Zamieszki we Francji, kilkadziesiąt zatrzymań

2024-05-02 11:43:05(ost. akt: 2024-05-02 11:58:07)

Autor zdjęcia: PAP/EPA/Teresa Suarez

Ponad sto dwadzieścia tysięcy osób wzięło udział w środę w marszach pierwszomajowych, organizowanych w wielu miastach Francji pod hasłami dotyczącymi zarówno wynagrodzeń i praw pracowniczych, jak i pokoju w Strefie Gazy - podało francuskie MSW. W Paryżu zatrzymano czterdzieści pięć osób, w Nantes doszło do zamieszek.
Centrala związkowa CGT oceniła liczbę uczestników marszów w całej Francji na 210 tysięcy, a w Paryżu na 50 tys. Według policji w stolicy manifestowało 18 tys. osób.

Marsze rozpoczęły się rano między innymi w Marsylii, Rennes, Tuluzie i Lyonie. W Nantes policja użyła gazu łzawiącego.

W Paryżu do pierwszych zatrzymań doszło zaledwie kwadrans po rozpoczęciu pochodu, który o godz. 14 wyruszył z placu Republiki. Uczestnicy manifestacji demolowali sklepy, panele reklamowe, wybijali okna firm i banków.

Hospitalizowano dwunastu policjantów, w tym siedmiu, którzy zostali ranni w eksplozji domowej roboty ładunku wybuchowego.

Wśród manifestujących znalazło się wielu polityków, w dużej mierze ze względu na nadchodzące wybory europejskie - relacjonuje AFP.

Francuskie związki zawodowe i organizacje młodzieżowe, w tym Krajowy Ruch Licealistów, wezwały do manifestowaniach przeciw polityce "zaciskania pasa" oraz na rzecz pełnego zatrudnienia i pokoju. Największa centrala związkowa CFDT zaapelowała o dołączenie w całej Francji do marszów "na rzecz Europy bardziej ambitnej i lepiej chroniącej prawa pracowników i pracowniczek".

W ubiegłym roku manifestacje pierwszomajowe zgromadziły według władz blisko 800 tys., a według CGT ok. 2,3 mln osób, ale były one trzynastą rundą ogólnokrajowych protestów wymierzonych w reformę emerytalną.

(PAP)