Kwiaty w cieniu wandali [ZDJĘCIA]

Warszawa, stolica Polski, jest miastem, które nieustannie zachwyca swoją zielenią i pięknem miejskich rabatek. Władze miasta, świadome znaczenia roślinności w przestrzeni miejskiej, z dumą prezentują zadbane klomby i kolorowe kwiaty, które wnoszą życie i radość w codzienność mieszkańców. Jednakże, mimo tych starań, wszechobecne graffiti na ścianach budynków, bloków i kamienic skutecznie zakłóca ten idylliczny obraz, odbierając urok nawet najpiękniejszym zakątkom Warszawy.

Estetyka miejska a problem graffiti

Jednym z najbardziej uderzających przykładów tej estetycznej sprzeczności jest ulica Polna. Prześliczne rabatki, pełne zadbanych kwiatów, mogłyby być miejscem, gdzie mieszkańcy i turyści zatrzymują się na chwilę relaksu i podziwu dla miejskiej zieleni. Niestety, bazgroły na ścianach niszczą to piękno, tworząc kontrast, który trudno zignorować. W efekcie, zamiast cieszyć się naturą, przechodnie często skupiają się na szpecących graffiti, które odbierają całemu otoczeniu jego urok.

Według ostatniego badania Barometr Warszawski, aż 97% warszawiaków uznaje czystość w mieście za ważną i bardzo ważną. To pokazuje, że mieszkańcy dostrzegają problem i pragną zmian. Jednak działania władz miasta w tej kwestii są niewystarczające. Aby skutecznie walczyć z wandalizmem, potrzeba więcej niż tylko interwencji porządkowych – konieczna jest edukacja i budowanie poczucia odpowiedzialności wśród mieszkańców.

Graffiti to nie tylko problem estetyczny, ale również społeczny. Wyrobienie nawyku szanowania przestrzeni publicznej i postrzeganie bazgrołów jako czynu szkodliwego wymaga długotrwałej pracy u podstaw. Kampanie edukacyjne, programy szkolne oraz akcje społeczne mogą pomóc w kształtowaniu odpowiedzialnych postaw wśród młodzieży i dorosłych.

Miasto Warszawa powoli, lecz systematycznie, podejmuje działania przeciwko wandalom. W ramach inicjatywy #stopbazgrołom, Zarząd Oczyszczania Miasta (ZOM) intensywnie pracuje nad usuwaniem skutków wandalizmu. Robert Szymański, pełniący obowiązki dyrektora ZOM, podkreśla, że efekty czystego miasta osiągane są nie tylko przez usuwanie śmieci, ale także przez likwidowanie pseudograffiti, które niszczy miejską estetykę.

ZOM dba o czystość 1400 wiat przystankowych, które są regularnie myte i czyszczone z graffiti. Od początku roku przeprowadzono aż 2600 interwencji związanych z usuwaniem bazgrołów. Podobne działania dotyczą także koszy ulicznych – w tym roku kompleksowo wyczyszczono 300 pomazanych koszy, używając ekologicznych preparatów i wody pod ciśnieniem.

Graffiti pojawia się nie tylko na nowoczesnych budynkach, ale również na zabytkach. Przykładem jest wodozbiór przy ul. Książęcej, zdobiony detalami z kamiennych lwich głów. Jeszcze niedawno elewacja tego historycznego obiektu była pokryta farbami aerozolowymi i markerami. Dziś, dzięki specjalistycznym pracom konserwatorskim, wodozbiór odzyskał swój dawny blask.

Walka z wandalizmem to proces, który wymaga zaangażowania całej społeczności. Mieszkańcy mogą zgłaszać swoje obserwacje dotyczące porządku do Miejskiego Centrum Kontaktu Warszawa 19115, a kontrolerzy ZOM monitorują miasto przez całą dobę.

Tylko dzięki wspólnym wysiłkom – edukacji, odpowiedzialności społecznej i skutecznym działaniom porządkowym – Warszawa może stać się miastem, w którym piękno zieleni nie będzie zakłócane przez szpecące bazgroły. Zadbane przestrzenie publiczne wpływają pozytywnie na samopoczucie mieszkańców i turystów, tworząc przyjazne i estetyczne otoczenie, które wszyscy możemy podziwiać i cenić.

B.Mikulska-Rola/UM Warszawa