Zaśpiewaj "Łubu dubu" podczas Nocy Muzeów [NASZE WIDEO]

2024-05-17 21:40:03(ost. akt: 2024-05-18 09:44:22)

Autor zdjęcia: Andrzej Pietraga

"Łubu dubu, łubu dubu, niech żyje nam prezes naszego klubu, niech żyje nam..." Raczej niewielu jest w naszym kraju rodaków, którzy nie kojarzą tej kultowej już przyśpiewki z komedii "Miś". W Noc Muzeów czyli w sobotę 18 maja 2024 roku mieszkańcy Warszawy będą mogli wybrać się na Pragę i także zaśpiewać przed oryginalną szafą z magnetofonem w gabinecie filmowego prezesa Ryszarda Ochódzkiego.
W ponadczasowej komedii wyreżyserowanej przez mistrza Stanisława Bareję pean na cześć szefa Klubu Sportowego "Tęcza", w tej roli Stanisław Tym, wyśpiewał Jarząbek Wacław - trener drugiej klasy, w którego wcielił się Jerzy Turek. Oryginalne meble, które odegrały bardzo ważną rolę w "Misiu", znajdują się obecnie na terenie stadionu "Podskarbińska" przy ulicy Chrzanowskiego 23, którym zarządza Ośrodek Sportu i Rekreacji Praga-Południe.


Miłośnicy komedii Stanisława Barei, jak i wszyscy pasjonaci historii polskiej kinematografii mogą podczas tegorocznej Nocy Muzeów skorzystać z okazji, by móc podziwiać z bliska słynną szafę, jak i rekwizyty, które "zagrały" na planie "Misia". Ośrodek Sportu i Rekreacji Dzielnicy Praga-Południe oraz Centrum Promocji Kultury zapraszają wszystkich chętnych na zwiedzanie gabinetu prezesa Ryszarda Ochódzkiego w sobotę 18 maja w godzinach od 19:00 do 01:00.

A o niespotykanej historii mebli z gabinetu szefa filmowego Klubu Sportowego "Tęcza" opowiedział portalowi wawa.info rzecznik Dzielnicy Praga-Południe Andrzej Opala.

- To są prawdziwe meble, gdańskie meble, naprawdę niezwykle cenne. I jeżeli chodzi jako zabytek dla nas, miłośników kina, ale również jako meble, jako zabytki. Kiedy Bareja zobaczył, że tak jest urządzony gabinet prezesa Klubu Sportowego "Orzeł", doszedł do wniosku, że musi to pokazać w swoim filmie jako pewien wyraz megalomanii prezesa Ochódzkiego. A te meble w klubie "Orzeł" znalazły się dosyć przypadkowo. W czasach słusznie minionych, w czasach PRL-u, te meble znajdowały się na terenie Polskich Zakładów Optycznych. Między ulicą Grochowską a Mińską cały ten kwartał zajmowały zakłady optyczne. I tam rzeczywiście - nie wiemy dzisiaj skąd, trudno byłoby dociec - tam te meble istniały, funkcjonowały u głównego dyrektora Polskich Zakładów Optycznych. Jak likwidowano PZO, majątek trwały w postaci mebli czy urządzeń "przechodził" w różne ręce. I tak się złożyło, że gabinet dyrektora przeszedł na własność czy do dyspozycji dyrektora Klubu Sportowego "Orzeł", który tak sobie urzędował. Po filmie te meble stały się o tyle kultowe, że reżyser Stanisław Bareja dołożył ten słynny magnetofon do szafy. On jest, funkcjonuje. Można pójść i się nagrać - podkreślił reprezentant władz dzielnicy.

Jak się okazuje, stolica mogła nie tak dawno stracić ten filmowy "skarb" ze Stadionu "Podskarbińska".

- Otworzyła się nowa karta jeżeli chodzi o Klub Sportowy "Orzeł", ponieważ poprzednie władze nie dopełniały pewnych warunków umów, nie spełniały pewnych obowiązków nałożonych na kluby sportowe, klub był w stanie upadku. Jego administratorzy próbowali w sądzie przejąć te tereny przez zasiedzenie. Sąd na szczęście oddalił ten wniosek. Cały teren klubu - stadion lekkoatletyczny, tor kolarski, hala "Nowickiego", cały ten siedmiohektarowy teren przeszedł na własność miasta. I zaczęły się wtedy przymiarki do różnych jego części składowych. Komornik. który wypełniał zadania sądu, co do upadłości Klubu Sportowego "Orzeł" - klub obłożony wieloma powinnościami finansowymi, których nie spełnił - postanowił te meble wystawić na licytację. Wtedy pojawiło się mnóstwo chętnych. Między innymi - to co ja zapamiętałem z takich częstych odwiedzin tutaj u burmistrza Tomasza Kucharskiego - pojawiali się różni oferenci, którzy chcieli te meble wykupić. Był pan spod Poznania, który założył prywatne muzeum filmów Stanisława Barei. Gdy się dowiedział, że te meble będą na sprzedaż to wiercił tutaj "dziurę w brzuchu" u wszystkich decydentów i wszystkich, którzy odpowiadali by za to. Ale na szczęście tutaj działania burmistrza Kucharskiego i wystąpienie do władz Warszawy oraz ich przychylność, spowodowały, że miasto wykupiło te meble. One przeszły na własność i właściwie cały ten gabinet jest własnością Centrum Promocji Kultury. I jest pod jego administracją i opieką - dodał Andrzej Opala.

Wszyscy, którzy zechcą wybrać się w sobotni wieczór na zwiedzanie gabinetu prezesa Ryszarda Ochódzkiego, będą mogli przy okazji przekonać się o tym, jak przebiega modernizacja Stadionu "Podskarbińska". Obiekt ten ma zostać oddany do użytku we wrześniu tego roku.

Dodatkową atrakcją Nocy Muzeów na tym obiekcie będzie inauguracja nowych jupiterów z oszczędnym oświetleniem LED-owym, w której o godzinie 21:00 weźmie udział wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska. Pokazowi nowych świateł będzie towarzyszyć specjalnie dobrana muzyka.

Piotr Wojtowicz