Manifestacja i milicja – obraz schyłku PRL

2025-01-29 07:19:13(ost. akt: 2025-01-29 07:26:31)

Autor zdjęcia: PAP

Podczas XI Zjazdu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, odbywającego się w Warszawie od 27 do 30 stycznia 1990 r., podjęto uchwałę o zakończeniu działalności partii. Przed Salą Kongresową, gdzie odbywały się obrady, manifestował tłum przeciwników partii.
Po wyborach parlamentarnych z czerwca 1989 r. sytuacja w Polsce szybko się zmieniła. Mimo doświadczeń "Karnawału Solidarności" z lat 1980-1981, zakończonego brutalnie stanem wojennym, tym razem wierzono, że to już koniec rządów komunistów, których głównym organem była Polska Zjednoczona Partia Robotnicza. Podobne zmiany miały miejsce w innych krajach dawnego bloku wschodniego.

Prezentowana fotografia została wykonana przez Cezarego Słomińskiego pomiędzy 27 a 30 stycznia 1990 r. przed Salą Kongresową, gdzie odbywał się wówczas XI Zjazd PZPR. Podjęto wówczas uchwałę o zakończeniu działalności partii, a w jej miejsce powołano nową – Socjaldemokrację Rzeczpospolitej Polskiej (SdRP), na czele której stanął Aleksander Kwaśniewski. Na zjeździe podjęto również decyzję o przekazaniu SdRP majątku PZPR.

Zdjęcie zostało wykonane prawdopodobnie wcześnie rano, przed rozpoczęciem obrad, gdyż podczas posiedzeń Sala Kongresowa była ogrodzona kordonem milicji, przed którą manifestowały tłumy ludzi. Często dochodziło do starć milicji z manifestującymi.

Na pierwszym planie widać milicjantów, którzy aresztowali właśnie młodego człowieka. W tle Sala Kongresowa ozdobiona flagami biało-czerwonymi (państwowymi) i czerwonymi (partyjnymi). Nad wejściem widać fragment transparentu: "Naszą naczelną wartością jest Polska – jej chcemy służyć". W Bazie Zdjęć PAP znajduje się bogaty zbiór fotografii pokazujących obrady XI Zjazdu PZPR oraz manifestacje przed budynkiem.

Najbardziej znienawidzona organizacja w Polsce

Zdaniem historyka dr. Antoniego Dudka likwidacja PZPR stanowiła najważniejszą cezurę kończącą proces destrukcji komunistycznego systemu politycznego. W książce "Reglamentowana rewolucja" (2004) napisał: "Zwykle zwraca się uwagę na dokonaną wówczas jednej nocy przemianę partii komunistycznej w socjaldemokratyczną. Ważniejsze było jednak coś innego. Z dnia na dzień tysiące urzędników, oficerów, sędziów, dyrektorów i kierowników stało się bezpartyjnymi funkcjonariuszami III Rzeczypospolitej. Formalnie nie mieli już dylematu, wobec kogo być lojalnym, co oczywiście nie znaczy, że większość z nich zmieniła swoje sympatie polityczne".

Oceniając decyzje podjęte podczas ostatniego zjazdu PZPR, dr Dudek powiedział: "Sposób, w jaki Rakowski (Mieczysław Rakowski, ostatni I sekretarz PZPR - PAP) i jego współpracownicy przeprowadzili operację likwidacji PZPR, był paradoksalnie ich największym sukcesem. W styczniu 1990 r. pozbyto się bowiem zbędnego balastu, dokonując równocześnie zmiany pokoleniowej w kierownictwie postkomunistycznego obozu politycznego, który otrzymał w spadku po PZPR aktywa, o jakich większość tworzących się wówczas partii politycznych mogła tylko marzyć".

W 1990 r. PZPR była najbardziej znienawidzoną organizacją w Polsce. Choć partia miała w nazwie słowo "robotnicza", była odpowiedzialna za krwawe pacyfikacje protestów robotniczych w latach 1956, 1968, 1970, 1976, 1981 oraz rządy nietolerujące i zwalczające opozycje. Przez lata PRL faktyczne rządy w Polsce sprawowali pierwsi sekretarze PZPR. Choć funkcjonował w Polsce Sejm, jako najwyższa władza ustawodawcza, był on jednak obsadzany przez ludzi rekomendowanych przez partię. Natomiast naczelne władze partyjne były kontrolowane przez władze Związku Radzieckiego.

Kolejnymi pierwszymi sekretarzami PZPR byli: Bolesław Bierut (1948-1956), Edward Ochab (1956), Władysław Gomułka (1956-1970), Edward Gierek (1970-1980), Stanisław Kania (1980-1981), Wojciech Jaruzelski (1981-1989), Mieczysław Rakowski (1989-1990).

Milicja przygotowana na najgorsze scenariusze


Gdy w 1989 r. zaczął się rozpadać cały blok wschodni, rozpoczęły się rewolucyjne protesty w Europie Środkowo-Wschodniej. W grudniu w Rumunii aresztowano Nicolae Ceaușescu, sekretarza generalnego Rumuńskiej Partii Komunistycznej, i po szybkim procesie wykonano na nim wyrok śmierci. W Berlinie rozpoczęto rozbiórkę muru. W Polsce w czerwcu odbyły się wybory parlamentarne, dzięki którym w ławach sejmowych zasiedli przedstawiciele opozycji. Mimo to wspomnienie lat rządów komunistów powodowało bunt społeczny i poczucie krzywdy. W takiej atmosferze rozpoczął się 27 stycznia 1990 r. XI Zjazd PZPR. Mając w świadomości wydarzenia z Rumunii, władze podjęły szczególne środki ostrożności, milicja przygotowana była na najgorsze scenariusze, np. szturm manifestujących na salę obrad czy samosądy.

Przed Salą Kongresową manifestowali członkowie różnych oddziałów regionalnych "Solidarności", Niezależnego Zrzeszenia Studentów, odłamu odrodzonej w podziemiu Polskiej Partii Socjalistycznej, Konfederacji Polski Niepodległej, Frontu Wyzwolenia Społecznego, Federacji Młodzieży Walczącej i wielu innych organizacji. Na transparentach niesionych przez manifestantów były hasła: "Pod sąd komunistów", "Wolność", "Komuniści sracze czyścić", "Dość paktów z czerwonymi", "PZPR to zgniły ser" itp. Na czas obrad zjazdu PZPR bazą manifestantów stał się hol główny Dworca Centralnego PKP znajdującego 200 metrów od Sali Kongresowej.

Archiwum fotograficzne Polskiej Agencji Prasowej liczy kilkadziesiąt milionów zdjęć i wciąż wzbogaca się o nowe kolekcje. Swymi zasobami sięga lat 20. XX wieku. Stanowi ważną część dziedzictwa narodowego. Zatrzymane w kadrach obrazy rejestrują każdy aspekt życia społecznego, politycznego, gospodarczego, kulturalnego i religijnego na przestrzeni ostatnich 100 lat.

Fot. PAP

Fot. PAP

red./PAP