Prezydent Trzaskowski zaprzysiężony, Rada Warszawy ukonstytuowana [NASZE WIDEO]

2024-05-07 23:03:57(ost. akt: 2024-05-10 14:09:11)

Autor zdjęcia: Piotr Wojtowicz

Wygrał w pierwszej turze i po zaprzysiężeniu objął władzę w stołecznym ratuszu. Rafał Trzaskowski złożył we wtorek 7 maja ślubowanie podczas pierwszej sesji Rady miasta stołecznego Warszawy, która zebrała się w Pałacu Kultury i Nauki. Wcześniej ślubowanie złożyło sześćdziesięcioro radnych wybranych 7 kwietnia podczas tegorocznych wyborów samorządowych.

Obrady nowo wybranej Rady Warszawy rozpoczęły się pod przewodnictwem Anny Nehrebeckiej-Byczewskiej z klubu Koalicji Obywatelskiej, która wyjaśniła na wstępie swoją obecność za stołem prezydialnym. - Przypadł mi zaszczytny obowiązek prowadzenia pierwszej sesji Rady miasta stołecznego Warszawy do czasu wyboru przewodniczącego Rady. Bowiem zgodnie z artykułem 20. ustęp 2c "Ustawy o samorządzie gminnym" pierwszą sesję nowo wybranej rady gminy - do czasu wyboru przewodniczącego rady - prowadzi najstarszy wiekiem radny obecny na sali. Otwieram zatem pierwszą sesję Rady miasta stołecznego Warszawy, wybraną na kadencję 2024-2029... - powiedziała siedemdziesięciosześcioletnia warszawska radna.

Seniorka wśród członków Rady Warszawy powitała wszystkich zebranych radnych, wojewodę mazowieckiego Mariusza Frankowskiego,
Powitała radnych, wojewodę, prezydenta-elekta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, stołecznych urzędników oraz mieszkańców.

Pierwszym punktem programu sesji nowej Rady Warszawy było złożenie ślubowania przez wszystkie osoby, które dostały się do tego organu samorządowego dzięki głosom warszawianek i warszawiaków. Anna Nehrebecka-Byczewska odczytała rotę, która brzmi: "Wierny Konstytucji i prawu Rzeczypospolitej Polskiej ślubuję uroczyście obowiązki radnego sprawować godnie, rzetelnie i uczciwie, mając na względzie dobro mojej gminy i jej mieszkańców". Następnie radni, wyczytani z listy obecności, podchodzili do mikrofonu, by potwierdzić odczytane słowa słowem: "Ślubuję". Kilkanaście osób dodało jeszcze zdanie: "Tak mi dopomóż Bóg". Byli to głównie radni z klubu Prawa i Sprawiedliwości, ale i kilkoro reprezentujących KO.

Kolejnym punktem obrad był wybór przewodniczącego Rady Warszawy. Na to stanowisko została wysunięta jedna kandydatura - Ewy Malinowskiej-Grupińskiej z KO która między innymi w poprzedniej kadencji sprawowała tę funkcję. Tym razem wybór został dokonany w sposób tajny, a radni głosowali za pomocą kartek wrzucanych do urny. Następnie głosy policzyła pięcioosobowa komisja skrutacyjna, złożona z reprezentantów wszystkich trzech klubów. Oddano pięćdziesiąt sześć ważnych głosów, a czterdzieści sześć z nich padło na jedyną kandydatkę.

Przewodnicząca Rady Warszawy w nowej kadencji wyraziła wdzięczność radnym za wybór na to stanowisko. - Szanowni Państwo, ogromnie dziękuję za zaufanie. Bardzo dziękuję za wszystkie głosy. Muszę powiedzieć, że to podjęcie tej funkcji kolejny raz i mam coraz większe poczucie jakie to jest ważne. Jak dużo na mnie spoczywa i wasze zaufanie jest dla mnie ogromnie istotne. Dlatego tym bardziej dziękuję i liczę na fantastyczną współpracę. Ponieważ jesteście też fantastyczną grupą osób i "wyborami" warszawiaków, którzy na was zagłosowali i oddali tak dużą liczbę głosów, że mogliście przyjść i być radnymi w mieście stołecznym Warszawa. Jestem bardzo zaszczycona, że będę pracowała z wami - podkreśliła Ewa Malinowska-Grupińska.

