Ratownicy zostaną wyposażeni w kamery? Leszczyna: nie wykluczam takiej możliwości

Minister Leszczyna była pytana w TOK FM o zaplanowane na środę spotkanie z przedstawicielami ratowników medycznych, Ministerstwa Sprawiedliwości, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji po zabójstwie 64-letniego ratownika, do którego doszło w sobotę w Siedlcach. Podczas rozmów omawiane będą możliwości dodatkowych zabezpieczeń medyków, w tym propozycja wyposażenia ich w kamery nasobne.

Powiedziała, że nie wyklucza takiej możliwości. "Sytuacja ratownika jest o tyle inna, że mamy pacjenta, mamy sytuację często bardzo intymną. (...) Pamiętamy kilka różnych awantur o rejestrowanie tego, co się dzieje na SOR" - zaznaczyła.

Zdaniem Izabeli Leszczyny kluczowe jest zadbanie o bezpieczeństwo ratowników poprzez m.in. obowiązkowe szkolenia z samoobrony czy zajęcia z psychologami na temat "zachowań, które mają być odpowiedzią na zachowania agresywne, z umiejętności miękkich". "Ratownicy nabywają (je - PAP) z doświadczeniem, ale też przychodzą nowi i młodzi" - stwierdziła Leszczyna.

Zapytana o możliwość wsparcia zespołów ratownictwa medycznego przez policjantów, kiedy wiadomo, że karetka wyjeżdża do osoby będącej pod wpływem alkoholu, ministra odpowiedziała, że "ratownicy nie zawsze wiedzą, co zastaną na miejscu".

"Nie jest możliwe, żebyśmy dali policjanta do każdego ratownika czy do każdego zespołu, jak jadą do mocno starszej pani, której skoczyło ciśnienie" - dodała.

Ministra zdrowia przypomniała także, że podczas służby ratownik medyczny korzysta z ochrony prawnej przewidzianej dla funkcjonariusza publicznego. "W momencie, kiedy przyjeżdża do nas ratować nasze życie, (...) atak na niego - jakikolwiek, nawet słowny - jest atakiem takim samym, jak atak na policjanta, który jest na służbie" - powiedziała. Dodała, że potrzeba jest akcja edukacyjna na ten temat.

Izabela Leszczyna poinformowała także, że "zapoznała się z oczekiwaniami i propozycjami ratowników". "Myślę, że jesteśmy tutaj zbieżni" - stwierdziła.
Śmiertelny atak na ratownika

W niedzielę rzeczniczka siedleckiej prokuratury okręgowej prok. Krystyna Gołąbek poinformowała o wszczęciu śledztwa w sprawie zabójstwa ratownika medycznego w Siedlcach. Według ustaleń śledczych, w sobotę w jednym z mieszkań przy ul. Sobieskiego w Siedlcach (woj. mazowieckie) odbyła się impreza, w której uczestniczyło sześć osób, w tym 59–letni Adam Cz. Mężczyzna źle się poczuł i wezwał pogotowie, a po jego przyjeździe zaatakował jednego z ratowników. 64-letni Cezary L. został ugodzony nożem w klatkę piersiową i po przewiezieniu do szpitala zmarł. Drugi z ratowników został zraniony w nadgarstek.

Sprawca, który miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie, trafił do szpitala z obrażeniami głowy. Jego przesłuchanie było możliwe dopiero w poniedziałek. Adam Cz. usłyszał dwa zarzuty - zabójstwa i czynnej napaści na ratownika medycznego. We wtorek sąd zadecydował o aresztowaniu 59-latka na trzy miesiące.

Po zabójstwie ratownika medycznego, do którego doszło w sobotę w Siedlcach, w środę ministra zdrowia będzie rozmawiała o możliwościach zadbania o bezpieczeństwo ratowników z przedstawicielami środowiska oraz z wiceministrem sprawiedliwości Arkadiuszem Myrchą, wiceministrami spraw wewnętrznych i administracji Wiesławem Szczepańskim i Wiesławem Leśniakiewiczem. W spotkaniu weźmie udział także wiceminister zdrowia Marek Kos, który w ministerstwie zdrowia jest odpowiedzialny m.in. za nadzorowanie departamentu bezpieczeństwa.

KRRM chce, aby agresja wobec ratowników medycznych była monitorowana przez wyznaczony do tego podmiot. Kolejne postulaty to podniesienie wysokości kar zasądzanych za agresję wobec ratowników medycznych, wprowadzenie kamer nasobnych, które rejestrują przebieg interwencji medycznej oraz finansowanie kampanii społecznych i szkolenia ratowników medycznych.(PAP)

ksc/ mark/ mow/ know/