Warszawa wzbogaci się wkrótce o trzy nowe parki

2024-11-29 20:04:59(ost. akt: 2024-11-29 20:50:14)

Autor zdjęcia: Zarząd Zieleni

Mieszkańcy Warszawy zyskają wkrótce nowe miejsca relaksu i odpoczynku wśród zieleni. Nowe parki powstają właśnie na Ursynowie, Mokotowie i Białołęce.
Park linearny nad Południową Obwodnicą Warszawy

Pierwszy z terenów zieleni, o którym opowiedziała dziennikarzom Olga Rosłoń-Skalińska, zastępczyni dyrektorki ds. inwestycji i rozwoju Zarządu Zieleni miasta stołecznego Warszawy, będzie miał wyjątkową lokalizację na Ursynowie - nad przecinającą dzielnicę Południową Obwodnicą Warszawy.

- Wzdłuż ulicy Płaskowickiej jest szeroki pas, gdzie zaczęliśmy inwestycję. Teren na wysokości tunelu obwodnicy został podzielony na sześć odcinków. Drugi i trzeci jest aktualnie realizowany - to jest od ulicy Stryjeńskich do skrzyżowania z Aleją KEN. Te dwa odcinki, które zaczęliśmy, będą oddane wiosną 2025 roku. Czwarty odcinek - od Alei KEN do Lanciego - data oddania do użytku to jest lato 2025 roku, a ostatni odcinek już zaprogramowany - do ulicy Rosoła - ma być udostępniony na jesieni 2025 roku. Zewnętrzne dwa odcinki - czyli od Pileckiego do Stryjeńskich oraz od Rosoła do Nowoursynowskiej - mają być oddane w pierwszym kwartale 2026 roku. Te wszystkie odcinki, gdy będą oddawane i od razu udostępniane mieszkańcom. Budżet tej inwestycji to są czterdzieści dwa miliony - przyznała.

Przedstawicielka stołecznego Zarządu Zieleni zwróciła między innymi uwagę na wyjątkowe położenie nowego ursynowskiego parku. - Powierzchnia tego parku to dwanaście i pół hektara, a ponad połowa tej powierzchni znajduje się na stropie tunelu, więc mamy tu do czynienia z chyba największym terenem zieleni na dachu, bo technologia jest dokładnie taka sama jak na dachu. Będzie tam około tysiąca drzew, sto tysięcy krzewów, ogromne ilości - liczone w tysiącach - roślin okrywowych, bylin. Poza tym będzie trzysta różnych form siedzisk - typu krzesła czy tradycyjne ławki, ale również około stu czterdziestu koszy na śmieci, osiemdziesiąt dwa stojaki rowerowe. Znajdą się tam także inne elementy rekreacyjne jak bujawki - stwierdziła.

W parku na Ursynowie będą rosnąć tysiące roślin, ale nie tylko one będą sprzyjać spędzaniu tam wolnego czasu. - Na tych pierwszych odcinkach posadziliśmy, albo są aktualnie sadzone, trzysta trzydzieści trzy drzewa. Posadziliśmy już, i będziemy nadal to robić, część z trzech i pół tysiąca krzewów. Są to głównie gatunki rodzime, dlatego, że przyświecał nam taki aspekt zastosowania roślin rodzimych. A oprócz tego posadzone będą rośliny, które cieszą kwiatem, takie jak jaśminowce czy lilaki. I tak na pierwszym etapie, który już w realizacji, jest przygotowywana także strefa rekreacji dla mieszkańców Ursynowa. Między innymi takim symbolem jest ursynowski miś, który jest w herbie dzielnicy. On będzie wyjątkową rzeźbą, która jest przeznaczona do zabaw dzieci. Produkuje go na nasze specjalne zamówienie firma z Danii. Poza tym została już uruchomiona próbnie fontanna posadzkowa, wraz z iluminacją świetlną - powiedziała.

Nowy ursynowski park będzie służył nie tylko mieszkańcom, ale również i zwierzętom. - To co jest istotne dla przyrody Ursynowa czyli park linearny, który ma połączyć wykonany wcześniej Park imienia Cichociemnych Spadochroniarzy AK czyli Górkę Kazurka i Las Kabacki, dalej w stronę ulicy Nowoursynowskiej. To jest ten korytarz ekologiczny, który zapewni drożność organizmów ze skarpą warszawską i z doliną Wisły. Tutaj było dla nas bardzo istotne, żeby wspomóc tą różnorodność biologiczną przez tworzenie czyżni czyli takich miejsc, które są obsadzone drzewami i krzewami. Mogą one stanowić pożytek dla zwierząt i ptactwa - chodzi o rośliny, które owocują, ale mogą być również schronieniem i niszą ekologiczną - podkreśliła.

Na Mokotowie park nie tylko dla mieszkańców

Kolejna inwestycja Zarządu Zieleni m.st. Warszawa będzie miejscem wytchnienia na terenie "Mordoru". - Jest to park wzdłuż ulicy Suwak - między elewacjami budynków mieszczących się przy ulicy Suwak, a linią kolejową w stronę Radomia. To prawie pięciohektarowy teren, który miał charakter postindustrialny, dlatego że znajdowały się tam bocznice kolejowe, ale również i działki. Tutaj mieliśmy już zasób czyli "czwartą przyrodę", którą doposażamy, żeby wzmocnić bioróżnorodność. Mieliśmy dużo drzew, w tym drzewa owocowe. Doposażenie nie jest więc imponujące. Chodzi o czterdzieści drzew - owocowych i ozdobnych oraz o pięć tysięcy krzewów. I jak przy wszystkich naszych inwestycjach stawiamy na gatunki rodzime. Jest dużo bylin okrywowych, ponieważ teren jest częściowo zacieniony, więc te murawy cienioznośne nam się przydają. Tworzymy też dużą łąkę kwietną jako pożytek dla owadów. Jeśli chodzi o wyposażenie parku to będzie to sześćdziesiąt ławek, dużo koszy na śmieci, dwanaście leżaków do wypoczynku, hamaki i stojaki rowerowe - powiedziała.

Już niedługo będzie można spacerować po nowym mokotowskim parku. - Teren jest właściwie ukończony. Mamy zaadoptowane drzewa. Są to różne gatunki, część pozostałych na przykład po działkach. Jest to miejsce istotne nie tylko dla mieszkańców Mokotowa, ale także dla osób, które pracują w pobliskich biurowcach, bo można tam wyjść, zjeść kanapkę, wypić kawę, po prostu odpocząć przez chwilę - podkreśliła.

Twórcy nowego parku na Mokotowie zatroszczyli się o roślinność, która już rosła tam od lat . - Mamy na tym terenie na przykład dużą murawę bluszczu, który pozostał po działkach, więc - żeby go nie niszczyć - nad nim wybudowaliśmy drewniany trap, by tak poprowadzić spacerowiczów. Pozostawiliśmy także dużo roślin, które są pożytkiem dla zwierząt. A między brzozami trap drewniany, bo nie wycinaliśmy obecnych tam drzew, więc on krajobrazowo meandruje między nimi - przyznała.

Nieukończony port na Żeraniu i nowy park

Trzecia z nowych inwestycji warszawskiego Zarządu Zieleni powstaje w północnej części stolicy, na prawym brzegu Wisły i trzeba przyznać, że w dość ciekawej lokalizacji. - Przy tworzeniu parku na Białołęce wykorzystujemy Port Żerański i jego zasób - wodę. Prace mamy zamiar zakończyć w drugim kwartale, czyli w połowie 2025 roku. Będzie trwała jeszcze budowa pawilonu usługowo-gastronomicznego. Obiekt ten będzie także zapewniał dla tego terenu toaletę, a jego otwarcie jest planowane w listopadzie 2025 roku - stwierdziła.

W nowym parku na Białołęce nie zabraknie zieleni. - To teren między ulicami Płochocińską a Modlińską, wzdłuż Kanału Żerańskiego. Mamy pięćdziesiąt sześć milionów przeznaczonych na tą inwestycję na trzynastu hektarach. Będzie tu pół tysiąca drzew, sto tysięcy krzewów, tysiące byli i siedemdziesiąt tysięcy metrów kwadratowych łąk, muraw i trawników. Jeśli chodzi o wyposażenie to będzie nim sto siedzisk i ławek, około trzydziestu koszy, park linearny oraz wiaty i podesty. Zamontowaliśmy wszystkie sto dalb w nabrzeże. Będzie przewidzianych również piętnaście pomostów dla osób, które będą miały ochotę do kontaktów z wodą - przyznała.

Będzie to wyjątkowe miejsce nad Kanałem Żerańskim, nosi bowiem ślady ingerencji człowieka w tamtejszy obszar. - Podchodzimy do tego terenu bardzo podobnie jak na Kopcu Powstania Warszawskiego, ponieważ mamy tu do czynienia z bogatym zasobem, którym jest "czwarta przyroda". Zaanektowała ona sobie teren nieukończonego nigdy portu rzecznego, a z drugiej strony fabryki prefabrykatów. Doposażamy ten obszar, udostępniamy mieszkańcom i tworzymy program rekreacyjny - zapewniła.

Prace przy tworzeniu nowego parku są już znacznie zaawansowane. - Wykonaliśmy około dwudziestu procent nasadzeń - będą one kontynuowane do wiosny oraz dużą część nawierzchni mineralnych i ciągów pieszych. Ponieważ teren jest industrialny to pozostawiamy te pamiątki, które są chociażby po tym wykonanym nie do końca rzecznym porcie - zakończyła omawianie realizowanego na Białołęce projektu Olga Rosłoń-Skalińska.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to pierwsi spacerowicze będą mogli spędzić czas w nowym parku na Mokotowie jeszcze w grudniu tego roku. Na relaks na powstających terenach zielonych na Ursynowie i Białołęce będzie trzeba poczekać co najmniej kilka miesięcy.

PW