Po tym jak stołeczni radni dokonali wyboru przewodniczącej, mogła odbyć się najważniejsza część popołudniowych wtorkowych obrad czyli zaprzysiężenie nowego-starego prezydenta. Najpierw jednak Rafał Trzaskowski otrzymał od przedstawicieli komisji wyborczej zaświadczenie o wyborze.

Nim rozpoczęło się ślubowanie włodarza stolicy poczet sztandarowy funkcjonariuszy straży miejskiej wprowadził na salę obrad sztandar Warszawy, a następnie został odegrany hejnał stolicy. Po tym uroczystym ceremoniale prezydent Rafał Trzaskowski złożył ślubowanie. - Obejmując urząd prezydenta miasta stołecznego Warszawy, uroczyście ślubuję, że dochowam wierności prawu, a powierzony mi urząd sprawować będę tylko dla dobra publicznego i pomyślności mieszkańców miasta stołecznego Warszawy - wygłosił słowa roty włodarz stolicy. Następnie Ewa Malinowska-Grupińska zawiesiła na szyi prezydenta jego insygnium - łańcuch prezydencki.

Po zaprzysiężeniu na najważniejszy urząd w stolicy Rafał Trzaskowski zabrał głos. - To wystąpienie zacznę od gratulacji dla wszystkich radnych ze wszystkich klubów. Gratulacje za wasz wynik, za waszą kampanię, za to, że zostaliście wybrani. To naprawdę wielka odpowiedzialność, ale również wielki zaszczyt. Mi też towarzyszył ten zaszczyt ponownego wyboru na prezydenta miasta stołecznego Warszawy. Ja nie muszę nikomu mówić, że to olbrzymia satysfakcja, ale i olbrzymie zobowiązanie. Ponieważ po pięciu bardzo trudnych latach - nikt się chyba nie spodziewał tego, jak trudne będzie te pięć lat i ile nas kryzysów spotka - mieszkanki i mieszkańcy poparli moją dotychczasową politykę i już w pierwszej turze głosowania dali mi mandat do kontynuacji tej polityki, którą prowadziłem wraz z radnymi miasta stołecznego Warszawy. Tak się składa, że 7 kwietnia warszawianki i warszawiacy nie zagłosowali za zmianą, a za kontynuacją. I nie za rewolucją, a za kontynuowaniem przemyślanego planu działań. I to powinna być dla nas wszystkich ważna i bardzo istotna wiadomość. Dla mnie to jest najlepszy dowód na to, że w polityce trzeba być konsekwentnym, że trzeba umieć rozmawiać i słuchać, jak tylko ktoś rozmawiać chce - podkreślił prezydent stolicy.

Będzie on od wtorku 7 maja rządził stolicą wraz z radnymi kadencji 2024-2029. W sześćdziesięcioosobowej Radzie Warszawy trzydzieści siedem mandatów przypadło samorządowcom z KO, piętnaście osób zasiada w klubie Prawa i Sprawiedliwości, a siedmioro radnych tworzy klub Lewica-Miasto Jest Nasze-Razem.

Wiceprzewodniczącymi Rady Warszawy zostali wybrali we wtorek Magdalena Roguska i Sławomir Potapowicz.

Podczas pierwszej sesji nowo wybranej Rady Warszawy na widowni zasiadła kilkunastoosobowa grupa, głównie młodych aktywistów, którzy przybyli w obronie mieszkańców Osiedla Przyjaźń. Kilka razy przerywali oni obrady, skandując między innymi: "Żądamy sesji nadzwyczajnej". Radni lewicy zapowiedzieli w trakcie obrad, że zgłoszą w tej sprawie wniosek.

Piotr Wojtowicz