Chaos i narzekania na parkowanie w Warszawie – mieszkańcy mają dość
2025-02-28 13:14:50(ost. akt: 2025-02-28 13:24:48)
Od 3 lutego na Dolnym i Górnym Mokotowie obowiązuje Strefa Płatnego Parkowania Niestrzeżonego (SPPN). Zmiana objęła około 7 tysięcy miejsc postojowych, ale już od pierwszych dni mieszkańcy zgłaszają liczne problemy. Brak odpowiedniego oznakowania, zbyt mała liczba parkomatów oraz nieprzygotowana infrastruktura to tylko część zarzutów wobec Zarządu Dróg Miejskich (ZDM). Czy nowa organizacja parkowania faktycznie poprawi sytuację na Mokotowie, czy wręcz przeciwnie – pogłębi chaos?
Nowe granice i zasady
Rozszerzona strefa płatnego parkowania obejmuje teren ograniczony ulicami Woronicza, Domaniewską i Idzikowskiego, a od zachodu dochodzi do granicy na ul. Żwirki i Wigury. Wschodnią granicę wyznacza ul. Czerniakowska. Od tego momentu mieszkańcy, którzy chcą parkować w strefie, muszą wykupić abonament, który przysługuje im po spełnieniu określonych warunków, m.in. rozliczaniu podatków w Warszawie.
ZDM przyjął do końca stycznia około 5,5 tys. wniosków o abonament, jednak według szacunków nadal ok. 2 tys. osób nie złożyło dokumentów. – Apelujemy do mieszkańców, którzy jeszcze nie złożyli wniosków, aby to zrobili jak najszybciej – mówił Łukasz Puchalski, dyrektor ZDM.
Problemy z oznakowaniem i kontrolą
Wprowadzenie strefy od początku budziło kontrowersje, a mieszkańcy szybko zaczęli zgłaszać problemy. Na forach internetowych pojawiły się liczne skargi dotyczące braku oznakowania miejsc postojowych oraz nieczytelnych zasad parkowania. – W wielu miejscach nie ma ani pionowego, ani poziomego oznakowania. Jak mamy wiedzieć, gdzie możemy legalnie zaparkować? – zastanawia się pan Maciej, mieszkaniec Mokotowa.
Dodatkowym problemem jest opóźniona organizacja ruchu. Choć ZDM twierdzi, że strefa działa poprawnie, to wiele ulic nadal nie posiada pełnego oznakowania. Co więcej, przetarg na jego wykonanie ogłoszono dopiero po rozpoczęciu funkcjonowania SPPN, a firmy mają aż 34 tygodnie na realizację zlecenia. Oznacza to, że przez wiele miesięcy strefa będzie działać w ograniczonym zakresie.
Wzrost wpływów z mandatów
Jednym z efektów rozszerzenia strefy jest wzrost liczby mandatów dla kierowców, którzy nie opłacili postoju. W 2024 roku ZDM wystawił ponad 411 tysięcy dokumentów wzywających do zapłaty kary za brak biletu parkingowego. Rekordowe wpływy do budżetu miasta wyniosły o 15 mln zł więcej niż w poprzednim roku. Głównym narzędziem kontroli stały się mobilne patrole samochodowe, które wystawiły 384,7 tys. mandatów. Znacznie mniej, bo około 27 tys., nałożyli kontrolerzy piesi.
Czy zmiany wystarczą?
ZDM uspokaja mieszkańców i zapewnia, że w najbliższych tygodniach sytuacja ulegnie poprawie. Planowane są zmiany w organizacji ruchu na niektórych ulicach, a także dalsza instalacja parkomatów. W ramach nowej umowy na obsługę urządzeń w całej stolicy docelowo ma stanąć 2224 parkomatów, z czego 314 zostanie zainstalowanych na Mokotowie.
Jednak mieszkańcy podchodzą do tych zapowiedzi sceptycznie. Wielu uważa, że zmiany wprowadzono w pośpiechu, a organizacja pozostawia wiele do życzenia. – Władze miasta nie powinny wprowadzać nowych zasad, jeśli infrastruktura nie jest na to gotowa – mówi pani Anna, mieszkanka Dolnego Mokotowa.
Czy rzeczywiście uda się uporządkować sytuację i sprawić, że strefa zacznie działać zgodnie z założeniami? Odpowiedź na to pytanie poznamy w kolejnych miesiącach. Będziemy na bieżąco śledzić rozwój wydarzeń i informować o dalszych zmianach.
wawa.info
Źródła: raportwarszawski.pl, warszawa.wyborcza.pl
Źródła: raportwarszawski.pl, warszawa.wyborcza.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez