Marszałek Senatu i przewodniczący Riigikogu Estonii rozmawiali o pomocy Ukrainie i bezpieczeństwie w regionie

2024-03-25 12:13:09(ost. akt: 2024-03-25 12:14:19)

Autor zdjęcia: PAP/Marcin Obara

Pomoc Ukrainie, współpraca w ramach NATO i bezpieczeństwo w regionie - były głównymi tematami spotkania marszałek Senatu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i przewodniczącego Parlamentu Republiki Estońskiej (Riigikogu) Lauriego Hussara, które odbyło się w Warszawie.
Przewodniczący Riigikogu spotkał się wcześniej z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią.

Kidawa-Błońska i Hussar wygłosili w poniedziałek przed południem oświadczenia. Marszałek Senatu podkreślała, że razem z estońskim politykiem rozmawiali o tym, co mogą zrobić wobec trwającej rosyjskiej agresji w Ukrainie. Wskazała, że kluczowe jest wzmacnianie zdolności Polski, Estonii oraz krajów bałtyckich do odstraszania i obrony oraz zachowanie dobrze funkcjonującego skoordynowanego systemu ochrony granic.

Kidawa-Błońska zaznaczyła, sytuacja na graniach musi być monitorowana "ze świadomością, że Rosja i Białoruś mogą organizować kolejne prowokacje". "Musimy być na to przygotowani" - podkreśliła.

Zaznaczyła, że Polska i Estonia zgadzają się co do tego, że Rosja powinna zapłacić za odbudowę Ukrainy oraz mają to samo stanowisko w sprawie sankcji i są przekonane, że powinny być one wzmacniane i kontynuowane "do ostatniego dnia wojny". "Nasze parlamenty gotowe są do szybkiego działania i reagowania" - zapewniła.

Marszałek Senatu stwierdziła, że szczególnie ważna obecnie jest współpraca w ramach NATO, a także współpraca regionalna w zakresie bezpieczeństwa. Przekonywała, że wspólny głos Bukaresztańskiej Dziewiątki - czyli Bułgarii, Czech, Estonii, Litwy, Łotwy, Polski, Rumunii, Słowacji i Węgier - powinien być słyszalny. Kidawa-Błońska dodała, że Polska opowiada się także za uściśleniem współpracy z krajami nordyckimi i bałtyckimi.

Hussar podkreślał natomiast, że Estonia postrzega Polskę jako swojego bliskiego sojusznika i lidera bezpieczeństwa w regionie. Jak mówił, po tym, jak Szwecja dołączyła do NATO, Bałtyk jest wewnętrznym morzem natowskim, co stwarza nowe możliwości w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa w regionie.

Estoński polityk zaznaczał, że Polska i Estonia przeznaczają ponad 3 proc. swojego PKB na obronność, stanowiąc przykład dla reszty NATO.

Podkreślił, że obecnie celem państw regionu jest zwiększanie zdolności całego Sojuszu i poszczególnych państw, które go tworzą. Dlatego - zaznaczył - Estonia wspiera Ukrainę w jej walce z rosyjską agresją i podjęła decyzję o tym, że od 2024 r. będzie przeznaczać 0,25 proc. PKB rocznie na pomoc dla Kijowa i utrzyma to dofinansowanie do 2027 r.

"Pomoc Ukrainie to sprawa najwyższej wagi, nie widzimy innej możliwości, niż pomagać jej, ponieważ nie widzimy możliwości innego zakończenia wojny niż zwycięstwo Ukrainy. Dlatego robimy co w naszej mocy, by ją wspierać w walce przeciwko złu i przeciwko rosyjskiej agresji. Ale musimy też rozmawiać o pociągnięciu Rosji do odpowiedzialności i o tym, że zbrodniarze wojenni powinni stanąć przed specjalnym międzynarodowym trybunałem i z ogromnym zadowoleniem wysłuchałem dzisiaj jak pani marszałek podczas naszego spotkania powiedziała, że Polska także planuje wykorzystać zamrożone aktywa rosyjskie na rzecz odbudowy Ukrainy" - powiedział Hussar.

"Polska i Estonia mają tożsame stanowiska i jest tutaj ogromny potencjał do rozwijania współpracy między naszymi państwami - państwami nordyckimi, państwami bałtyckimi i Polską - by rozwijać tę współpracę nie tylko w obszarze gospodarczym, ale też kulturowym i, przede wszystkim, w obszarze bezpieczeństwa" - zaznaczył estoński polityk. (PAP)