Ekstraklasa uczci pamięć Franciszka Smudy

Kilka dni temu, TVP Sport przekazało niepokojące informacje, że były selekcjoner reprezentacji Polski od kilku tygodni przebywał w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie, walcząc z nowotworem krwi. Stan zdrowia legendarnego trenera był określany jako krytyczny. Niestety, w niedzielę (18 sierpnia), pojawiła się smutna wwiadomość – Franciszek Smuda zmarł w wieku 76 lat.

W związku ze śmiercią legendarnego polskiego trenera zarząd Ekstraklasy zadecydował, że każdy niedzielny i poniedziałkowy (19 sierpnia) mecz zostanie poprzedzony minutą ciszy.

Franciszek Smuda był postacią wyjątkową w polskiej piłce nożnej, zarówno jako zawodnik, jak i trener. Jego długa i owocna kariera trenerska obejmowała pracę z wieloma polskimi i niemieckimi klubami, gdzie zasłynął jako wybitny strateg i lider zespołów. Największe sukcesy odniósł z Widzewem Łódź oraz Wisłą Kraków, które pod jego wodzą stały się dominującymi siłami na krajowej arenie. W latach 1996 i 1997 Smuda poprowadził Widzew Łódź do zdobycia mistrzostwa Polski, a także do triumfu w Superpucharze Polski, co umocniło jego pozycję wśród czołowych polskich trenerów. Z kolei z Wisłą Kraków w 1999 roku zdobył mistrzostwo kraju oraz kolejny Superpuchar Polski, co podkreśliło jego umiejętność budowania zwycięskich drużyn.

Kibice Lecha Poznań również mają w pamięci jego osiągnięcia. W sezonie 2008/2009, Smuda poprowadził „Kolejorza” w rozgrywkach Pucharu UEFA, gdzie drużyna z Poznania dotarła do fazy pucharowej, ulegając dopiero po emocjonującej walce z włoskim Udinese Calcio. Był to jeden z bardziej pamiętnych momentów w historii Lecha Poznań, który na długo zapadł w sercach wielkopolskich kibiców.

Jesienią 2009 roku, Franciszek Smuda został powołany na stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski, z zadaniem przygotowania drużyny narodowej do nadchodzącego turnieju Euro 2012, który Polska współorganizowała z Ukrainą. Choć oczekiwania wobec „Biało-Czerwonych” były ogromne, a turniej rozgrywany na rodzimym terenie niósł ze sobą nadzieje na sukces, to niestety drużyna odpadła już w fazie grupowej. Pomimo tego, jego wkład w rozwój polskiej reprezentacji nie został zapomniany.

Ostatnim etapem kariery Franciszka Smudy była praca w czwartoligowym klubie Wieczysta Kraków, gdzie poprowadził zespół w pięciu meczach, kończąc swoją karierę trenerską na czwartym poziomie rozgrywkowym. Choć była to praca na mniejszą skalę niż jego wcześniejsze sukcesy, Smuda pozostawił po sobie niezatarty ślad w polskim futbolu.

Źródło: TVP Sport/Gol.pl