Problem próchnicy zębów w Polsce nie maleje. Stomatolodzy biją na alarm

2024-12-12 09:00:25(ost. akt: 2024-12-12 02:56:32)

Autor zdjęcia: PAP

Mimo nieograniczonego dostępu do środków higieny jamy ustnej problem próchnicy zębów w Polsce się nie zmniejsza - alarmują stomatolodzy.
Próchnica zębów jest najczęstszą i najbardziej rozpowszechnioną chorobą przewlekłą jamy ustnej u dzieci i młodzieży. Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) dotyczy ona aż 60-90 proc. dzieci w wieku szkolnym. Z badań w Polsce przeprowadzonych w lat 2016–2020 wynika, że próchnicę ma prawie 40 proc. trzylatków oraz blisko 80 proc. sześciolatków i dzieci wczesnoszkolnych.

"Z przykrością stwierdzam, że w XXI wieku, pomimo nieograniczonego dostępu do środków higieny jamy ustnej oraz - wydawałoby się - wysokiej świadomości wpływu zdrowia jamy ustnej na cały organizm, problem próchnicy w Polsce się nie zmniejsza" - twierdzi dr n. med. Ewa Krasuska-Sławińska z Zespołu Poradni Specjalistycznych ds. Stomatologii w Instytucie "Pomnik – Centrum Zdrowia Dziecka".

Specjalistka zaznacza, że pacjenci pojawiają się w gabinecie stomatologicznym wciąż zbyt późno – często na etapie bardzo zaawansowanej już próchnicy, kiedy jedyną możliwą formą leczenia, uwzględniając stan ogólny pacjenta, jest usunięcie zęba, a nawet liczne ekstrakcje. "W przypadku dzieci przedwczesna utrata zębów mlecznych prowadzi do zaburzenia rozwoju w obrębie szczęki i żuchwy, przyczynia się do zaburzeń warunków zgryzowych. W niektórych przypadkach zębopochodna bakteriemia może być przyczyną sepsy a nawet zgonu" - ostrzega.

Zwraca na to uwagę także prezes Polskiej Akademii Stomatologii Dziecięcej dr Agnieszka Wal-Adamczak. Podkreśla, że próchnicy nie można lekceważyć nawet w przypadku zębów mlecznych.

"Nieleczona prowadzi do zapaleń i chorób ogólnoustrojowych, takich jak zapalenie wsierdzia, stawów, nerek czy chorób oczu. Może nie tylko wywołać przewlekłe dolegliwości zdrowotne, ale także zagrażać życiu" - ostrzega.

Od najmłodszych lat konieczna jest profilaktyka, polegająca na codziennym czyszczenia zębów rano i wieczorem. "Kluczowy jest wybór pasty. Od lat zalecamy, aby te dla dzieci miały odpowiednią ilość fluoru: 1000 ppm dla najmłodszych i 1450 ppm dla dzieci powyżej 6. roku życia (parts per milion - liczba cząstek w sumie jednego miliona cząstek)" - zwraca uwagę specjalistka.

Według prezes Polskiej Akademii Stomatologii Dziecięcej bardzo dobrym wyborem są produkty z fluorkiem cyny: w porównaniu do zwykłych związków fluoru, zastosowanie go w bezpiecznej ilości w połączeniu z jonami cyny daje skuteczną ochronę przeciwpróchnicową. "Cieszy nas, że producenci coraz częściej stosują opisy na opakowaniach, bo pozwala to rodzicom wybrać odpowiedni preparat" - dodaje.

W skutecznym czyszczeniu zębów pomagają szczoteczki elektryczne. "Jako stomatolodzy pediatryczni polecamy zwłaszcza te z okrągłą główką, bo skutecznie oczyszczają powierzchnię zębów. Nawet dzieci poniżej 3. roku życia mogą ich używać, jeśli nie boją się wibracji i dźwięków. Przeznaczone dla nich modele szczoteczek są delikatniejsze dla zębów niż te dla dorosłych, wykonują też mniejszą liczbę obrotów i mają mniejsze końcówki" - twierdzi specjalistka.

Specjalistka zaznacza jednak, że najlepszą szczoteczką jest ta, której dziecko używa regularnie. "Domowa profilaktyka jest fundamentem zdrowych zębów i dziąseł, tylko ona może skutecznie zapobiegać ich chorobom" - przekonuje dr Agnieszka Wal-Adamczak.



red./PAP