[NASZA ROZMOWA] Hydrolog IMGW: w środkowym biegu Wisła nam wysycha

2024-09-09 17:21:24(ost. akt: 2024-09-09 17:28:06)

Autor zdjęcia: Piotr Wojtowicz

Wisła w Warszawie bije w tym roku rekordy, choć nie są to dobre wiadomości, przede wszystkim dla stanu przyrody. W poniedziałkowe popołudnie 9 września 2024 roku na wodowskazie Warszawa Bulwary zanotowano najniższy poziom Wisły w historii pomiarów. O obecnej, trudnej sytuacji hydrologicznej portal wawa.info rozmawiał z Pawłem Staniszewskim, synoptykiem-hydrologiem w Instytucie Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
wawa.info: Czy to prawda, że Wisła stała się rekordzistką, która dwa dni z rzędu biła rekordy, jeśli chodzi o niski poziom wody na wodowskazie Warszawa Bulwery?

Paweł Staniszewski (IMGW): - Zgadza się. W niedzielę na warszawskim wodowskazie było dwadzieścia pięć centymetrów, a w poniedziałek zostało zanotowane absolutne minimum, które wynosi dwadzieścia jeden centymetrów. I został pobity aż o pięć centymetrów minimalny poziom, który wystąpił w 2015 roku. I wszystko wskazuje na to, że jeszcze do końca tygodnia tendencja spadkowa utrzyma się i jeszcze o jeden centymetr poziom wody może opaść. Przepływ dwieście metrów sześciennych na sekundę jest też rekordowo niski, więc można powiedzieć, że w środkowym biegu Wisła nam wysycha.

Kiedy zostało odnotowane te dwadzieścia jeden centymetrów?

- W poniedziałek o godzinie 14:30. I co ciekawe, pojechał na bulwary właśnie nasz serwis i pracownicy dostawiają kolejną "łatę". Okazało się bowiem, że na wodowskazie nie mieliśmy "łaty" od dołu, bo nie przewidywaliśmy, że poziom wody może tak nisko opaść. Rzeka ma obecnie taki poziom, który się nigdy wcześniej nie pojawił, a może w przyszłości wystąpić i zbliżyć się do zera.

Oby tak się jednak nigdy nie stało. Wspomniał Pan wcześniej, że prognozujecie spadek poziomu Wisły o jeszcze o jeden centymetr...

- Tak może się stać do końca tego tygodnia. Późniejsze opady deszczu, które mają wystąpić w weekend na południu Polski, spowodują najpierw tam wzrost poziomu Wisły, a kilka dni później także w Warszawie, gdy ta woda tutaj dopłynie. A opady zapowiadają się naprawdę pokaźne.

Patrząc za okno, widzę, że zbierają się nad stolicą deszczowe chmury. Z tego co Pan mówi wynika, że te opady nie poprawią stanu Wisły?

- Proszę pamiętać, że to co spadnie tutaj nie ma wpływu na Wisłę w Warszawie. To, co spadło kilka tygodni temu na Bielanach - sto dwadzieścia milimetrów, w żaden sposób nie wpłynęło na poziom rzeki w samej stolicy. Ta sytuacja, która ma miejsce na Wiśle w Warszawie, wynika z tego, co się wydarzy na południu Polski. I faktycznie, prognozujemy, że będzie padał deszcz w poniedziałek wieczorem i we wtorek rano. Jednak to będą niewielkie opady i one praktycznie nie będą miały znaczenia hydrologicznie. Dopiero te większe opady pojawią się w weekend.

Obecny niski poziom Wisły dotyczy nie tylko Warszawy?

- Tak jest w całym dorzeczu Wisły. I w tym roku dotyczy to wyjątkowo tej rzeki. Zazwyczaj susza hydrologiczna rozwija się w zachodniej Polsce - w województwie wielkopolskim i dolnośląskim - czyli w zlewni Warty i w dorzeczu Odry. A w tym roku anomalie temperatur i deficyt opadów miały miejsce w Polsce wschodniej czyli w dorzeczu Wisły. Praktycznie wszystkie dopływy Wisły - i San, i Wieprz, i Narew, i Biebrza, i Kamienna - są bliskie rekordów niskiego poziomu z 2015 roku. I taki stan występuje praktycznie od początku lata. A to wszystko się przełożyło na samą główną rzekę czyli Wisłę.

Trzeba przyznać, że z rozmowy z Panem nie płynie zbytnio optymistyczne przesłanie jeśli chodzi o najbliższe dni, lecz dopiero w dłuższej perspektywie...

- To prawda. Sytuacja tak naprawdę będzie się poprawiała w październiku. Przed nami bowiem okres jesienny i może tych opadów nie jest dużo, w sensie ich sum, ale pojawiają się częściej i to poprawiać będzie sytuację hydrologiczną. Poza tym występować będzie także niższe parowanie, będzie też zatrzymywać się wegetacja roślin, więc ta woda się uzupełni w okresie zimowym, tak jak to miało choćby miejsce ostatniej zimy.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał: Piotr Wojtowicz