Ks. Olszewski posiada status więźnia niebezpiecznego

2024-07-02 09:40:33(ost. akt: 2024-07-02 09:21:40)

Autor zdjęcia: zrzut ekranu/ youtube

Dr Krzysztof Wąsowski, adwokat i założyciel centrum myśli prawniczej Wisdom – Law – People, współpracujący z Instytutem Ordo Iuris zrelacjonował widzenie adwokackie z ks. Michałem Olszewskim. „Mam wrażenie, że sprawa ks. Michała Olszewskiego to sprawa polityczna, związana z rozliczeniami PiS i ‘celą plus’ oraz innymi tego typu hasłami” - powiedział na antenie Telewizji wPolsce mecenas Wąsowski.
„Potwierdził mi dzisiaj wszystkie fakty tam zawarte”

Mec. Wąsowski stwierdził, że list ks. Olszewskiego, opisujący to, co działo się z nim po aresztowaniu, był zapisem jego najbliższych, którym na widzeniach opowiadał co się z nim dzieje.

"Ów „list” Ks. Michała opisujący owe „60 godzin piekła”, nie był nigdzie wysłany ani przekazany przez niego. Jest to wierny odręczny zapis jego najbliższych, którym na widzeniach opowiedział szczegółowo tę historię. Potwierdził mi dzisiaj wszystkie fakty tam zawarte" — napisał pełnomocnik.

"Obrona Ks. Michała oczywiście złożyła ZAŻALENIE NA ZATRZYMANIE (!) wbrew temu co pojawiło się w tzw. oficjalnej narracji… O ile sobie dobrze przypominam, to rozpoznanie tego zażalenia zostało wyznaczone na przyszły tydzień" — uzupełnił Krzysztof Wąsowski.

Dwa odmienne podejścia

Prawnik zaznaczył, że różne ekipy funkcjonariuszy w odmienny sposób obchodziły się z ks. Olszewskim, jednak pierwsi, którzy mieli księdza „pod kluczem” byli zdecydowanie najgorsi i zachowywali się skandalicznie, zaś następna ekipa z ABW była już profesjonalna.

"Prawdą jest, że były różne ekipy ABW. Pierwsza zachowywała się wobec ks. Michała skandalicznie (o czym wcześniej mi nie powiedział, gdyż rozmowa była w obecności funkcjonariuszy) oraz druga, której należą się podziękowania za profesjonalizm i wyrazy uznania za humanitaryzm" — napisał na platformie X.

"Moje „pochwalne” i „dziękczynne” wpisy na tym portalu oczywiście dotyczyły owej „drugiej” ekipy ABW i po raz kolejny zostałem poproszony przez ks. Michała o to aby tym funkcjonariuszom przekazać wyrazy wdzięczności i zapewnienia o modlitewnej pamięci, co niniejszym czynię" — dodał.

Mec. Wąsowski przybliżył pokrótce, jak wyglądały oburzające praktyki funkcjonariuszy wobec duchownego, którego głodzono i odmawiano zaspokojenia podstawowych czynności fizjologicznych.

"Wydarzenia na tzw. dołku dotyczą tzw. Policyjnej Izby Zatrzymań. Wydarzenia tam opisane przez ks. Michała nie dotyczą już funkcjonariuszy ABW, ale funkcjonariuszy policji i z opisu ks. Michała brzmią wręcz przerażająco, wydaje się, że po takim sygnale warto zbadać temat. Tam właśnie miały miejsce niewytłumaczalne zachowania związane z głodzeniem zatrzymanego i odmawianiem mu załatwienia potrzeb fizjologicznych. Wg opisu ks. Michała tam spał na „gołym” betonowym „łóżku”, na które zostały narzucone dwa stare „źle pachnące” koce" — opowiedział na platformie X.

"Ks. Michał potwierdza, że efekt jego zatrzymania był taki, że przez ok 60 godzin nie dostał NIC (!!!) do zjedzenia (niezależnie od tego, że jego schorzenie wymaga specjalnej diety), a gdy poprosił o wodę to do zużytej butelki nalano mu wodę z kranu…" — dodał adwokat.

