Bruksela miejscem spotkania papieża Franciszka z ofiarami pedofilii

2024-09-28 11:42:42(ost. akt: 2024-09-28 11:44:43)

Autor zdjęcia: PAP/EPA/CIRO FUSCO / POOL

Watykan poinformował media o wyjątkowym spotkaniu papieża Franciszka z ofiarami nadużyć seksualnych ze strony duchownych, które miało miejsce w nuncjaturze apostolskiej w Brukseli, stolicy Belgii. Papież spotkał się z 17 osobami, które doznały krzywd w dzieciństwie, będąc ofiarami molestowania przez osoby duchowne.
Spotkanie, które trwało ponad dwie godziny, było dla wielu uczestników niezwykle emocjonalnym momentem, podczas którego mogli oni otwarcie mówić o swoich bolesnych przeżyciach.

Jak przekazano w oświadczeniu Watykanu, ofiary miały możliwość podzielenia się z papieżem swoimi osobistymi historiami i uczuciami, wyrażając ból oraz oczekiwania wobec Kościoła w kwestii przeciwdziałania tego rodzaju nadużyciom. W trakcie rozmowy papież Franciszek wysłuchał ich ze zrozumieniem, okazując współczucie dla ich cierpienia. Franciszek wyraził również głęboką wdzięczność za ich odwagę, jednocześnie przepraszając za krzywdy, których doznali jako dzieci ze strony osób, którym powierzono ich opiekę duchową. Papież zaznaczył, że notował skierowane do niego prośby, aby móc je dokładnie rozważyć w przyszłości, co może sugerować, że zamierza podjąć dalsze działania w celu naprawy sytuacji.

Jeszcze tego samego dnia, podczas oficjalnej wizyty w zamku Laeken, papież wygłosił przemówienie w obecności belgijskiej pary królewskiej oraz premiera Alexandra De Croo. W swoim wystąpieniu Franciszek odniósł się do skandalu związanego z pedofilią w Kościele, nazywając go "plagą", z którą Kościół walczy z determinacją. Podkreślił, że Kościół stara się wspierać ofiary, słuchać ich głosu oraz wprowadzać szeroko zakrojone programy prewencyjne na całym świecie. Papież dodał, że skandale związane z pedofilią to kwestia, która wymaga głębokiego wstydu ze strony Kościoła, a także pokory i prośby o przebaczenie. Jak zauważył, "to nasz wstyd i nasze upokorzenie", które muszą zostać odpowiednio rozwiązane.

Belgia, jeden z krajów, który doświadczył głębokiego kryzysu związanego z nadużyciami w Kościele, zaczęła masowo odwracać się od instytucji po ujawnieniu skandalu z 2010 roku, kiedy na jaw wyszły przestępstwa biskupa Rogera Vangheluwe. W latach 1973-1986 Vangheluwe dopuścił się molestowania swojego siostrzeńca, którego ofiarą chłopiec padł, mając zaledwie pięć lat. W toku dochodzenia odkryto, że biskup wykorzystywał również innego członka swojej rodziny. Mimo że sprawa nie znalazła finału w sądzie z powodu przedawnienia, była przedmiotem intensywnych nacisków ze strony belgijskich władz, które domagały się surowych sankcji kościelnych.

W styczniu 2024 roku, w ramach przygotowań do wizyty papieża w Belgii, premier Alexander De Croo wystosował apel do Watykanu, aby odebrać Vangheluwe tytuł biskupa, co miało stanowić symboliczny krok w stronę sprawiedliwości dla ofiar. W końcu, 11 marca 2024 roku, Watykan podjął decyzję o wydaleniu Rogera Vangheluwe ze stanu duchownego.

Niespodziewanie, tuż przed papieską wizytą, doszło do kolejnego skandalu związanego z Kościołem w Belgii. Organizatorzy mszy świętej, która miała się odbyć na stadionie króla Baldwina w Brukseli, zaplanowali wykonanie pieśni napisanej przez znanego księdza i kompozytora Paula Schollaerta. Problem w tym, że Schollaert, w latach 70. XX wieku, dopuścił się molestowania seksualnego, co przez długie lata było ukrywane przed opinią publiczną. Ofiara Schollaerta, dopiero niedawno poinformowała o sprawie biskupa Hasselt, a informacja ta była utrzymywana w tajemnicy na mocy umowy między Kościołem a pokrzywdzonym. Natychmiast podjęto decyzję o usunięciu pieśni z repertuaru mszy, a chór musiał w szybkim tempie nauczyć się nowej kompozycji. Sam Schollaert zmarł zaledwie dwa tygodnie temu.

Źródło: rmf24.pl

sj