Hiszpańscy chuligani zniszczyli warszawski zabytek

2024-04-23 14:23:14(ost. akt: 2024-04-23 14:25:05)

Autor zdjęcia: PAP

Trzej młodzi Hiszpanie wymalowali wielki napis na murze przy nadwiślańskich bulwarach, które są zabytkiem. Wandali na gorącym uczynku złapali strażnicy miejscy.
Trzej młodzi Hiszpanie wymalowali wielki napis na murze przy nadwiślańskich bulwarach, które są zabytkiem. Wandali na gorącym uczynku złapali strażnicy miejscy.

W nocy z poniedziałku na wtorek przechodzień zaalarmował strażników miejskich, że ktoś maże po murze przy bulwarach wiślanych - pomiędzy mostem Śląsko-Dąbrowskim, a kładką pieszo-rowerową.

Gdy dotarli na miejsce zastali trzech młodych mężczyzn. "Jeden z nich właśnie malował farbą w sprayu wielki napis, dwaj pozostali stali na czatach. Widząc zbliżający się patrol, mężczyźni próbowali uciec" - poinformowała Straż Miejska.

Ucieczka zakończyła się szybko. Cała trójka po krótkim pościgu została obezwładniona. Obcokrajowcy mieli przy sobie 4 puszki farby w sprayu. Dwaj wandale mieli jeszcze pobrudzone farbą ręce. Wszyscy są obywatelami Hiszpanii i mają po 22 lata.

"Stworzony przez nich napis ma 9 metrów długości i 2 wysokości" - przekazali strażnicy. Cudzoziemcy, którzy dokonali dewastacji zabytku zostali przekazani policji i przewiezieni do komendy rejonowej przy ul. Wilczej.

Bulwary od Wybrzeża Kościuszkowskiego po Gdańskie są zabytkiem. Historia ich powstania sięga pierwszej połowy XIX wieku. Odcinek pomiędzy mostem Kierbedzia (dzisiaj Śląsko-Dąbrowskim), a mostem Poniatowskiego zbudowano w latach 1821–1841. Przez pierwsze kilkadziesiąt lat bulwary spełniały funkcje użytkowe – wiodły tamtędy tory kolejowe, a na wysokości ulicy Karowej wyładowywano towary z barek na wagony. Dopiero w latach 30. XX wieku nabrzeże zostało przebudowane. Nadano mu charakter spacerowo-wypoczynkowy, zgodnie z wizją prezydenta miasta Stefana Starzyńskiego. Są pamiątką po przedwojennej stolicy i znajdują się pod ochroną stołecznego konserwatora zabytków.


red./PAP