W tym całym skandalicznym postępowaniu wobec ks. Olszewskiego, przyzwoicie miał zachować się personel Aresztu Śledczego Warszawa-Służew.

"W całym tym koszmarze pierwszych 60 godzin od zatrzymania, ks. Michał spotkał się z niezwykle profesjonalnym i zarazem LUDZKIM podejściem personelu Aresztu Śledczego Warszawa - Służew. Prosił mnie też abym przekazał od niego z serca płynące słowa wdzięczności" — stwierdził mec. Wąsowski.

Motywacje polityczne

Mec. Krzysztof Wąsowski stwierdził także na antenie Telewizji wPolsce tuż po wyjściu z Aresztu Śledczego, gdzie spotkał się z ks. Olszewskim, że funkcjonariusze i personel Aresztu zachowują się wobec niego bardzo dobrze, w przeciwieństwie do tych, którzy sprawowali nad nim pieczę w pierwszych 60 godzinach od zatrzymania.

"Ks. Michał prosił, bym przekazał, że Służba Więzienna zachowuje się wyjątkowo dobrze. W tym areszcie, przed którym jesteśmy, jest to tak profesjonalnie i wręcz z dużym zrozumieniem i życzliwością ci ludzie podchodzą. Także zachęcałbym wszystkich, który tu przychodzą, by nie protestować przez Aresztem. Są inne miejsca, gdzie decyduje się, że ks. Michał będzie znajdywał się tutaj. (…) Tu w areszcie na Kłobuckiej, ci ludzie wręcz ratują mu życie" — powiedział.

Powiadomił też, że wedle jego wiedzy, ks. Michał otrzymał status więźnia niebezpiecznego.

"Z tego co mi wiadomo, ksiądz posiada status więźnia niebezpiecznego i nie jest to status nadawany przez Służbę Więzienną, tylko przez prokuraturę jako organ prowadzący. SW traktuje ten status i izolację ks. Michała jako powód do tego, żeby zapewnić mu większe bezpieczeństwo. Trudno przewidzieć reakcje współwięźniów, który mają dostęp do telewizora lub do radia w celi i jest taka nagonka w różnych mediach, a ci ludzie oglądają różne media, a w tych mainstreamowych mediach jest wręcz hejt na ks. Olszewskiego i to daje się słyszeć przez różne cele. (…) Zdecydowana większość osadzonych jest miłośnikami tych mainstreamowych mediów i stąd ta agresja" — zaznaczył pełnomocnik.

"Jestem w kontakcie z RPO i będziemy o tym informować instytucje międzynarodowe, bo te zachowania, które ks. Michał potwierdza, noszą znamiona przynajmniej psychicznych tortur" — dodał.

Prawnik odniósł się też do słów premiera Donalda Tuska, który zapowiedział, że jeśli ktoś oskarża polskie służby o stosowanie tortur, to mogą posypać się pozwy sądowe.

"Trudno mi się spodziewać innej reakcji pana premiera. Ks. Michał naprawdę tak to zapamiętał, on nie konfabuluje i jest przekonany o prawdziwości tych słów, które przekazał swojej rodzinie. (…) Jestem ciekaw jak ci, którzy będą pozywać ks. Michała, będą to wykazywać dowodowo. Trudno mi to sobie wyobrazić." — zauważył.

Stwierdził też, że cała sprawa ma charakter zemsty politycznej.

"Mam wrażenie, że sprawa ks. Michała Olszewskiego to sprawa polityczna, związana z rozliczeniami PiS i „Celą plus” oraz innymi tego typu hasłami. Ksiądz Michał też ma takie wrażenie i nawet mi dziś powiedział, że jest jedyną ofiarą tych rozliczeń, on jako ksiądz katolicki, który miał czelność wystąpić o dotację, by zbudować jeden z największych na świecie ośrodków pomocy ofiarom przestępstw. Taka ironia, można powiedzieć" — podkreślił Wąsowski.


Oryginalnie tekst ukazał się na portalu wPolityce.pl