Ulice jak rwące potoki
2024-07-12 08:30:52(ost. akt: 2024-07-12 02:09:14)
W czwartek wieczorem nad Warszawą przeszła gwałtowna burza, która zmieniła ulice miasta w rwące potoki. W ciągu zaledwie półtorej godziny stołeczna straż pożarna otrzymała około 120 zgłoszeń związanych z ekstremalnymi warunkami pogodowymi. Strażacy musieli walczyć z powalonymi drzewami, zalanymi ulicami i piwnicami.
Gwałtowna burza nad Warszawą
Burza, która wybuchła tuż po godzinie 18, zaskoczyła mieszkańców Warszawy. Jeszcze chwilę wcześniej słońce świeciło na niebie, które nagle pociemniało, a chwilę później miasto ogarnął silny wiatr i intensywna ulewa. Na skutki nawałnicy skarżyły się nie tylko same warszawskie dzielnice, ale także powiaty piaseczyński, pruszkowski i grodziski.
Intensywne działania straży pożarnej
W ciągu półtorej godziny stołeczna straż pożarna odebrała około 120 zgłoszeń dotyczących burzy. Strażacy działali we wszystkich częściach Warszawy. - W akcji brały udział wszystkie 17 jednostek Państwowej Straży Pożarnej oraz pięć jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej.
Skutki burzy w całym województwie
Większość zgłoszeń dotyczyła powalonych drzew, które blokowały ulice i uszkadzały zaparkowane samochody. Na przykład, na Mokotowie drzewo przewróciło się na trzy pojazdy przy ulicy Dąbrowskiego. Podobne zdarzenia miały miejsce na ulicy Szklanych Domów na Grochowie, ulicy Ożarowskiej na Woli oraz ulicy Szwedzkiej.
Utrudnienia w ruchu i na lotnisku
Nagromadzona woda na ulicach powodowała poważne utrudnienia w ruchu drogowym. Zalana została również piwnica w budynku na Mokotowie oraz parking w Atrium Targówek. Burza spowodowała również opóźnienia na lotnisku im. Chopina, gdzie samoloty krążyły wokół miasta, czekając na poprawę pogody, by móc bezpiecznie wylądować.
Sytuacja w innych częściach Mazowsza
Brygadier Cezary Płotica z mazowieckiej straży pożarnej w rozmowie z WP podkreślał, że sytuacja w całym województwie była bardzo trudna. Mnóstwo zgłoszeń było w Zwoleniu, Radomiu i innych miejscowościach. Szczęśliwie nie było informacji o ewentualnych rannych.
źródło: wiadomości.gazeta.pl
bm
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez