimo tego zawsze z uśmiechem służyła innym pomocą. Pogoda ducha to był jej znak rozpoznawczy. 16 listopada 2022 roku wszystko się zmieniło. Monika uległa ciężkiemu wypadkowi komunikacyjnemu. Jego skutkiem był uraz wielonarządowy, mnogie stłuczenia mózgu, krwiak nadtwardówkowy, krwotok podpajęczynówkowy, odma płucna i stłuczenie płuc. Monika przeszła wielogodzinną operację – według lekarzy ratującą życie. Po wypadku mierzy się z afazją mieszaną i niedowładem prawej strony ciała. Wymagana jest kosztowna rehabilitacja. Monika jest twardą zawodniczką, nie poddaje się i każdego dnia walczy o powrót do sprawności. Rodzina mocno wierzy, że nadejdzie czas, że Monika wróci do nich zdrowa, do męża i dzieci. Każda, nawet najmniejsza kwota to dla nich ogromna pomoc. Dlatego Miasto Garwolin przyłączyło się do pomocy Monice poprzez organizację akcji z nakrętkami, które od blisko dwóch lat zbierane są na jej rzecz przy udziale mieszkańców.
Mimo że odbiór nakrętek i ich utylizacja oznacza dla Ekolidera dodatkowe koszty, firma zgodziła się wesprzeć Monikę Kościeszę z Garwolina, dla której prowadzona była zbiórka nakrętek w dwóch koszach należących do Urzędu Miasta. – To gest, który zasługuje na szczególne wyróżnienie, ponieważ udowadnia, że prawdziwa odpowiedzialność społeczna to nie tylko puste hasła, ale przede wszystkim konkretne działania. Ekolider pokazuje, że biznes może być nie tylko rentowny, ale także wrażliwy na potrzeby ludzi i środowiska. Firmy, które dostrzegają swoją rolę w społeczeństwie, budują trwałe relacje i zdobywają coś bezcennego – zaufanie i szacunek lokalnej społeczności – podkreśla kierownik Wydziału Promocji Miasta i Pozyskiwania Funduszy Zewnętrznych Beata Pasternak.
Dlaczego nikt nie chce nakrętek?
Jeszcze kilka lat temu plastikowe nakrętki były chętnie odbierane przez firmy recyklingowe, a ich sprzedaż pomagała finansować leczenie i rehabilitację osób potrzebujących wsparcia. Główne powody, dla których firmy przestają skupować nakrętki, wynikają z unijnej dyrektywy SUP tzw. dyrektywa plastikowa, która nakazuje zbierać całe butelki i wprowadza nakrętki na stałe przymocowane. Poza tym, wynikają także z polskich przepisów wdrażających Rozszerzoną Odpowiedzialność Producenta tzw. ROP i system kaucyjny, które zmieniają sposób zbiórki odpadów. A na koniec ekonomiczne realia recyklingu. To wszystko sprawia, że firmy zajmujące się recyklingiem przestały skupować nakrętki, bo zwyczajnie im się to nie opłaca.
Ekolider pokazał, co to znaczy społeczna odpowiedzialność biznesu
Pojawił więc się problem z odbiorem nakrętek zbieranych dla Moniki. W tej sytuacji można było się poddać i zakończyć zbiórkę. Ale można było też poszukać innej drogi – i właśnie droga ta zaprowadziła nas do firmy Ekolider. Prezes Jarosław Wyglądała nie tylko zgodził się odebrać nakrętki, ale też dołoży własne środki, by wesprzeć Monikę Kościeszę.
– Dlatego jako Miasto Garwolin chcemy w imieniu własnym oraz Moniki i jej rodziny oficjalnie podziękować firmie Ekolider i prezesowi Jarosławowi Wyglądale za pomoc. Dziękujemy za to, że w czasach, gdy coraz częściej liczą się tylko liczby, wciąż można znaleźć ludzi, którzy kierują się sercem – zaznacza burmistrz Garwolina.
Co dalej z serduszkami?
Obecnie czekamy na informację od kolejnej osoby potrzebującej wsparcia, która zgłosiła chęć przyjęcia zebranych nakrętek kilka miesięcy temu. Jeśli uda jej się znaleźć firmę, która zaoferuje korzystne warunki ich odbioru, nakrętki ponownie posłużą do realizacji szczytnego celu.
Jednak zdajemy sobie sprawę, że w obecnej sytuacji rynkowej może się to okazać trudne. Jeśli warunki sprzedaży nakrętek nie będą satysfakcjonujące, podopieczny może zrezygnować z ich przyjęcia. Wówczas staniemy przed pytaniem – co dalej z metalowymi sercami, które w ostatnim czasie były symbolem pomocy i solidarności.
UM Garwolin
red.
wawa.info
red.
wawa.info
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez