Zatrzymanie Antoniego Macierewicza przez policję: Co się wydarzyło pod pomnikiem smoleńskim?

2024-12-11 08:15:55(ost. akt: 2024-12-11 02:52:24)

Autor zdjęcia: PAP

Czy była to rutynowa kontrola, czy może element szerszej prowokacji? Poseł nie kryje oburzenia, a sprawa budzi coraz większe emocje.
Wczorajsze wydarzenia w rejonie pomnika smoleńskiego w Warszawie wywołały sporo emocji. Poseł Antoni Macierewicz został zatrzymany przez policję podczas kierowania samochodem. Incydent miał miejsce w czasie napiętej atmosfery wokół zgromadzenia pod pomnikiem, gdzie doszło do kontrowersji związanych z próbą złożenia wieńca o treści uznanej przez niektórych za prowokacyjną.

Co wydarzyło się pod pomnikiem smoleńskim?

Pomnik smoleński od lat pozostaje miejscem symbolicznych gestów i emocjonalnych wystąpień. Wczoraj, jak informują świadkowie, grupy obywateli próbowały złożyć wieniec, który został odebrany jako obraźliwy wobec prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Na miejscu pojawili się członkowie Klubów Gazety Polskiej, którzy uznali te działania za prowokację i stanęli w obronie pomnika. W tym samym czasie doszło do interwencji policji, która chwilę później zatrzymała posła Macierewicza do kontroli drogowej.

Zatrzymanie posła Macierewicza

Antoni Macierewicz, były Minister Obrony Narodowej, prowadził samochód, gdy policja zareagowała na zgłoszenie od obywatela. Według informacji przekazanych przez rzecznika MSWiA, funkcjonariusze próbowali przeprowadzić rutynową kontrolę. Poseł, powołując się na immunitet poselski, odmówił zarówno poddania się badaniu trzeźwości, jak i dalszej kontroli. Policja odstąpiła od działań na miejscu, zapowiadając sporządzenie dokumentacji dotyczącej zdarzenia.

Komentarz posła: "To skandaliczne"

Antoni Macierewicz, siedząc w swoim samochodzie, nie krył oburzenia. W wypowiedzi dla mediów podkreślił, że cała sytuacja to efekt wcześniejszych działań, które miały na celu obronę pomnika smoleńskiego. Według niego, interwencja policji była bezpodstawna i mogła mieć podłoże polityczne. Były minister zasugerował, że sytuacja mogła być prowokacją inspirowaną przez opozycję.

Zwolennicy Macierewicza widzą w tej sytuacji próbę podważenia autorytetu posła i polityczne zagranie.


źródło: niezależna.pl