Bezdomni Czeczeńcy w Warszawie: dlaczego unikali pomocy?

Starsza inspektor Justyna Faltynowska oraz młodsza strażniczka Anna Ofman natychmiast zdecydowały się działać. "Widoku dwojga dorosłych i dzieci pod mostem nie zapomnę do końca życia. Nie mogłyśmy pozwolić, by tu pozostali," powiedziała inspektor Faltynowska.

Rodzina od kilkunastu lat wędrowała po Europie, starając się znaleźć bezpieczne miejsce do życia. Dzięki zaangażowaniu strażniczek oraz współpracy z organizacjami pomocowymi, udało się znaleźć schronienie dla rodziny. Mężczyzna trafił do noclegowni, a kobieta z dziećmi do placówki Warszawskiego Ośrodka Interwencji Kryzysowej na trzy miesiące. Ten czas jest kluczowy, by załatwić formalności związane z legalizacją pobytu rodziny w Polsce, co umożliwi dorosłym legalne podjęcie pracy, a dzieciom kontynuację edukacji.

Ojciec rodziny, który mówił po polsku, wyraził wdzięczność za pomoc i wyznał, że najbardziej obawiali się deportacji do Rosji, gdzie prawdopodobnie zostałby zmuszony do służby na froncie.

źródło: o2.pl

bm