Pracownicy TVP Sport i polscy sportowcy apelują o przywrócenie Przemysława Babiarza do pracy

2024-07-30 10:22:12(ost. akt: 2024-07-30 11:29:54)

Autor zdjęcia: PAP

Nie milkną echa odsunięcia Przemysława Babiarza od komentowania Igrzysk Olimpijskich w Paryżu przez TVP. Dziennikarze stacji, a nawet polscy sportowcy zaapelowali o przywrócenie popularnego komentatora do pracy przy najważniejszej imprezie czterolecia.
Legendarny komentator Przemysław Babiarz został odsunięty przez TVP od relacjonowania Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Za główny powód uznano słowa, jakie 60-letni dziennikarz wypowiedział podczas ceremonii otwarcia imprezy czterolecia w momencie, kiedy francuska piosenkarka Juliette Armanet wykonała piosenkę "Imagine" Johna Lennona.

— Świat bez nieba, narodów, religii i to jest wizja tego pokoju, który wszystkich ma ogarnąć. To jest wizja komunizmu, niestety — powiedział na antenie Przemysław Babiarz.

Jak się okazało, te słowa były gwoździem do trumny dla komentatora znanego z relacjonowania m.in. zawodów lekkoatletycznych. Niedługo po ceremonii otwarcia TVP zawiesiło Przemysława Babiarza w obowiązkach służbowych, przez co nie będzie komentował zmagań podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu.

— Wzajemne zrozumienie, tolerancja, pojednanie – to nie tylko podstawowe idee olimpijskie, to także fundament standardów, którymi kieruje się nowa Telewizja Polska. Nie ma zgody na ich łamanie — przekazało w swoim oświadczeniu TVP.

Dyrektor TVP Sport Jakub Kwiatkowski odniósł się do sytuacji z Przemysławem Babiarzem. Przekazał, że to on przekonywał władze Telewizji Polskiej, aby komentator pracował przy zmaganiach w Paryżu.

— Bardzo cenię i szanuję Przemysława Babiarza jako wybitnego dziennikarza, co nie zmienia faktu, że komentarzem sprzeniewierzył się misji, którą nam jako dziennikarzom sportowym telewizji publicznej powierzono. Komentator sportowy powinien pozostawić widzowi przestrzeń do własnej interpretacji, a nie narzucać swoją narrację — napisał dyrektor TVP Sport na portalu X.

I dodaje - Nie został przy tym zawieszony za poglądy, bo każdy z nas ma do nich prawo. Wygłaszanie ich publicznie jest jednak pretekstem do politycznych sporów, dla których sport powinien być odskocznią, a nie kolejną iskrą.

Nie trzeba było długo czekać na reakcję dziennikarzy TVP Sport, którzy stanęli za swoim redakcyjnym kolegą. W oświadczeniu kierowanym do Tomasza Syguta, Dyrektora Generalnego Telewizji Polskiej w likwidacji pracownicy zwrócili uwagę na pracę, jaką wykonuje Przemysław Babiarz podczas relacjonowania transmisji.

— Igrzyska Olimpijskie to czas pokoju. To czas jedności w duchu Fair Play. To czas jedności poprzez sport, który jest piękny, bo łączy, a nie dzieli. Pogląd ma każdy. Przemysław Babiarz swoje też ma. Nie z każdym trzeba się zgadzać. Jednak pogląd dobrze mieć. Dobrze mieć też szacunek do tego, że ktoś myśli inaczej. To było zresztą główne motto ceremonii otwarcia igrzysk XXXIII Olimpiady w Paryżu: "Zjednoczmy się ponad podziałami, uszanujmy, że jesteśmy różni — czytamy w oświadczeniu dziennikarzy TVP.


Na samym końcu zaapelowali o przywrócenie Przemysława Babiarza do pracy.

Pod listem podpisali się znani dziennikarze TVP Sport np. Jacek Laskowski, Sylwia Dekiert, Maciej Iwański, Marcin Rams czy Sara Kalisz. Poparcie dla komentatora wyrażają również sportowcy - Otylia Jędrzejczak, Anita Włodarczyk czy Tomasz Majewski to tylko jedne z pierwszych nazwisk na liście.