Jacek Siewiera o decyzji KE ws. dofinansowania produkcji amunicji: Mamy do czynienia ze skandalem
2024-03-17 10:26:31(ost. akt: 2024-03-17 10:30:10)
Ws. dofinansowania produkcji amunicji czołgowej i artyleryjskiej przez Komisję Europejską mamy do czynienia ze skandalem - ocenił szef BBN Jacek Siewiera. Z trzech wniosków złożonych przez Dezamet Nitrochem oraz Mesko dla polskich firm przydzielone zostało jedynie 0,4 proc. całego dofinansowania - dodał.
W piątek (15 marca) Komisja Europejska zdecydowała o przekazaniu koncernom zbrojeniowym 500 mln euro na zwiększenie zdolności produkcyjnych amunicji artyleryjskiej. Ma to na celu dostarczenie większej liczby pocisków Ukrainie i uzupełnienie zapasów państw Unii Europejskiej.
Decyzja KE ma umożliwić europejskiemu przemysłowi obronnemu zwiększenie zdolności produkcyjnych do 2 mln pocisków rocznie do końca 2025 roku. Obecnie te moce są szacowane na nieco ponad 1 mln rocznie.
Środki mają trafić dla takich firm, jak Rheinmetall, Nammo, Chemring Nobel, Hellenic Defence Systems, Eurenco i inne. Mają też pobudzić dodatkowe inwestycje ze strony przemysłu poprzez współfinansowanie, co ma przełożyć się na łączną kwotę inwestycji o wartości około 1,4 mld euro.
Do tej decyzji odniósł się w sobotę na platformie X szef BBN.
— Jedno jest pewne: w sprawie dofinansowania produkcji amunicji czołgowej i artyleryjskiej przez Komisję Europejską mamy do czynienia ze skandalem — napisał Siewiera.
— Z trzech wniosków złożonych przez Dezamet Nitrochem oraz Mesko dla polskich firm przydzielone zostało jedynie 0,4 proc. całego dofinansowania, zaś niemiecki kapitał otrzymał niemal 20 proc. dostępnej puli 500M €. Oprócz ustalenia czy zawodnicy popełnili błędy techniczne, czy zostali faulowani jeszcze przed wejściem na ring i to przez sędziego, konieczne jest natychmiastowe złożenie protestu co do wyników tego postępowania. Jeśli tak ma wyglądać europejska solidarność to niech nikogo nie dziwi kontraktowanie sprzętu za Atlantykiem i na Pacyfiku. To kwestie FUNDAMENTALNE — podkreślił szef BBN.
Według Jacka Siewiery, ewentualne tłumaczenia, że wnioski miały wady formalne nie mogą być poważne.
— Zawsze można oferenta wezwać do uzupełnienia braków — dodał.
— Żadne tłumaczenia, że dofinansowanie będzie jeszcze w drugiej turze nie może być zadowalające dla Polskiego Rządu. Wtedy kontrakty będą już alokowane, a Polska Armia uzależniona od zewnętrznych podmiotów — podkreślił szef BBN.
Wcześniej do tej sprawy odnosił się także b. minister obrony Mariusz Błaszczak.
— Donald "Król Europy" Tusk załatwił dla Polski całe 0,42 proc. z unijnego programu produkcji amunicji. Inicjatywa Komisji Europejskiej jest słuszna i potrzebna. Tylko dlaczego z przekazanych 500 mln euro dla europejskich firm zbrojeniowych na zwiększenie produkcji amunicji artyleryjskiej, Polska otrzymuje zaledwie ok. 2,1 mln euro? — zapytał.
Jak dodał, niemieckie firmy dostaną ok. 85 mln, a węgierskie 27 mln euro.
Byłemu ministrowi obrony odpowiedział rzecznik MON: "Panie Pośle Błaszczak: grantów na produkcję amunicji mamy dokładnie tyle, ile Pan pozostawił po sobie w polskim przemyśle zbrojeniowym". "To, że zdobywa go tylko jedna nasza firma powinno być dla Pana wstydem, bo oferty można było składać przez 2 miesiące od października 2023 r., a do tego programu zgłosił Pan akces osobiście w marcu 2023 r. A więc program był ogłoszony za kadencji rządu PiS!"
Zarzucił też Błaszczakowi, że zamiast go wesprzeć "wolał urządzać w tym czasie polityczne pikniki".
— Warto było dbać o nasze firmy, a nie koncentrować się na ciągłej wymianie prezesów. Dziś mamy tego efekty. Z trzech firm, jakie aplikowały do programu ASAP zakwalifikowano zaledwie jedną. To obraz jaki Pan po sobie pozostawia
— podsumował rzecznik MON.
— podsumował rzecznik MON.
(PAP)
Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Rak #3114136 20 mar 2024 06:55
Kłamstwa! Zawalili sprawę Morawiecki z Błaszczakiem bo nie złożyli w terminie wniosków o przydzielenie środków a teraz zrzucają winę na rząd Tuska, Pytanie retoryczne: Czy pisowcy potrafią coś zrobić do końca porządnie? Bo jak dotąd wszystko czego się tkną to się sypie ale winę zwalają na innych i to im najlepiej wychodzi...
Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz
as. #3114087 17 mar 2024 16:07
Tak wyglądają te niby wpływy Tuska na decyzje KE. Jak przychodzi do podziału pieniędzy to i tak większość dostają niemieckie firmy... A może po to właśnie Niemcy tak wspomagali go, by został premierem?
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-8) odpowiedz na ten komentarz