Mec. Wąsowski: Robią wszystko, by mi nie udostępnić akt

2024-03-28 08:59:22(ost. akt: 2024-03-28 09:05:56)

Autor zdjęcia: PAP/Paweł Supernak

ABW przeprowadziło na terenie całego kraju przeszukania i zatrzymania ws. funkcjonowania Funduszu Sprawiedliwości. Jednym z zatrzymanych jest ks. Michał O. kierujący fundacją Profeto. „Postawiony jest jeden zarzut i w mojej ocenie jest absolutnie pozorny, dotyczy interpretacji przepisów prawnych” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl mec. Krzysztof Wąsowski, pełnomocnik zatrzymanego. „Jutro o 9 będzie rozpatrywany w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Mokotowa wniosek o areszt” - mówi Wąsowski.
Na polecenie prokuratury kierowanej przez Adama Bodnara i za przyzwoleniem premiera Donalda Tuska, służby przeprowadziły na terenie całego kraju przeszukania i zatrzymania w związku ze sprawą Funduszu Sprawiedliwości. Wtargnięto do domów posłów Ziobry, Romanowskiego, Wosia i Mateckiego. Funkcjonariusze weszli także do siedziby Prowincji Polskiej Księży Sercanów w Warszawie. Funkcjonariusze pojawili się także w w klasztorze w Stopnicy oraz w sercańskim seminarium w Stadnikach, gdzie znajduje się siedziba Fundacji Profeto, którą kieruje ks. Michał O. Duchowny został zatrzymany.

— Jest obecnie w policyjnej izbie zatrzymań — mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl mec. Krzysztof Wąsowski, pełnomocnik księdza.

— Postawiony jest jeden zarzut i w mojej ocenie jest absolutnie pozorny, dotyczy interpretacji przepisów prawnych. Zdaniem prokuratora ks. Michał i jego fundacja nie mogłaby uzyskać kontraktu, ponieważ nie spełniali warunków formalnych, co jest bzdurą. Czyli chodzi o kwestię interpretacji regulaminu konkursu — ocenia mec. Wąsowski, któremu prokurator utrudnia dostęp do akt sprawy.

— Prokurator robi wszystko, żebym nie mógł się dostać do akt. Bo skoro jestem pełnomocnikiem tej fundacji od lat, to wpadł na pomysł, żeby teraz mnie przesłuchać w charakterze świadka. Właściwie tylko po to, aby mi nie udostępnić akt. A przecież pełnomocnika nie wolno pytać w charakterze świadka. Ale jak widać są nowe zwyczaje, czyli „prawo jest takie jak my je rozumiemy” — stwierdza pełnomocnik księdza Michała. Na pytanie jak czyje się zatrzymany odpowiada:

Można powiedzieć, że ks. Michał jest w stanie niezłym. Próbowałem dostarczyć mu prowiant dietetyczny, ponieważ ma jakieś schorzenie niepozwalające na przyjmowanie pokarmów pszennych. Dowiedziałem się w prokuraturze, że nic nie jadł, bo nie mógł jeść. Teraz jednak usłyszałem, że podobno coś zjadł tu gdzie przebywa. Jutro będę miał dla niego jedzenie, które spełnia wymogi zdrowotne.

Prokuratura wniosła do sądu o zastosowanie aresztu wobec zatrzymanego księdza.

— Jutro o 9 będzie rozpatrywany w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Mokotowa wniosek o areszt — podsumowuje mec. Krzysztof Wąsowski.

Tekst ukazał się na portalu wpolityce.pl



Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. as. #3114278 29 mar 2024 02:13

    Sprawa jest dęta, bo wg. Bodnara pieniądze nie powinny trafić do Fundacji, która ma w tym ośrodku pomagać osobom doświadczonym przemocą a zapewne do organizacji np. działających na rzecz osób LGBT. Koalicja 13 grudnia traktuje aresztowanych nie lepiej niż Białoruś czy Rosja... Niedopuszczanie adwokata do aresztowanego to nie są europejskie standardy... A gdzie w tym wszystkim jest cel Fundacji Profeto jakim jest niesienie pomocy osobom, które doświadczyły przemocy? Dla takich osób każde opóźnienie w budowie tego ośrodka stanowi przedłużenie ich traumy...

    odpowiedz na ten komentarz