Kto zyska najwięcej na "Aktywnym Rodzicu"? Oto szczegóły!

2024-08-05 12:49:35(ost. akt: 2024-08-05 13:02:17)

Autor zdjęcia: PAP

Największe korzyści z programu "babciowego" odniosą rodziny o wyższych dochodach. Takie wnioski przedstawiają eksperci z think tanku CenEA, którzy przeanalizowali, jak będą rozkładać się korzyści z tego świadczenia wśród różnych grup rodzin.
Kluczowym czynnikiem decydującym o ostatecznym rozkładzie korzyści i kosztów dla budżetu będzie to, ilu rodziców program zmobilizuje do podjęcia pracy.

Program "Aktywny rodzic", potocznie zwany "babciowym", obejmuje trzy różne świadczenia skierowane do rodziców dzieci w wieku od 12 do 35 miesięcy. Oto ich szczegóły:

"Aktywni rodzice w pracy": 1500 zł na każde dziecko w podanym wieku, pod warunkiem, że oboje rodzice pracują. Składki od ich pensji muszą być równe co najmniej minimalnej pensji.
"Aktywnie w żłobku": 1500 zł na pokrycie kosztów opieki w żłobku lub innej placówce.
"Aktywnie w domu": 500 zł dla rodzin, które opiekują się dzieckiem w domu.

Według szacunków ekonomistów z CenEA, w tym roku z "babciowego" będzie mogło skorzystać 557 tys. rodzin, w których żyje łącznie 992 tys. dzieci poniżej 18 roku życia. W tych rodzinach 96% ojców i 59% matek jest zawodowo aktywnych. Rodziny zostały podzielone na dziesięć grup według dochodu. Na przykład, dla rodziny z dwójką dzieci z najniższej grupy dochód nie przekracza 5057 zł, podczas gdy w najwyższej grupie zaczyna się od 15 880 zł.

W najbiedniejszej grupie znajduje się około 31 tys. dzieci w wieku 12-35 miesięcy, co stanowi 5,4% tej grupy, natomiast w najbogatszej grupie jest to 73 tys. dzieci, czyli 12,6%.

CenEA nie tylko oceniła obecny stan programu, ale także próbowała oszacować przyszłe koszty, biorąc pod uwagę możliwość, że wyższe świadczenia zachęcą część rodziców do podjęcia pracy. Obecnie do "Aktywnego rodzica w pracy" i "Aktywnie w żłobku" kwalifikuje się 322 tys. rodzin, a 500 zł z "Aktywnie w domu" trafi do 236 tys. rodzin.

Najwyższe korzyści z programu osiągną rodziny z wyższymi dochodami, ponieważ wśród nich najwięcej rodzin kwalifikuje się do 1500 zł świadczenia dzięki temu, że oboje rodzice pracują. Jednakże, jeśli odniesiemy korzyści z programu do dochodów, to proporcjonalnie najbardziej skorzystają rodziny o najniższych dochodach. W przypadku tych rodzin przeciętny miesięczny efekt to 688 zł, co stanowi 17% ich dochodu, podczas gdy dla innych grup jest to kilka procent.

Jak zauważa Michał Myck, dyrektor CenEA, program "Aktywny rodzic" zmienia podejście do wsparcia rodzin, kładąc nacisk na zatrudnienie obojga rodziców. Jednak ze względu na brak progów dochodowych, większość środków trafi do rodzin o wyższych dochodach, gdzie oboje rodzice już pracują. Koszty programu będą ograniczone przez wąski zakres wieku dzieci objętych świadczeniami. Alternatywą byłby system, w którym transfery są dodatkowo ograniczane niskimi dochodami, jak to ma miejsce w USA czy Wielkiej Brytanii.

Sukces programu zależeć będzie od liczby rodzin, które przejdą z najniższego świadczenia "Aktywnie w domu" do dwóch pozostałych grup, co wiąże się z wyższym transferem. Ważne będzie również, ile matek lub ojców program "Aktywny rodzic w pracy" zmobilizuje do podjęcia pracy. CenEA oszacowała, że dzisiejsze koszty programu wynoszą 7,4 mld zł brutto, ale uwzględniając podatki i składki odprowadzane przez pracujących rodziców oraz włączenie dotychczasowych programów, faktyczny koszt wynosi 5,3 mld zł.

Im więcej rodzin skorzysta z formy wsparcia "Aktywni rodzice w pracy", tym niższe będą netto koszty budżetowe. Na przykład, jeśli do pracy pójdzie 1/4 matek, które obecnie opiekują się dzieckiem w domu, koszty programu wzrosną do 8,1 mld zł, ale netto koszty spadną do 3,8 mld zł. Z kolei większy odsetek rodzin korzystających z opieki w żłobku zwiększy koszty programu z punktu widzenia sektora finansów publicznych.

Program powinien również przyczynić się do zwiększenia liczby miejsc w żłobkach. Obecnie tylko 33,2% dzieci w wieku 12-35 miesięcy korzysta z tej formy opieki, która jest dostępna w 53,5% polskich gmin. Oczekiwane zmiany na rynku pracy będą zależały od wielu czynników, w tym od dostępności miejsc opieki dla dzieci poniżej 3 roku życia. Program może znacząco pomóc w zwiększeniu liczby miejsc w żłobkach i upowszechnieniu formalnej opieki dla najmłodszych. Istotną rolę odegrają tu samorządy oraz prywatne firmy, dla których otwieranie miejsc opieki może stać się bardziej atrakcyjne.

Autorzy analizy postulują również wsparcie młodych rodziców szukających pracy przez powiatowe urzędy pracy oraz regularny monitoring efektów programu w kontekście rynku pracy, systemu opieki nad dziećmi i sytuacji materialnej rodzin.


źródło: money.pl


bm