W tych branżach nie trudno o zatrudnienie. Pracy jest aż za dużo?
2024-09-07 11:13:44(ost. akt: 2024-09-07 11:19:11)
Przemysł do końca 2024 roku będzie zatrudniał więcej pracowników, niż zwalniał – wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego, na które powołuje się Polski Instytut Ekonomiczny (PIE). Choć rynek pracy nadal oferuje wiele możliwości, sytuacja nie jest już tak korzystna, jak jeszcze rok temu.
Z danych GUS wynika, że polskie firmy planują zatrudnić czterokrotnie więcej pracowników, niż zwolnić. Dla porównania, w 2021 roku pracodawcy zakładali, że przyjmą ponad pięciokrotnie więcej pracowników niż ich zwolnią – zauważa PIE.
Mimo to rynek pracy wykazuje oznaki osłabienia. Według szacunków PIE, do końca 2024 roku polskie przedsiębiorstwa planują zatrudnić 525,5 tys. osób, co stanowi spadek o 12 proc. w porównaniu do prognoz sprzed dwóch lat. Jednocześnie do końca roku planowane jest zwolnienie 129,9 tys. pracowników, co oznacza wzrost o 10 proc. w stosunku do 2021 roku.
Rynek pracy jest zróżnicowany regionalnie. PIE wskazuje, że największe plany zatrudnienia dotyczą województw wielkopolskiego, śląskiego, małopolskiego oraz regionu warszawskiego stołecznego, które łącznie odpowiadają za 53 proc. planowanego zatrudnienia. W samym Obszarze Metropolitalnym Warszawy planuje się przyjęcie 108,2 tys. pracowników, co stanowi prawie pięciokrotność zatrudnień w pozostałej części województwa mazowieckiego (22,3 tys.).
Zwolnienia również będą miały swoje regionalne różnice. Najwięcej pracowników może zostać zwolnionych w regionie warszawskim stołecznym (17,8 tys.) oraz na Śląsku (17,6 tys.). Najmniej planowanych redukcji dotknie pracowników w województwach świętokrzyskim i opolskim.
Największe zapotrzebowanie dotyczy pracowników sprzedaży, ewidencji materiałowej i transportu (po 6 proc. planowanych przyjęć). Niewiele rzadziej poszukiwani będą robotnicy budowlani robót stanu surowego oraz kierowcy ciężarówek i autobusów (po 5 proc.).
W ujęciu branżowym najwięcej pracowników zamierzają zatrudnić firmy z sektora przetwórstwa przemysłowego (18 proc.), handlu (15 proc.) oraz budownictwa (13 proc.).
źródło: biznes.interia.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez