Podpisy zmarłych w dokumentach; lista KO w Kłodzku nie przeszła rejestracji

2024-03-07 11:18:57(ost. akt: 2024-03-07 11:29:16)

Autor zdjęcia: PAP

W dokumentach znaleziono m.in. podpisy osób nieżyjących osób...
Według raportu wałbrzyskiego oddziału „GW”, w Kłodzku Koalicja Obywatelska nie zdołała zarejestrować listy kandydatów! W dokumentach znaleziono m.in. podpisy osób zmarłych. Kilka dni temu głośno było o tym, że Miejska Komisja Wyborcza w Gdańsku odrzuciła zgłoszenie list kandydatów na radnych z ramienia Koalicji Obywatelskiej w dwóch okręgach wyborczych z powodu „braku wymaganego poparcia wyborców”, czyli niedostatecznej liczby podpisów pod listami. Ten fakt jest dosyć wstydliwy dla komitetu KO. Mówimy tutaj o partii, która jest kluczową siłą w rządzącej koalicji w Polsce! Ale jak się okazuje, może być jeszcze gorzej.

Miejska Komisja Wyborcza w Kłodzku odmówiła zarejestrowania wszystkich list kandydatów na radnych z Koalicji Obywatelskiej - donosi między innymi wałbrzyska „Wyborcza”.

Przypomina się, że kampania w Kłodzku została uroczyście rozpoczęta 26 lutego, a nawet obecna była wicemarszałek Monika Wielichowska.

Okazało się jednak, że doszło do falstartu. 5 marca Miejska Komisja Wyborcza w Kłodzku opublikowała uchwały, w których odmówiła rejestracji kandydatów Koalicji Obywatelskiej. (…) W sumie komisja zakwestionowała podpisy na czterech kłodzkich listach KO. Okazało się, że poprawnie złożonych podpisów jest zbyt mało i nie można list zarejestrować.

Okazuje się, że w części zgromadzonych podpisów podano niekompletne lub błędne adresy zamieszkania, stwierdzono też błędy w nazwiskach lub imionach, a daty poparcia zostały wpisane przed zarejestrowaniem komitetu. Dodatkowo, skreślono część podpisów przed dostarczeniem list do komisji.

Najwięcej podpisów poddanych wątpliwościom pochodzi z biura meldunkowego. Nieoficjalnie dowiedziano się, że dotyczą one nazwisk osób zmarłych. Na liście w okręgu nr 1 jest ich 12, w okręgu nr 2 – 16, w okręgu nr 3 – 5, a w okręgu nr 4 – 17. Podpisy miały być wpisane jednym charakterem pisma i tym samym długopisem.

Co dalej? Jak donosi „GW”, przedstawiciele KO na razie nie chcą komentować sytuacji i czekają na decyzję w sprawie odwołania, które planują złożyć.


red./wPolityce.pl