Społecznik skatowany w centrum Warszawy. Nie przeżył.
2024-07-04 10:32:42(ost. akt: 2024-07-05 09:47:27)
66-letni artysta został napadnięty i ciężko pobity przy ulicy Emilii Plater, nieopodal Dworca Centralnego i Pałacu Kultury i Nauki.
Tragiczna śmierć muzyka i pracownika Domu Kultury Rembertów
W minionym tygodniu Warszawa stała się miejscem tragicznego wydarzenia, które wstrząsnęło społecznością Rembertowa. W brutalnym ataku w centrum miasta zginął Witold Wójtowicz, znany muzyk i pracownik Domu Kultury Rembertów. 66-letni artysta został napadnięty i ciężko pobity przy ulicy Emilii Plater, nieopodal Dworca Centralnego i Pałacu Kultury i Nauki.
Zasłużony muzyk i społecznik
Zasłużony muzyk i społecznik
Witold Wójtowicz był postacią wyjątkową. Przez lata swojej pracy w Domu Kultury Rembertów zyskał ogromną sympatię i szacunek mieszkańców. Był nie tylko utalentowanym muzykiem, ale także organizatorem licznych wydarzeń kulturalnych, w tym popularnych rembertowskich potańcówek. Jego radosna osobowość i niestrudzona energia były inspiracją dla wielu. Jak napisano w oficjalnym pożegnaniu na stronie Domu Kultury: "Z głębokim żalem i bólem w sercach przyjęliśmy wiadomość o tragicznej śmierci naszego kolegi śp. Witolda Wójtowicza, artysty, muzyka, wspaniałego człowieka, drogiego przyjaciela, wieloletniego pracownika domu kultury, znanego i lubianego przez wszystkich wodzireja rembertowskich potańcówek. Zawsze uśmiechnięty i pogodny, niósł radość nam i mieszkańcom Rembertowa. Na zawsze pozostanie w naszej pamięci."
Okoliczności zdarzenia
Jak poinformowała prokuratura, do tragicznego zdarzenia doszło, gdy Witold Wójtowicz czekał w kolejce po posiłek wydawany przez wolontariuszy dla osób potrzebujących. Pomimo tego, że Wójtowicz nie był bezdomny, korzystał z pomocy ze względu na skromne warunki życia, utrzymując się z renty. W feralnym dniu doszło do sprzeczki między nim a innym mężczyzną, który bezceremonialnie wdarł się do kolejki. Wójtowicz zwrócił mu uwagę, co spotkało się z agresywną reakcją. Napastnik, będący od kilku lat osobą bezdomną, zaatakował go, zadając liczne ciosy w głowę.
Jak poinformowała prokuratura, do tragicznego zdarzenia doszło, gdy Witold Wójtowicz czekał w kolejce po posiłek wydawany przez wolontariuszy dla osób potrzebujących. Pomimo tego, że Wójtowicz nie był bezdomny, korzystał z pomocy ze względu na skromne warunki życia, utrzymując się z renty. W feralnym dniu doszło do sprzeczki między nim a innym mężczyzną, który bezceremonialnie wdarł się do kolejki. Wójtowicz zwrócił mu uwagę, co spotkało się z agresywną reakcją. Napastnik, będący od kilku lat osobą bezdomną, zaatakował go, zadając liczne ciosy w głowę.
Śmierć i zatrzymanie sprawcy
Po napaści Witold Wójtowicz osunął się na ziemię, tracąc przytomność. Na miejsce szybko przybyła policja i pogotowie, jednak mimo natychmiastowej pomocy medycznej, muzyk zmarł tego samego dnia w szpitalu. Sprawca napaści został zatrzymany przez policję. Jak wynika z relacji prokuratora Piotra Skiby, w chwili popełnienia przestępstwa napastnik był pod wpływem alkoholu. Został tymczasowo aresztowany, a dokładne przyczyny śmierci Witolda Wójtowicza mają być znane po przeprowadzeniu sekcji zwłok.
Społeczność w żałobie
Śmierć Witolda Wójtowicza jest ogromną stratą dla społeczności Rembertowa. Jego działalność na rzecz lokalnej kultury oraz niestrudzona chęć niesienia radości innym pozostaną na długo w pamięci mieszkańców. Wójtowicz był człowiekiem, który swoimi działaniami budował więzi i wzbogacał życie kulturalne Rembertowa. Wszyscy, którzy go znali, wspominają go jako człowieka o wielkim sercu i niezłomnym duchu.
źródło: gazeta.pl
bm
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez