"Rosji nie zależy na pokoju, zwodzi Amerykanów"
2025-03-19 10:01:11(ost. akt: 2025-03-19 10:02:29)
Rosji nie zależy na pokoju z Ukrainą i zwodzi USA w tej sprawie starając się "rysować pozytywną perspektywę" - powiedział PAP Andrzej Kohut, analityk Ośrodka Studiów Wschodnich, odnosząc się do rozmowy prezydenta USA Donalda Trumpa z rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem.
Trump i Putin rozmawiali we wtorek telefonicznie. W komunikacie Białego Domu po rozmowie napisano, że uzgodnili zawieszenie broni dotyczące ataków na infrastrukturę i instalacje energetyczne, a także rozpoczęcie negocjacji w sprawie dalszych kroków. Komentatorzy podkreślali, że nie ogłoszono szerszego, 30-dniowego zawieszenia broni, na jakie wcześniej w rozmowach z USA zgodziła się Ukraina. Kreml poinformował z kolei, że Putin zgodził się wstrzymać ostrzał ukraińskiej infrastruktury energetycznej na 30 dni i wydał już odpowiedni rozkaz rosyjskiej armii. Zażądał przy tym całkowitego wstrzymania zachodniej pomocy wojskowej dla Ukrainy. Trump w wywiadzie dla telewizji Fox News powiedział, że podczas rozmowy z Putinem nie został poruszony warunek o zaprzestaniu pomocy.
Kohut, w oparciu o komunikat Kremla, ocenił, że Putin - stawiając warunki mające na celu osłabianie zdolności militarnych Ukrainy - odrzuca propozycję Trumpa w sprawie pokoju, ale nie wprost.
"Putin dosyć sprawnie stara się rysować Amerykanom pozytywną perspektywę i być może jest w stanie zwodzić stronę amerykańską jeszcze dłuższy czas, sugerując, że jednak na jakimś etapie do rozwiązania pokojowego dojdzie" - powiedział Kohut zaznaczając, że "patrząc na te kilka ostatnich tygodni" nie spodziewałbym się bardzo szybkich efektów. "Głównie z tego względu, że Rosjanom na tym nie zależy" - dodał analityk.
Według niego, rosyjski przywódca ma celowo stawiać "zaporowe warunki, na które Ukraina nie może przystać". "Rosja nie widzi w tym momencie swojego interesu w tym, żeby walki w Ukrainie zostały wstrzymane i w związku z tym takie warunki prezentuje" - powiedział Kohut.
Zdaniem eksperta Putin może również chcieć w ten sposób doprowadzić do spięcia między Trumpem, a prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
"Jeżeli z tego wyniknie amerykańska presja na Ukrainę, by te warunki Ukraina przynajmniej próbowała spełnić i to w efekcie spowoduje ponowne pogorszenie się relacji ukraińsko-amerykańskich, to z perspektywy rosyjskiej tylko lepiej" - ocenił analityk.
Kohut zwrócił również uwagę, że nawet jeśli dojdzie do rozejmu, może być on przez Rosjan "testowany", a nawet łamany. "Rosja już wcześniej oświadczała, że +wcale nie dokonywała celowych ataków na ukraińską infrastrukturę, choć oczywiście coś przy okazji mogło ucierpieć+. Do tej wymówki może się dalej uciekać" - zaznaczył analityk.
Zdaniem Kohuta prezydent USA, "jeżeli odczuje, iż Rosjanie utrudniają osiągnięcie pokoju", może zwiększyć presję, by Putin rzeczywiście zgodził się na realne zawieszenie broni.
"Amerykanie sygnalizowali gotowość do takiej presji. Był taki bardziej ofensywny wpis Donalda Trumpa (w mediach społecznościowych - PAP) trochę ponad tydzień temu, kiedy mówił właśnie o możliwości przymuszenia Rosji głównie środkami gospodarczymi, ekonomicznymi" - zaznaczył analityk. Dodał jednak, że "nie zanosi się na to, by negocjacje stały się bezpośrednio rosyjsko-ukraińskie".
PAP/red.
wawa.info
wawa.info
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez