Paweł Nastula wyzwie do walki legendę polskiego boksu?

2024-11-20 11:47:22(ost. akt: 2024-11-20 11:54:11)
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Marek Lewandowski

Na stronie Interii opublikowano wywiad z Pawłem Nastulą, legendą polskiego judo i byłym zawodnikiem MMA, który podczas gali KSW 100 dołączył do Galerii Sław tej organizacji. W rozmowie z Arturem Gacem Nastula podzielił się swoimi przemyśleniami na temat wyróżnienia, swojej kariery oraz aktualnych trendów w sportach walki, w tym tzw. freak-fightów.
Paweł Nastula, legenda polskiego judo i były zawodnik MMA, został uhonorowany włączeniem do Galerii Sław KSW podczas jubileuszowej gali KSW 100. Dla mistrza olimpijskiego, świata i Europy to wyróżnienie ma szczególne znaczenie, ponieważ podkreśla jego wkład w rozwój MMA w Polsce. Choć kariera Nastuli w MMA nie była tak spektakularna pod względem liczby zwycięstw, jego występy w prestiżowej federacji Pride promowały polskie MMA na międzynarodowej scenie, szczególnie w czasach, gdy dyscyplina ta była marginalizowana.

Nastula przypomniał, że 20 lat temu MMA spotykało się z negatywnymi opiniami, a wielu dziennikarzy określało je jako "brutalne mordobicie". Dziś ci sami krytycy często wychwalają jego rozwój i popularność. Mistrz podkreśla, że docenienie go przez środowisko MMA jest dla niego zaszczytem i symbolem uznania za odwagę w podjęciu tego wyzwania po sukcesach w judo.

Podczas gali szczególne wrażenie wywarła na Nastuli walka Mameda Chalidowa, który w wieku 44 lat pokonał młodszego rywala, stosując technikę dźwigni, znaną także z judo. Chalidow, zdaniem Nastuli, po raz kolejny udowodnił, że wszechstronność i doświadczenie mogą przełamać barierę

Nastula odniósł się również do zjawiska freak-fightów, które budzą skrajne emocje w świecie sportów walki. Jego zdaniem same walki nie są problemem, ponieważ wymagają przygotowania i mogą inspirować młodych ludzi do zmiany stylu życia. Skrytykował jednak wulgarną i patologiczną otoczkę towarzyszącą konferencjom, gdzie brak szacunku i agresja słowna służą budowaniu popularności. Tego rodzaju zachowania, według Nastuli, nie powinny być promowane.

Zapytany o potencjalną walkę z Tomaszem Adamkiem, Nastula z humorem odpowiedział, że zgodziłby się na taki pojedynek, ale wyłącznie w formule judo lub MMA. Podkreślił, że tego rodzaju starcia muszą być uczciwe, zapewniając obu stronom równe szanse.

Nastula podkreśla, że choć MMA jest bardziej kompleksowym sportem, judo wymaga równie intensywnej pracy i przygotowania. Każda z tych dyscyplin ma swoją specyfikę, a sukces w obu wymaga lat treningów i wyrzeczeń.

Źródło: Interia