Niedźwiedź brunatny zranił w mieście pięć osób, wprowadzono stan nadzwyczajny

2024-03-19 08:49:42(ost. akt: 2024-03-19 01:08:01)

Autor zdjęcia: Zdeněk Macháček on Unsplash

W Liptowskim Mikulaszu na Słowacji, gdzie w niedzielę pojawił się niedźwiedź brunatny i zranił pięć osób, władze wprowadziły stan nadzwyczajny. Władze apelują do mieszkańców, aby nie wychodzili samotnie z domów rano i wieczorem.
W Liptowskim Mikulaszu na Słowacji, gdzie w niedzielę pojawił się niedźwiedź brunatny i zranił pięć osób, władze wprowadziły stan nadzwyczajny. Nad bezpieczeństwem mieszkańców czuwa sześć patroli z dronem, sprzętem obserwacyjnym i bronią.

Zwierzęcia, które ukryło się w lasach, nie udało się zlokalizować. Władze apelują do mieszkańców, aby nie wychodzili samotnie z domów rano i wieczorem. Przez cały dzień do zmroku miasto patroluje sześć zespołów, po zmroku zmieni ich nocna zmiana, informuje rzeczniczka miasta Viktoria Czapczikova.

Zdaniem lokalnych władz patrole mają za zadanie wyeliminować zwierzę, jeżeli będzie próbowało dostać się do zamieszkanych części miasta.

Dzień wcześniej Białorusinka ścigana w słowackich Tatrach przez niedźwiedzia spadła w przepaść i zginęła. Niedźwiedzie na Słowacji zaczęły stanowić istotny problem. Zwierząt jest coraz więcej i bywa, że zachowują się bardzo agresywnie.

Mieszkańcy Liptowskiego Mikulasza poinformowali o biegającym po ulicach niedźwiedziu w niedzielę około południa. Zanim został wypłoszony poza zamieszkaną okolicę, rannych zostało pięć osób. Według ekspertów na terenie Słowacji żyje ponad tysiąc niedźwiedzi brunatnych.


red./PAP