Czy pożar na Marywilskiej to na pewno przypadek?

2024-05-13 12:00:52(ost. akt: 2024-05-13 12:12:44)

Autor zdjęcia: PAP

Straż Pożarna zauważyła, że pożar rozprzestrzeniał się niezwykle szybko, co budziło zdumienie. Istnieje podejrzenie, że ogień wybuchł równocześnie w kilku punktach...
Niedzielny pożar w centrum handlowym Marywilska 44 na warszawskiej Białołęce, pochłonął całą strukturę, w której mieściło się ponad 1400 różnorodnych lokali usługowych, sklepów i restauracji. Straż Pożarna zauważyła, że pożar rozprzestrzeniał się niezwykle szybko, co budziło zdumienie. Istnieje podejrzenie, że ogień wybuchł równocześnie w kilku punktach.

W związku z tymi wydarzeniami coraz głośniej podnoszony jest temat podpalenia. Policja podkreśla, że konieczne jest poczekanie na wyniki śledztwa w celu ustalenia przyczyn pożaru, jednak w mediach społecznościowych pojawiają się komentarze sugerujące, że nie było to przypadkowe zdarzenie.

W kontekście przyszłości terenu, na którym znajdowało się spalone centrum handlowe, zaczyna się spekulować o jego przeznaczeniu dla deweloperów. Rzecznik stołecznego ratusza Monika Beuth poinformowała Interię, że teren pod kompleksem należy do miasta i jest dzierżawiony prywatnej spółce, która z kolei poddzierżawia go mniejszym przedsiębiorcom.

Wiceprezydent Warszawy Tomasz Bratek wyjaśnił na konferencji prasowej, że obszar Marywilskiej 44 nie ma obecnie ustanowionego planu miejscowego. Odpowiadał w ten sposób na pytania dziennikarzy dotyczące przyczyn pożaru oraz spekulacje na temat przyszłego zagospodarowania terenu na cele mieszkaniowe.

„Umowa była celowa pod halę handlową i na dzień, w związku z tym, że jest to umowa terminowa, to i cel dzierżawy nie może ulec zmianie. Miasto nigdy nie miało w planach sprzedaży tej działki. Teren jest szeroki, objęty wielorakimi roszczeniami dawnych właścicieli” - wyjaśnił przedstawiciel władz miasta.

St. bryg. Piotr Gąska, zastępca Mazowieckiego Komendanta Wojewódzkiego PSP, przekazał najnowsze informacje na konferencji prasowej dotyczącej akcji gaśniczej pożaru w centrum handlowym Marywilska 44. Potwierdził, że podczas pożaru nikt nie ucierpiał, ale źródło ognia zlokalizowano w kilku miejscach.

Obecnie akcję ratunkową prowadzi 50 zastępów strażackich, w tym Grupa Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego. Ogień został zlokalizowany, ale nadal niebezpieczne jest wpuszczanie ludzi do wnętrza. Trwają prace dogaszania ognia oraz częściowej rozbiórki w celu wygaszenia zarzewi pożaru.


źródło: interia.pl/dorzeczy.pl

red.