Belgrad oklejony plakatami Miloszevicia; lata 90. wracają tylnymi drzwiami

2024-06-26 02:48:11(ost. akt: 2024-06-26 03:12:48)

Autor zdjęcia: X

Belgrad oklejono plakatami ze Slobodanem Miloszeviciem i hasłem "Kosowo to Serbia", trwa spór o organizowany w mieście festiwal kultur kosowskiej i serbskiej, a bośniackiemu pisarzowi zabroniono wjazdu do Serbii. Wszystko to przypomina krwawe lata 90. - pisze we wtorek tygodnik "Vreme".
Plakaty z jugosłowiańskim i serbskim przywódcą politycznym z czasów wojen w Chorwacji, Bośni i Hercegowinie oraz Kosowie rozpowszechnił konserwatywny ruch NASZI. Stwierdził, że "akcja ma przypomnieć o historycznej roli i znaczeniu Miloszevicia w walce o suwerenność naszego kraju".

Miloszević został oskarżony przez Międzynarodowy Trybunał Karny dla byłej Jugosławii o zbrodnie przeciwko ludzkości, zbrodnie ludobójstwa i nieprzestrzeganie konwencji wojennych. Zmarł w haskim więzieniu, nie doczekawszy wyroku.

"Ogólne wrażenie jest takie, że obecny reżim Serbii zbliża się do tego z lat 90. ubiegłego wieku. Widzimy populizm, kontrolę nad mediami czy polowanie na wyimaginowanych wrogów, czego najnowszymi przykładami są ataki na festiwal kultury kosowskich Albańczyków i zakazanie wjazdu do kraju bośniackiemu pisarzowi, krytykowi władz w Belgradzie" - zauważa tygodnik.

Fedzia Sztukan wrócił do Sarajewa w poniedziałek po tym, jak odmówiono mu wjazdu na terytorium Serbii. "Nie wiem dlaczego, ale wydaje mi się, że odmówiono mi wjazdu ze względu na krytykę władz z Belgradu" - powiedział po powrocie do BiH. Wizyty w Serbii odmówiono mu na podstawie "negatywnej oceny ryzyka dla bezpieczeństwa".

Od kilku dni dochodzi do werbalnych ataków na organizowany od 2014 roku festiwal "Mirdita, dzień dobry". Powodem krytyki - w którą zaangażowali się m.in. burmistrz Belgradu, wicepremier czy szef MSW - jest organizowanie wydarzenia w Vidovdan, czyli dzień św. Wita, będący jednym z ważniejszych świąt religijnych w Serbii. Na dzień ten przypada też kilka ważnych w historii serbskiego narodu wydarzeń, m.in. bitwa na Kosowym Polu, stoczona z Imperium Osmańskim w XIV wieku.

Organizatorzy zapowiedzieli, że 28 czerwca - w Vidodvan - nie odbędą się zaplanowane wcześniej wydarzenia i będą miały miejsce 27 i 29 czerwca.

"Vreme" przypomina też organizowane wcześniej w tym miesiącu Zgromadzenie Ogólnoserbskie, skupiające polityków z Serbii i Republiki Serbskiej w BiH. "Całe wydarzenie przypominało sposób działania Miloszevicia i zgromadzenie w Gazimestanie w 1989 r. z okazji sześćsetletniej rocznicy bitwy na Kosowym Polu" - pisze tygodnik.

Przemówienie, które wygłosił wówczas Miloszević, jest uznawane za początek niepokojów w Kosowie i powrót serbskiego nacjonalizmu w komunistycznej Jugosławii.

"Serbska Partia Postępowa (SNS, rządząca w Serbii partia - PAP) powstała, gdy grupa prawicowych polityków zdała sobie sprawę, że radykałowie o tak skrajnych poglądach nigdy nie dojdą do władzy. Rozpoczęli +proces zmiany opakowania+ i główna różnica między otwartymi radykałami i eksradykałami polegała na tym, że ci drudzy uznali, że Serbia mimo wszystko powinna dążyć do włączenia do Unii Europejskiej" - przypomina tygodnik.

"Jednak z biegiem lat popularność UE w Serbii zaczęła spadać, a poprzez retorykę funkcjonariuszy SNS coraz bardziej widoczny jest radykalizm, od którego przez pewien czas próbowali uciec" - podsumowuje "Vreme". Źródło: PAP