Niepokojące wieści ws. Ukrainy. "Sytuacja jest rozpaczliwa"

2024-04-17 08:26:07(ost. akt: 2024-04-17 08:32:45)

Autor zdjęcia: PAP/facebook/GeneralStuff

Charków jest na krawędzi upadku, historia nas osądzi, czy będziemy Chamberlainem, czy Churchillem - powiedział we wtorek szef komisji spraw zagranicznych Izby Reprezentantów Michael McCaul. Wezwał do przyjęcia ustaw o pomocy Ukrainie i Izraelowi mimo gróźb rewolty skrajnego skrzydła partii.
Kilka tygodni temu eksperci wojskowi przewidywali, że Rosjanie skoncentrują swoje działania na zdobyciu Czasiw Jaru. Obecnie ukraińscy żołnierze raportują o intensywnych atakach w tym kierunku. Rzecznik 26. brygady artyleryjskiej, Ołeh Kałasznikow, poinformował telewizję Inter, że Rosjanie próbują zwiększyć liczbę ataków. Ukraińska pozycja może być szturmowana nawet trzy razy w ciągu doby. Rosjanie starają się również osłabić siły ukraińskie, prowadząc ostrzał artyleryjski w dzień i w nocy oraz używając bomb lotniczych kierowanych.

Nieoficjalne źródła analityczne informują prawie codziennie o niewielkich postępach Rosjan w rejonie Czasiw Jaru. Miasto, usytuowane na wzgórzach, może stanowić utrudnienie dla Rosjan podczas zdobywania. Jednakże jest również kluczowym węzłem komunikacyjnym, którego zajęcie otworzyłoby Rosjanom drogę do kolejnych niezaatakowanych jeszcze miast w obwodzie donieckim. Gen. Ołeksandr Syrski uważa, że rosyjska armia planuje zdobycie Czasiw Jaru do 9 maja, czyli Dnia Zwycięstwa, jako kolejny "symbol wojny" dla Władimira Putina, podobnie jak Mariupol.

"Świat stoi w ogniu. A historia osądzi nas przez pryzmat naszych czynów: czy byłeś Chamberlainem, czy byłeś Churchillem" - powiedział McCaul podczas konferencji republikańskiego kierownictwa w Izbie na temat planu przegłosowania czterech osobnych ustaw dotyczących wsparcia Ukrainy, Izraela, państw Indo-Pacyfiku oraz m.in. konfiskaty zamrożonych rosyjskich aktywów.

McCaul powiedział, że w rozmawiał z ambasadorką USA na Ukrainie, i stwierdził, że "Charków jest na krawędzi upadku". "Cała sieć energetyczna może zostać zniszczona. To jest bardzo rozpaczliwa sytuacja" - dodał polityk.

Jak powiedział Johnson, spiker Izby Reprezentantów, plan zakłada przegłosowanie wszystkich czterech ustaw i wysłanie ich do Senatu jeszcze w tym tygodniu przed kolejną przerwą w pracach Kongresu. Sukces jednak nie jest gwarantowany ze względu na intensywny opór skrajnego skrzydła Republikanów, którzy ostro skrytykowali plan Johnsona. Co najmniej dwójka kongresmenów - Marjorie Taylor Greene i Thomas Massie - zapowiedzieli złożenie wniosku o odwołanie spikera.

"Jesteśmy w bezprecedensowych czasach. Jesteśmy w niebezpiecznych czasach. Potrzebujemy stabilnego przywództwa. Uważam się za wojennego spikera w sensie dosłownym" - powiedział Johnson.

Lider republikańskiej większości Steve Scalise, pytany przez PAP, czy Republikanie mają plan B w razie niepowodzenia planu Johnsona, zapewnił, że porażka nie wchodzi w grę.

"Nie obawiamy się tego" - uciął.

Aby uratować swoje stanowisko i uniknąć podzielenia losu swojego poprzednika Kevina McCarthy'ego - odwołanego z funkcji przez skrajną prawicę - Johnson będzie musiał liczyć na pomoc Demokratów. Szef klubu Demokratów Pete Aguilar zasugerował we wtorek, że jego partia będzie przeciwna obalaniu spikera w tym momencie.

"Nie podoba nam się cały ten chaos i dysfunkcja. Przerabialiśmy już to (przy okazji odwołania spikera McCarthy'ego - PAP.) (...) i nie chcę do tego wracać" - powiedział, dodając, że partii zależy przede wszystkim na uchwaleniu środków na pomoc Ukrainie i Izraelowi.

Dopytywany przez PAP, Aguilar nie wykluczył poparcia dla planu Johnsona, lecz zaznaczył, że wszystko będzie zależeć od treści projektów, które jeszcze nie zostały opublikowane. Podkreślił, że jeśli nie będą one odzwierciedlać pierwotnego kształtu ustawy łączącej pomoc dla Ukrainy, Izraela i Indo-Pacyfiku, Demokraci ich nie poprą.

"Wszystkie opcje są na stole (...). Nie chcemy zatapiać jakiegokolwiek planu, który zapewni pomoc naszym sojusznikom. Ale to musi stać się do końca tygodnia" - powiedział.


PAP