Legioniści przedstawili się kibicom [ZDJĘCIA]

2024-07-17 02:13:35(ost. akt: 2024-07-17 02:27:21)

Autor zdjęcia: Piotr Wojtowicz

Cel został jasno postawiony, a na boisku i na trybunach można było poczuć wielką wiarę w jego osiągnięcie. We wtorkowy wieczór 16 lipca 2024 roku na stadionie warszawskiej Legii odbyła się oficjalna prezentacja drużyny, która już za kilka dni rozpocznie rywalizację w sezonie 2024/2025 piłkarskiej Ekstraklasy.
Spotkaniu piłkarzy z kibicami towarzyszyła premiera nowej koszulki meczowej legionistów, której ogromny wzór zawisł pod dachem głównej trybuny stadionu przy Łazienkowskiej. Właśnie w tym modelu trykotów wychodzili na boisko poszczególni zawodnicy - począwszy od bramkarzy, przez obrońców, pomocników i na napastnikach kończąc, a wyjściom z tunelu towarzyszyły między innymi fajerwerki. Nie zabrakło doskonale znanych już kibicom twarzy, ale i włączonych do drużyny przedstawicieli legijnej młodzieży. Na boisko wyszli oczywiście nowo pozyskani przez warszawski klub zawodnicy - Kacper Hodyna, Marcel Mendes-Dudziński, Portugalczycy - Claude Goncalves i Ruben Vinagre, Kameruńczyk Jean-Pierre Nsame, Hiszpan Sergio Barcia i powracający do Legii Brazylijczyk Luquinhas. Zabrakło jedynie jednego z podstawowych graczy w ubiegłym sezonie - Kolumbijczyka Juergena Elitima, który w trakcie przygotowań doznał kontuzji i dosłownie kilka dni temu przeszedł operację.

Po prezentacji trzydziestu jeden zawodników, przyszedł czas na poznanie sztabu trenerskiego, jak i wszystkich osób, które w nowym sezonie będą pracować z pierwszą drużyną Legii. Na koniec tej części spotkania z kibicami na boisku pojawił się pierwszy szkoleniowiec - Goncalo Feio. Zanim Portugalczyk zabrał głos fani na trybunach zaintonowali przyśpiewkę - "Legio tylko mistrzostwo, hej Legio tylko mistrzostwo", co jasno pokazuje cel tej drużyny.

Następnie głos zabrał portugalski szkoleniowiec, który zapewnił kibiców, że piłkarze Legii będą dawać z siebie wszystko. - W pierwszej kolejności w imieniu drużyny dziękuję wam za dzisiaj, za tę energię, którą nam przekażecie, co zresztą zrobicie w każdym meczu. Odnośnie tego sezonu, tej drużyny którą mam za sobą - a tak naprawdę na co dzień to oni będą przede mną, bo oni są najważniejsi, bo oni grają - możecie być pewni, że będziecie się z tą drużyną identyfikować. To będzie drużyna, która będzie oddawała serce. To będzie drużyna, która będzie grała agresywnie. To będzie drużyna, która się będzie poświęcała. To będzie drużyna, która będzie nieustępliwa. To będzie drużyna, która będzie wobec siebie solidarna. To będzie drużyna, który nigdy się nie będzie poddawała. I to będzie drużyna dobrze grająca. Bo mamy bardzo dobrych piłkarzy, najlepszych piłkarzy w Polsce i mamy drużynę, która ciężko i dobrze pracuje - przyznał trener.

- I mamy was. A odnośnie was - są kluby na świecie, gdzie każdy piłkarz, który tam przychodzi staje się lepszy. I to się dzieje, ponieważ te kluby dobrze pracują, mają dobre sztaby - tak jak my. Bo są dobre warunki do pracy. Ale to też się robi przez to, że są kluby na świecie, gdzie piłkarz - nieważne, ile ma lat, skąd przychodzi - ale kibice go kochają. To jest moja prośba do was - żebyście oprócz tego, że wspierali, tak jak zawsze to robicie, żebyście kochali każdego z tych ludzi za mną i żebyście spowodowali waszym wsparciem, waszą miłością, że każdy z nich staje się lepszy. To będzie wyjątkowy sezon, możecie to zapisać i będziemy długo, długo pamiętać ten sezon - zakończył Feio.

Krótko przemówił także kapitan zespołu - Artur Jędrzejczyk, który podkreślił to, jaka zdobycz jest celem legionistów. - Za moimi plecami stoi drużyna, która zawsze będzie grała do końca, która odda wszystko dla Legii, która będzie się wspierała. I oczywiście mamy jeden cel postawiony w tym roku - tylko mistrzostwo.

Na koniec spotkania kilka tysięcy kibicowskich gardeł zaśpiewało a capella swój hymn czyli "Sen o Warszawie" Czesława Niemena.

Legia Warszawa pierwszy mecz w nowym sezonie Ekstraklasy rozegra na własnym stadionie już w sobotę 20 lipca o godzinie 20.15. Rywalem warszawskiej drużyny będzie Zagłębie Lubin.

Piotr Wojtowicz