Warszawska palma odgrodzona: czy to jej ostatnie lata na Rondzie de Gaulle’a?

2024-10-15 15:40:52(ost. akt: 2024-10-15 15:57:52)

Autor zdjęcia: PAP

Przyszłość tego kontrowersyjnego symbolu stoi pod znakiem zapytania, a nad rondem unosi się atmosfera niepewności. Co tak naprawdę dzieje się z palmą? Odpowiedź może Cię zaskoczyć.
Warszawska palma na rondzie de Gaulle’a – instalacja, która początkowo wzbudzała mieszane uczucia, stała się jednym z najbardziej charakterystycznych punktów stolicy. Gdy pojawiła się na rondzie w grudniu 2002 roku, wielu warszawiaków zareagowało z niedowierzaniem. Czy palma w centrum Warszawy naprawdę ma sens? Czy egzotyczne drzewo, znane z upalnych plaż, pasuje do zimnych, betonowych ulic miasta? Były to pytania, które pojawiały się niemal codziennie. Dla jednych był to absurd, dla innych ciekawa prowokacja artystyczna, która miała wprowadzić element surrealizmu do codzienności.

Jednak czas pokazał, że palma nie tylko „zrosła się” z warszawskim krajobrazem, ale też zyskała swoją własną historię, głęboko zakorzenioną w tożsamości miasta. Po ponad 20 latach od jej odsłonięcia, trudno sobie wyobrazić rondo de Gaulle’a bez tego egzotycznego akcentu.

Palma, która zaskoczyła i została

Palma, będąca częścią projektu „Pozdrowienia z Alej Jerozolimskich” autorstwa Joanny Rajkowskiej, to nie tylko artystyczna prowokacja, ale też metafora. Autorka, inspirowana pobytem w Izraelu, chciała wprowadzić do warszawskiego pejzażu element, który będzie kontrastować z surowym, europejskim krajobrazem. Początkowo Rajkowska planowała stworzyć cały szpaler palm wzdłuż Alej Jerozolimskich, ale ostatecznie zdecydowała się na jedną – 15-metrową palmę, która od 2002 roku dumnie „stoi” na rondzie de Gaulle’a.

Przez pierwsze lata palma budziła wiele emocji. Warszawiacy nie do końca wiedzieli, co o niej myśleć. Były głosy, że jest zbyt kiczowata, zbyt egzotyczna, że nie pasuje do powagi miasta. Jednak z biegiem czasu ta nietypowa instalacja stała się jednym z ulubionych punktów na mapie miasta.

Gruntowny remont – czas na odświeżenie

Po aż dwóch dekadach obecności na rondzie, palma wymagała renowacji. Zmienne warunki atmosferyczne oraz intensywny ruch uliczny miały swój wpływ na konstrukcję i wygląd rzeźby. To, co niegdyś było świeżym, zielonym akcentem, zaczęło z biegiem lat tracić swój urok. Dlatego też jesienią tego roku rozpoczął się generalny remont palmy, obejmujący wymianę liści, kory oraz konserwację stalowej konstrukcji.

Najbardziej spektakularnym elementem remontu jest nowa korona palmy, zaprojektowana przez Joannę Rajkowską we współpracy z ekspertami z Politechniki Warszawskiej. Jak zapowiadają osoby zaangażowane w projekt, palma po renowacji będzie wyglądać bardziej naturalnie – liście będą dłuższe, bardziej sprężyste, a cała korona nabierze subtelniejszych kształtów, przypominając prawdziwe drzewo. Jak mówi Szymon Żydek z Muzeum Sztuki Nowoczesnej: „Palma będzie wyglądała bardziej jak palma”. To ewolucja, która ma na celu nie tylko odświeżenie wyglądu, ale też wzmocnienie jej symbolicznej roli w przestrzeni miasta.

Palma częścią kolekcji Muzeum Sztuki Nowoczesnej

Co ciekawe, we wrześniu tego roku palma oficjalnie stała się częścią kolekcji Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie. Darowizna ze strony Joanny Rajkowskiej oznacza, że palma, choć nadal będzie stała na rondzie de Gaulle’a, zyskała nowy status – nie tylko jako instalacja artystyczna, ale również jako część dziedzictwa muzealnego miasta. Remont palmy jest finansowany ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a zakończenie prac ma zbiec się w czasie z otwarciem nowej siedziby Muzeum Sztuki Nowoczesnej przy Pałacu Kultury i Nauki, zaplanowanym na 25 października.

Palma a przyszłość ronda de Gaulle’a

Jednak mimo nadchodzącego odświeżenia, przyszłość palmy na rondzie de Gaulle’a nie jest w pełni pewna. Od lat pojawiają się plany przebudowy ronda, które w przyszłości miałoby stać się zwykłym skrzyżowaniem. Tego rodzaju zmiany mogłyby wpłynąć na konieczność przeniesienia palmy. Na razie PKP, które planuje przebudowę linii średnicowej biegnącej pod Alejami Jerozolimskimi, nie przewiduje zmian. W związku z tym palma, po remoncie, może jeszcze przez długi czas cieszyć warszawiaków swoim widokiem.

Jeśli jednak dojdzie do przebudowy ronda, palma prawdopodobnie znajdzie nowy dom – być może przed pobliskim Pomnikiem Partyzanta. Takie przeniesienie mogłoby nieco zmienić kontekst jej obecności w przestrzeni miejskiej, ale nie zmieniłoby jej roli jako symbolu sztuki nowoczesnej i eksperymentalnego ducha Warszawy.


źródło: PAP, warszawa.eska.pl