"Spisek" Trumpa i Orbana?
2024-03-07 12:43:17(ost. akt: 2024-03-07 12:56:14)
Péter Szijjártó, minister spraw zagranicznych Węgier, ogłosił na konferencji prasowej, że jego kraj nie poprze kandydatury Marka Rutte na nowego Sekretarza Generalnego NATO
Péter Szijjártó, minister spraw zagranicznych Węgier, ogłosił na konferencji prasowej, że jego kraj nie poprze kandydatury Marka Rutte na nowego Sekretarza Generalnego NATO. Jest to decyzja nie wywołuje żalu, szczególnie w kontekście uśmiechniętej twarzy holenderskiego polityka na zdjęciu z ceremonii uruchomienia gazociągu Nord Stream. Tego typu stanowisko ze strony Budapesztu nie było niespodzianką dla europejskiej prasy, która od pewnego czasu spekulowała nawet na temat "spisku" Trumpa i Orbána, który miałby na celu zmianę sytuacji w NATO. Blokowanie wyboru nowego Sekretarza Generalnego NATO oraz negocjacje przed lipcowym szczytem w Waszyngtonie miałoby być pierwszym krokiem w tej strategii. Kolejnym byłoby zwiększenie wydatków europejskich krajów na własne bezpieczeństwo, co jest zgodne z postawą całego amerykańskiego establishmentu politycznego.
Demokraci i Republikanie zgadzają się, że Europa musi zwiększyć wydatki na obronność, ale różnią się w kwestii tempa i sposobu realizacji. Istotą jest jednak fakt, że Europa musi zwiększyć swoje zdolności militarno-obronne, takie jak tankowanie w powietrzu czy rozbudowane lotnictwo transportowe, aby móc skutecznie współdziałać w ramach NATO. Obecnie europejscy członkowie NATO wydają na obronę znacznie mniej niż Stany Zjednoczone, co stawia pod znakiem zapytania ich samodzielność strategiczną.
Europejska Unia musi również podjąć kroki w celu wzmocnienia swojego sektora obronnego. Jednakże plany Komisji Europejskiej dotyczące zwiększenia udziału zakupów broni u europejskich producentów napotykają na wiele trudności, takich jak brak wspólnego finansowania czy opór niektórych państw członkowskich. Istnieje również potrzeba zwiększenia integracji między państwami członkowskimi, aby poprawić zdolności obronne całego kontynentu.
W międzyczasie, politycy europejscy zdają się zdawać sobie sprawę z konieczności wzmocnienia obronności, zwłaszcza w obliczu rosnących zagrożeń ze strony Rosji i Chin. Niemiecki minister obrony Boris Pistorius podróżuje po Skandynawii, ucząc się od krajów nordyckich, jak przygotować społeczeństwo do obrony. To państwa, a nie Unia Europejska, wydają się być kluczowymi graczami w zagwarantowaniu bezpieczeństwa na kontynencie.
Wreszcie, w obliczu narastających wyzwań, Europa powinna skoncentrować się na zwiększeniu zdolności obronnych i współpracy międzynarodowej, a nie na utopijnych projektach odbudowy europejskiego sektora zbrojeniowego.
na podstawie wPolityce.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez