Kontrowersyjna oprawa na "Żylecie", reakcja władz Legii

W sobotę 20 lipca piłkarze Legii rozpoczęli nowy sezon ekstraklasy i pokonali przed własną publicznością ekipę "Miedziowych" z Lubina 2:0. Jednak po tym meczu o wiele mniej mówi się o przebiegu samego spotkania, za to głośno zrobiło się o fanatykach warszawskiej drużyny, którzy zasiadają na trybunie zwanej "Żyletą".

Przed pierwszym gwizdkiem sędziego zaprezentowali oni bowiem kibicowską oprawę z napisem "Refugees welcome" (czyli witajcie uchodźcy). Na grafice zawieszonej za jedną z bramek boiska zobaczyć można było trzy postaci - blondynkę w stroju ludowym z krzyżykiem na szyi, która trzyma w dłoniach świński łeb, a po jej bokach dwóch mężczyzn - jeden z kijem bejsbolowym w dłoni, a drugi trzymający młotek. Prezentacji oprawy towarzyszyło skandowanie hasła: "Cała Polska śpiewa z nami, wypie..alać" z uchodźcami", które wyrażało niechęć wobec uchodźców.

Ta oprawa wywołała wielkie poruszenie już w sobotni wieczór, głównie w mediach społecznościowych. Echa tej sprawy nie cichną, więc w poniedziałkowe popołudnie oświadczenie wydały władze Legii Warszawa. Czytamy w nim między innymi, że: "Legia Warszawa jest klubem, który szanuje i respektuje różnorodność poglądów oraz przekonań". W tekście podkreślono zaangażowanie klubu w różne formy pomocy, które były świadczone uchodźcom z Ukrainy, który uciekli ze swojego kraju po ataku Rosji w lutym 2022 roku.

Podkreślono, że Fundacja Legii prowadzi również działania skierowane do dzieci i młodzieży, osób chorych i zagrożonych wykluczeniem w całej Polsce oraz angażuje się w akcje charytatywne i patriotyczne, w tym obchody rocznicowe wybuchu Powstania Warszawskiego. Na koniec władze klubu podkreśliły, że: "Oprawy, doping, indywidualne zachowania kibiców na stadionie czy w mediach społecznościowych nie są stanowiskiem klubu, który swoimi działaniami robi wszystko, aby dawać dobry przykład w oparciu o wartości takie jak: szacunek, fair play i pomoc potrzebującym.".

Jak widać polityka Unii Europejskiej przyjmowanie praktycznie niekontrolowanych uchodźców powoduje bardzo silne reakcje w różnych środowiskach w całej Europie. W obecnym głosowaniu strona lewicowo-liberalna w zasadzie przegrała ze stroną prawicową i narodową. Status quo został zachowany "dzięki" stanowisku, zdawałoby się centrowo-prawicowej chadecji w Niemczech. Dawna partia Angeli Merkel chyba nie ma już nic wspólnego z prawdziwą chadecję, wspierając lewicowo-lewicowe nurty w Parlamencie Europejskim. Polityczna sytuacja, która dotyka sprawy uchodźców prawdopodobnie będzie generowała niestety coraz większe napięcia.

red./legia.com