Elon Musk na czele komisji Donalda Trumpa?

2024-09-06 12:47:05(ost. akt: 2024-09-06 12:55:03)

Autor zdjęcia: Elon Musk. Fot. PAP/Łukasz Gągulski

Donald Trump zamierza powierzyć prowadzenie komisji ds. oceny efektywności funkcjonowania amerykańskiej administracji publicznej Elonowi Muskowi, prezesowi firmy StarLink i Tesla, jednemu z najbogatszych ludzi na świecie.
Były prezydent Stanów Zjednoczonych, Donald Trump, od tygodni omawiał z doradcami koncepcję powołania specjalnej komisji, której celem miałaby być ocena efektywności funkcjonowania amerykańskiej administracji publicznej. Jak donosił Reuters, rozmowy te prowadzone były z najbliższymi współpracownikami Trumpa, co zwiastowało nadchodzące ogłoszenie ważnych decyzji w tej sprawie.

W czwartek (5 września), podczas swojego wystąpienia w Nowym Jorku, Trump zaskoczył wielu, informując, że zamierza powierzyć nadzór nad tą komisją miliarderowi Elonowi Muskowi, z którym utrzymuje bliskie relacje. Agencja AFP przekazała, że Musk zgodził się na udział w tym przedsięwzięciu, a jego zadaniem byłoby przeprowadzenie szeroko zakrojonej reformy administracji federalnej, jeśli Trump ponownie zostanie wybrany na prezydenta USA.

Trump zapowiedział, że Musk podejmie się zadania kompleksowego audytu administracji, mającego na celu eliminację „oszustw i nieprawidłowości w płatnościach”. Choć nie podał szczegółów na temat mechanizmów działania komisji, obiecał, że w ciągu sześciu miesięcy od jej powołania zostanie przedstawiony szczegółowy plan reform.

Elon Musk pierwszy raz odniósł się do propozycji Trumpa jeszcze w sierpniu, podczas jednego z podcastów, w którym przyznał, że odbył rozmowy na ten temat z byłym prezydentem. Wyraził wówczas zainteresowanie udziałem w projekcie. W czwartek potwierdził swoje stanowisko, pisząc na portalu X (dawniej Twitter), że z chęcią podjąłby się pracy w komisji. Podkreślił przy tym, że nie oczekuje żadnego wynagrodzenia, tytułu ani uznania za swoją działalność.

Trump, który prowadzi intensywną kampanię przed wyborami zaplanowanymi na 5 listopada, nie ograniczył swoich zapowiedzi jedynie do reformy administracji. Podczas nowojorskiego wystąpienia powtórzył swoje zobowiązanie do uczynienia Stanów Zjednoczonych światowym centrum kryptowalut, w tym bitcoina. Jego plany w tej kwestii spotkały się z mieszanymi reakcjami zarówno w świecie biznesu, jak i wśród polityków.

Pomysł powołania komisji pod przewodnictwem Muska spotkał się jednak z ostrą krytyką ze strony Amerykańskiej Federacji Pracowników Rządowych (AFGE). Everett Kelley, prezes tej organizacji zrzeszającej około 750 tysięcy pracowników federalnych, nie przebierał w słowach, oskarżając Trumpa i Muska o próbę zniszczenia bezpartyjnej służby cywilnej i zastąpienia jej zwolennikami politycznymi. Kelley stwierdził, że taki plan nie przyniesie żadnej rzeczywistej efektywności, a jedynie zagraża stabilności administracji publicznej.

W trakcie swojego przemówienia Trump przedstawił również inne elementy swojego programu gospodarczego. Powtórzył, że jeśli wygra wybory, zamierza obniżyć stawkę podatku od osób prawnych z 21 proc. do 15 proc., ale tylko dla firm produkujących w USA. Zapowiedział także szeroko zakrojony program budownictwa mieszkaniowego, obejmujący tereny federalne. Nowe strefy mieszkaniowe miałyby charakteryzować się niskimi podatkami i niewielką liczbą regulacji, co w zamyśle Trumpa miałoby obniżyć koszty budowy i mieszkań.

Źródło: Interia/AFP/Reuters