TIR staranowany przez pociąg, kierowca zapłaci fortunę!

2024-11-28 08:00:48(ost. akt: 2024-11-28 04:14:06)

Autor zdjęcia: omenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Sochaczewie/Facebook

Pociąg staranował ciężarówkę na przejeździe kolejowym w Nowej Suchej, powodując katastrofę, która sparaliżowała ruch kolejowy i naraziła kierowcę na ogromne konsekwencje finansowe. Straty oszacowano na 12 milionów złotych, a sprawca zdarzenia – kierowca TIR-a – będzie musiał pokryć koszty naprawy infrastruktury, uszkodzonego taboru oraz przeprowadzonej akcji ratunkowej
Katastrofa na przejeździe kolejowym: Kierowca ciężarówki ma zapłacić gigantyczne odszkodowanie – 12 milionów złotych!

Na przejeździe kolejowym w Nowej Suchej (woj. mazowieckie) doszło do dramatycznego wypadku. Ciężarówka, która znalazła się na torach w nieodpowiednim momencie, została staranowana przez rozpędzony pociąg Intercity. W wyniku zderzenia skład wykoleił się, a straty w infrastrukturze kolejowej oraz taborze oszacowano na oszałamiającą kwotę 12 milionów złotych. Koszty te ma pokryć kierowca ciężarówki.

Tragiczne skutki wypadku

W chwili zdarzenia w pociągu znajdowało się 125 osób, w tym 120 pasażerów i 5 członków załogi. W wyniku wypadku rannych zostało siedem osób. Ponadto incydent sparaliżował ruch kolejowy na jednym z kluczowych szlaków komunikacyjnych w kraju, co spowodowało gigantyczne opóźnienia pociągów – łącznie ponad 3,5 tysiąca minut. Setki pasażerów nie dotarły na czas do swoich miejsc docelowych, a niektórzy musieli całkowicie zmienić swoje plany.

Kierowca pod ostrzałem krytyki

Polskie Koleje Państwowe nie szczędziły ostrych słów w komentarzach do wypadku. W oficjalnym oświadczeniu spółka podkreśliła, że podobne zdarzenia są wynikiem braku rozwagi i lekceważenia przepisów przez kierowców. „Kolejny zawodowy kierowca udowodnił, że powinien jeszcze raz przejść kurs na prawo jazdy - nie tylko po to, aby dalej wykonywać swoją pracę, ale żeby nikogo przy tym nie zabić” – napisano w mediach społecznościowych PKP.

"Zrobił wszystko na opak"

Nagranie z monitoringu, które zostało opublikowane przez kolejarzy, pokazuje, że kierowca TIR-a zachował się wbrew zdrowemu rozsądkowi. Według wstępnych ustaleń służb, zignorował podstawowe zasady ruchu drogowego i nie podjął odpowiednich działań, aby zapobiec tragedii. „Wystarczyło przestrzegać przepisów, a do wypadku by nie doszło” – dodano w komunikacie.

Milionowe straty i konsekwencje

Na miejscu zdarzenia działały służby ratunkowe, a przedstawiciele kolei już zapowiedzieli, że kierowca ciężarówki zostanie pociągnięty do odpowiedzialności finansowej. Koszty obejmują nie tylko naprawę infrastruktury i taboru, ale także akcję ratunkową.

Bryg. Karol Kroć, rzecznik mazowieckiego Komendanta Wojewódzkiego PSP, poinformował, że kierowca opuścił swój pojazd o własnych siłach. Na szczęście dzięki szybkiej reakcji ratowników udało się uniknąć większej liczby ofiar.

Lekcja na przyszłość?

Wypadki na przejazdach kolejowych, choć rzadkie, zawsze wywołują falę dyskusji o bezpieczeństwie i odpowiedzialności kierowców. Tym razem koszty nieodpowiedzialności sięgną astronomicznych kwot, a sprawa może stać się precedensem, który podniesie świadomość na temat przestrzegania przepisów w takich miejscach. Czy kierowcy wreszcie zaczną traktować przejazdy kolejowe z należytą uwagą? Tego można tylko życzyć.


bm/niezależna.pl