"Poważna rozmowa w poważnej chwili". Tusk po spotkaniu z Bidenem
2024-03-13 11:07:03(ost. akt: 2024-03-13 11:07:21)
Premier Donald Tusk oświadczył po spotkaniu z prezydentem USA Joe Bidenem, że jedność poglądów w trakcie rozmów przy stole była "imponująca". Poinformował, że rozmowa koncentrowała się wokół pomocy Ukrainie, poruszono także temat współpracy polsko-amerykańskiej w kwestii energetyki.
We wtorek (12 marca) prezydent USA Joe Biden spotkał się w Białym Domu z prezydentem Andrzejem Dudą oraz premierem Donaldem Tuskiem.
Szef rządu w wypowiedzi dla mediów po spotkaniu stwierdził, że "imponująca była jedność poglądów przy tym stole". "Właściwie w każdym punkcie tej rozmowy mieliśmy wspólne stanowisko z prezydentem Joe Bidenem i ze stroną amerykańską" - powiedział Tusk.
Poinformował, że rozmowa koncentrowała się wokół pomocy Ukrainie ze strony USA, Unii Europejskiej i państw NATO. "Rozmawialiśmy na ile możliwe jest szybkie odblokowanie pomocy amerykańskiej. Wymienialiśmy uwagi, w jaki sposób mobilizujemy, my Polacy, Unię Europejską na rzecz tej pomocy" - przekazał premier. Zaznaczył, że była to "poważna rozmowa w poważnej chwili".
Tusk poinformował, że tematem rozmowy była także współpraca polsko-amerykańska w kwestii energetyki. "Jest informacja o możliwym kredycie ze strony Amerykanów, korzystnym kredycie na śmigłowce" - wskazał premier.
Zaznaczył, że nie było za to tematu kolejnych oddziałów amerykańskich w Polsce.
"To, co było dla mnie ważne, w jakimś sensie był to główny cel mojej wizyty, to potwierdzenie jednoznaczne, że Ameryka nigdy nie zawaha się przyjść z pomocą Polsce, jeśli kiedykolwiek Polska będzie zaatakowana i że artykuł 5 Traktatu waszyngtońskiego jest niepodważalny i że Amerykanie czują się absolutnie zobowiązani do natychmiastowego działania, gdybyśmy takiej pomocy potrzebowali. Mam nadzieję, że nie będzie takiej potrzeby" - powiedział Tusk.
Pytany o deklarację prezydenta Andrzeja Dudy, że będzie apelował do sojuszników z NATO o przyjęcie progu 3 proc. wydatków na obronność, premier odparł: prezydent "ma dobrą wolę i determinację, żeby zmobilizować państwa członkowskie NATO, które nie płacą dzisiaj nawet 2 proc.".
"W jakimś sensie próbuje zawstydzić tych, którzy nie osiągają tego pułapu 2 proc. i być może ta inicjatywa będzie służyła takiej większej mobilizacji tych państw" - odpowiedział Tusk.
Natomiast - jak ocenił premier - reakcja na tę propozycję "jest dość chłodna". "Ale poczekajmy. Może niektórzy się przyzwyczają na świecie do tego, że trzeba po prostu więcej wydawać. Akurat tan apel nie dotyczy Polski, czy Stanów Zjednoczonych" - zaznaczył Tusk.
Szef polskiego rządu był także pytany o pakiet pomocy finansowej USA dla Ukrainy. Jak mówił, przekazał prezydentowi Bidenowi, że decyzja o odblokowaniu w Kongresie pomocy dla Ukrainy jest bardzo ważna dla Ukrainy, ale też dla Stanów Zjednoczonych. "Prezydent Biden powiedział, że jest wciąż optymistą, jeśli chodzi o wyjście z tego impasu" - powiedział Tusk.
Wyraził nadzieję, że Mike Johnson – spiker Izby Reprezentantów, od którego według amerykańskiej prasy zależy los ustawy o pomocy dla Ukrainie – "poczuje odpowiedzialność za tysiące istnień ludzkich na Ukrainie". Według Tuska "jest on odpowiedzialny za przyszłość również zwykłych ludzi".
Odpowiadając na pytanie, jakie przesłanie przekazałby dla prezydenta Rosji Władimira Putina powiedział: "Jedyne przesłanie, które powinniśmy wysyłać do Moskwy, jest takie, że Zachód jest bardziej zjednoczony niż kiedykolwiek wcześniej, jeśli idzie o Ukrainę".
"W Moskwie muszą być pewni, że to nie jest podejście krótkotrwałe, przypadkowe. To jest coś, w czym będziemy absolutnie konsekwentni" – oświadczył premier.(PAP)
kkr/ reb/ del/ ms/ par/
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez