Miasto podsumowuje inwestycje drogowe 2024 – kierowcy, macie powody do radości?

Prezydent Rafał Trzaskowski z dumą ogłasza, że stolica staje się „miastem wygodnym, przyjaznym i dostępnym”. Choć nie wszyscy kierowcy podzielają ten entuzjazm, to miasto konsekwentnie „oddaje” kolejne fragmenty Śródmieścia mieszkańcom, często kosztem zmotoryzowanych.

Bracka, niegdyś zastawiona samochodami, teraz zachęca do spacerów pod 9-metrowymi platanami. Z kolei Polna, po odnowieniu nawierzchni i uporządkowaniu parkowania, jest przykładem, jak zmienia się krajobraz komunikacyjny stolicy – oczywiście z priorytetem dla pieszych i rowerzystów.

Chmielna, dzięki nowym drzewom i systemowi odprowadzania deszczówki, także dołączyła do listy ulic odmienionych w duchu „Nowego Centrum Warszawy”. Kierowcy mogą teraz podziwiać te zmiany zza kierownicy – o ile znajdą miejsce do zaparkowania.

Most pieszo-rowerowy przez Wisłę, otwarty w 2024 roku, to kolejna inwestycja, która bardziej cieszy rowerzystów niż kierowców. Na inaugurację prezydent Trzaskowski zaprosił mieszkańców na wspólny spacer – w końcu to miejsce, które „łączy Śródmieście z Pragą”.

Z kładki skorzystało już ponad 3,5 miliona osób, a na Instagramie zyskała miano „modnego tła do selfie”. Czy stanie się symbolem Warszawy, jak sugeruje prezydent? To pokaże czas – choć dla wielu kierowców symbolem 2024 roku pozostaną kolejne strefy płatnego parkowania.

Parking pod ziemią i więcej zieleni na powierzchni

Na placu Powstańców Warszawy trwa wykańczanie parkingu podziemnego, który pomieści 420 samochodów. Dzięki temu, przynajmniej teoretycznie, powierzchnia placu stanie się bardziej zielona i dostępna. Dla kierowców oznacza to jednak głębszy portfel – zarówno dosłownie, jak i w przenośni.

W Rembertowie i Wesołej powstają bezkolizyjne przejazdy, co niewątpliwie poprawi bezpieczeństwo na lokalnych trasach. Tymczasem na placu Na Rozdrożu trwają ostatnie prace – nowe windy i przejścia naziemne mają uczynić to miejsce „wygodnym” zarówno dla pieszych, jak i rowerzystów. Czy zmotoryzowani także znajdą tu coś dla siebie? Można mieć wątpliwości.

Podsumowując, rok 2024 w Warszawie upłynął pod znakiem kładek, tuneli i zieleni. Kierowcy mogą jednak odnieść wrażenie, że ich rola w tej nowej miejskiej układance jest coraz mniejsza. Ale przecież to „miasto, w którym chce się żyć” – zwłaszcza, jeśli lubisz chodzić pieszo lub jeździć rowerem.

red./UM Warszawa