Przejmujące wystąpienie Kariny Bosak, broniła nienarodzonych i uderzyła w radykalny feminizm!
2024-04-12 10:44:18(ost. akt: 2024-04-12 11:19:20)
Posłanka Karina Bosak, reprezentująca Konfederację, wkroczyła na sejmową mównicę z determinacją, by głosić swoje przekonania na temat ochrony nienarodzonych dzieci. Jej pierwsze wystąpienie w tej kwestii było przejmujące i poruszyło serca wielu obserwatorów.
Posłanka Karina Bosak, reprezentująca Konfederację, wkroczyła na sejmową mównicę z determinacją, by głosić swoje przekonania na temat ochrony nienarodzonych dzieci. Jej pierwsze wystąpienie w tej kwestii było przejmujące i poruszyło serca wielu obserwatorów.
Jako matka trójki małych dzieci, temat ochrony życia nienarodzonych dzieci był dla niej szczególnie bliski. W swoim przemówieniu nie tylko wyraziła swoje głębokie przekonania, ale również zwróciła uwagę na głos kobiet, które czują się zmuszone do aborcji z braku innych opcji.
Karina Bosak podkreśliła, że hasło "moje ciało, mój wybór" nie tylko bagatelizuje życie poczętego dziecka, ale także zamyka kobiety w pułapce, pozostawiając je same z problemem ciąży. Wskazała na to, że wiele kobiet decyduje się na aborcję, czując, że nie mają innego wyjścia, i że w rzeczywistości nie jest to wybór, lecz brak alternatyw.
"Hasło „moje ciało, mój wybór” nie tylko ukrywa tę prawdę, która została naukowo udowodniona, że dziecko zaczyna swoje życie i rozwój w chwili poczęcia. To hasło kryje bardziej perfidny przekaz: „Twoje ciało, twój problem”. To jest prawdziwe przesłanie dla kobiety, która znalazła się w niespodziewanej ciąży, lub dowiaduje się, że jej dziecko może być chore. (…) Czy wiecie, jaka jest najczęstsza odpowiedź kobiet, które miały aborcję na pytanie, dlaczego się na to zdecydowały? „Bo czułam, że nie miałam innego wyboru”. (…) Miała być wolna, a w rzeczywistości nie miała wyboru. W całej tej debacie kobiety traktowane są przedmiotowo. Są wykorzystywane instrumentalnie. A przez kogo? Przez aborcjonistów" - powiedziała.
Posłanka nie szczędziła również krytyki radykalnemu lewicowemu feminizmowi, który, jej zdaniem, próbuje oddzielić kobiety od mężczyzn, ale w rzeczywistości pozbawia je wsparcia i pomocy. Podkreśliła, że popieranie aborcji przez mężczyzn jest dla nich wygodne, gdyż pozwala im uniknąć odpowiedzialności za poczęte dziecko.
"Radykalny feminizm, próbując wyrwać kobiety z rąk mężczyzn, oddaje im niebywałą przysługę. Popieranie aborcji przez mężczyzn to dla nich doskonałe rozwiązanie, pozbawione wad. Bo pozwala zdjąć z nich 100 proc. obowiązku i 100 proc. odpowiedzialności. Drogie kobiety: to nie oni będą chodzić do kliniki aborcyjnej. To nie oni będą żyć w poczuciu winy i z wyrzutami sumienia. To nie oni będą czuć ból i krwawić. (…) Ich fałszywy heroizm i wygodnictwo nie byłyby jednak możliwe, gdyby nie wsparcie ruchu aborcyjnego, który rośnie w siłę od dekad".
Jako matka trójki dzieci, Karina Bosak podzieliła się swoimi osobistymi doświadczeniami, mówiąc o poświęceniu, jakie niesie macierzyństwo, oraz o marzeniach, by każde dziecko było postrzegane jako dar i radość, niezależnie od okoliczności jego poczęcia.
Jej słowa wywołały burzę w mediach społecznościowych, gdzie otrzymała wsparcie i pochwały za odwagę wypowiedzi oraz za obronę życia nienarodzonych dzieci. Jej przemówienie dało głos wielu osobom, które podzielały jej poglądy i były wdzięczne za reprezentowanie ich w Sejmie.
Wiele reakcji w sieci było pełnych uznania i wdzięczności dla Kariny Bosak za jej odwagę, empatię oraz za oddanie głosu na temat, który wiele osób uważa za istotny i wartościowy. Jej pierwsze wystąpienie w Sejmie na pewno pozostanie w pamięci jako silny manifest obrony życia nienarodzonych dzieci.
źródło: wPolityce.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez