Rodzice przypadkowo zostawili nastolatkę na stacji paliw

2024-05-29 17:26:45(ost. akt: 2024-05-29 17:35:57)
zdj. ilustracyjne

zdj. ilustracyjne

Autor zdjęcia: PAP

Podczas podróży z Niemiec rodzice przypadkowo zostawili 16-letnią córkę na stacji paliw przy S17 w pow. garwolińskim (Mazowieckie). Była noc, a nastolatka nie miała przy sobie telefonu; pomogli policjanci – poinformowała w środę miejscowa policja.
Rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Garwolinie podkom. Małgorzata Pychner przekazała, że kilka dni temu mundurowi zostali wezwani na stację paliw w Woli Koryckiej Dolnej w gm. Trojanów. "Okazało się, że ich opieki potrzebowała 16-latka. Rodzice w wyniku niefortunnego zbiegu okoliczności pozostawili ją samą na stacji w środku nocy" – powiedziała rzeczniczka.

Nastolatka jechała z Niemiec razem z rodzicami do rodziny w Zamościu. W trakcie podróży zatrzymali się na stacji paliw. "Tata 16-latki wyszedł z auta i zanim wrócił, ona postanowiła skorzystać z toalety. Kiedy wróciła na parking, zorientowała się, nie ma już ich samochodu" – zrelacjonowała policjantka.

Ponieważ dziewczyna nie wzięła ze sobą telefonu komórkowego, poprosiła o pomoc pracowników stacji, którzy zawiadomili policję. Funkcjonariusze sprawdzili monitoring i potwierdzili opowiedzianą przez nastolatkę wersję wydarzeń. "We współpracy z policjantami z sąsiednich jednostek próbowali zatrzymać na trasie ustalony samochód i zawrócić go na stację paliw" – powiedziała rzeczniczka. W tym czasie ojciec nastolatki zorientował się, że córki nie ma w samochodzie. Rodzice wrócili po nią w miejsce ostatniego przystanku. Do tego czasu 16-latka cały czas była pod opieką policjantów. Okazało się, że ojciec był przekonany, że wszyscy pasażerowie śpią, a po powrocie do auta nie upewnił się, czy rodzina jest w komplecie.

Przed długim weekendem i zbliżającymi się wakacjami, policja apeluje, by podczas dłuższych podroży zachowywać szczególną ostrożność i czujność.


red./PAP


bm