Tunel ściekowy do Czajki gotowy! Prace dobiegły końca
2025-01-29 07:48:15(ost. akt: 2025-01-29 07:51:01)
Zakończyły się prace nad odtworzeniem tunelu odprowadzającego ścieki z lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni Czajka – poinformowała we wtorek prezes Wodociągów Warszawskich Renata Tomusiak. Prace zaczęły się po awariach w 2019 i w 2020 r.
Tomusiak powiedziała, że tunel działa i przesyła ścieki. "Kończymy kalibrację zdalnego zarządzania tym obszarem" – zaznaczyła.
W razie deszczy nawalnych pozwoli to przekierować ścieki w te części sieci kanalizacyjnej, które są jeszcze przepustowe i mają retencję. Dzięki temu będzie mniej przelewów do Wisły.
"W układzie na Farysa pracują cztery niezależne przewody kanalizacyjne" – powiedziała Tomusiak.
Wiceprezydent Warszawy Tomasz Mencina wyjaśnił, że teraz są dwie rury w tunelu i dwie idące pod dnem Wisły.
"One zostały metodą przecisku wprowadzone tam tuż po awarii. Bo to, co było w tunelu, wymagało dłuższych prac i analiz" – dodał. Przekazał, że pracowały nad tym politechniki warszawska i krakowska.
Podkreślił, że spółka wyrobiła się w terminie wyznaczonym przez Państwową Inspekcję Nadzoru Budowlanego.
"Wszystkie inwestycje zostały zakończone. Dzisiaj ściek może płynąć naprzemiennie czterem rurami: dwoma w tunelu i dwoma w przecisku pod dnem Wisły" – przekazał Mencina. Ścieki są przekierowane między rurami co 8-12 godzin.
Prezes warszawskich wodociągów podkreśliła, że gdy nie pada deszcz, to nie ma tyle ścieków i wystarczy przesył tylko jedną rurą. Trzy pozostają wtedy w zapasie.
Problemy w układzie przesyłowym, którym ścieki z lewobrzeżnej Warszawy płynęły do położonej na prawym brzegu Wisły Czajki, zaczęły się 27 sierpnia 2019 r. Awarii uległ wtedy jeden kolektor. Nieczystości skierowano do drugiego, ale przestał on działać dzień później. Ścieki trafiały do Wisły w tempie trzech metry sześciennych na sekundę.
Jeszcze 28 sierpnia 2019 r. ówczesny minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak zadeklarował gotowość wojska do pomocy w walce ze skutkami awarii. Następnego dnia premier Mateusz Morawiecki zadecydował o budowie alternatywnego rurociągu, którym ścieki będą pompowane do Czajki.
Żołnierze 3 września 2019 r. ukończyli budowę mostu pontonowego, na którym ułożono dwie nitki zastępczego rurociągu. W czasie, gdy działał rurociąg na Wiśle, na zlecenie MPWiK naprawiono kolektor. Ścieki układem przesyłowym pod Wisłą znów popłynęły do Czajki 16 listopada 2019 r.
Minął rok i jeden dzień od konferencji, na której prezydent stolicy poinformował o pierwszej awarii "Czajki", gdy ścieki znów zaczęto zrzucać do Wisły.
"Właśnie dowiedziałem się, że doszło do awarii rury przesyłowej do Czajki. Właściwe służby już zostały poinformowane. Na czas awarii uruchomiliśmy ozonowanie" – napisał Trzaskowski 29 sierpnia 2020 r. na Twitterze.
Po spotkaniu strony rządowej z władzami stolicy 30 sierpnia 2020 r. zapadła decyzja o ponownej budowie mostu pontonowego na Wiśle. Most 9 września 2020 r. połączył oba brzegi rzeki. Ścieki dwoma nitkami tymczasowego rurociągu od 20 września 2020 r. znów były pompowane do Czajki.
Wojsko ostatecznie zdemontowało most w połowie grudnia. MPWiK przełączyło wówczas przepływ ścieków z tymczasowego układu na moście pontonowym do nowego rurociągu alternatywnego układu przesyłowego, który został wydrążony pod Wisłą. Początkowo działała jedna nitka układu. Druga została uruchomiona w czerwcu 2021 r.
MPWiK w styczniu 2022 r. poinformowało, że według ekspertyzy Politechniki Krakowskiej przyczyną awarii z sierpnia 2020 r. były błędy w projekcie zleconym w 2006 r. Z kolei Najwyższa Izba Kontroli w czerwcowym raporcie stwierdziła, że nadzór MPWiK nad budową kolektora był nierzetelny, a nadzór prezydenta miasta – niewystarczający.
red./PAP
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez